Fundacja 'Koci Pazur' Strona Główna Fundacja 'Koci Pazur'
Fundacyjne forum kociarzy z Poznania

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Przesunięty przez: saszka
Sob 30 Wrz, 2023 23:52
Walerian
Autor Wiadomość
magda 
magda

Dołączyła: 26 Sie 2015
Posty: 648
Skąd: Poznań
Wysłany: Nie 24 Kwi, 2022 03:27   

Mogę teraz napisać, że mamy już "z górki". Antybiotyk zrobił swoje i po infekcji nie ma śladu. Pod koniec leczenia Walerian zaliczył silną reakcję alergiczną - opuchła mu cała twarz i powieki. Wszystko minęło po podaniu sterydów i.... odstawieniu antybiotyku. Nie ma pewności, że alergię spowodował antybiotyk, ale wszystko na to wskazuje... Przez cały czas trzeba było 2 razy dziennie oczyszczać ranę po operacji i smarować żelem wspomagającym ziarninowanie. Teraz rana jest już bardzo mała, ale nadal trzeba ją czyścić i smarować. Proces gojenia się spowolnił -wg wetki tak się zdarza. Z badania histopatologicznego wynika, że Walerian miał w uchu niezłośliwy nowotwór, który niestety może wrócić, a nawet zezłośliwieć :cry: Ten, którego miał, został wycięty w całości, więc miejmy nadzieję, że te prognozy się nie sprawdzą.
Mimo tych wszystkich "atrakcji" widać, że Walerian czuje się lepiej, ma apetyt i przestał się gniewać o wszystkie zabiegi pielęgnacyjne wykonywane przy nim. Musimy powoli pomyśleć o kontroli u urologa i ortopedy i o zastrzyku na chore stawy, żeby całkiem postawić go na nogi :cool:

 
 
3łapcie 

Dołączyła: 24 Lis 2020
Posty: 298
Skąd: Poznań
Wysłany: Nie 24 Kwi, 2022 12:13   

Wspaniały wojownik!
 
 
magda 
magda

Dołączyła: 26 Sie 2015
Posty: 648
Skąd: Poznań
Wysłany: Wto 28 Cze, 2022 16:44   

O zabiegu Walerian już zapomniał, chociaż bardzo długo musiał nosić kołnierz, bo cały czas sobie chciał majstrować łapą przy operowanym uchu. Ale żeby nie było stagnacji, jeśli chodzi o stan zdrowia Waleriana, to pewnego dnia po powrocie z pracy zastałam go z zamkniętym okiem i do tego całkowicie zasłoniętym trzecią powieką... Na cito jechaliśmy do okulisty, było podejrzenie zwichnięcia trzeciej powieki. Walerian dostał krople z antybiotykiem i sterydem. Mamy też po drodze konsultację u pani doktor, która usuwała polip w uchu, bo były obawy, że stan oka może mieć związek z operacją. W tej sytuacji chyba można napisać, że na szczęście nie i jest to problem wyłącznie okulistyczny.
W gabinecie Walerian współpracuje idealnie, choć zwykle swoim wyglądem budzi respekt u lekarza ;) Jesteśmy przed kontrolą u okulisty, ale na pewno będzie zlecona dalsza diagnostyka, bo poprawa jest nieznaczna.



Upał, nie upał, ale zwykle Waleriana można spotkać w takich okolicznościach ;)
 
 
Chitos 

Dołączyła: 05 Cze 2015
Posty: 3127
Skąd: Poznań
Wysłany: Wto 28 Cze, 2022 20:46   

:serce: :serce: :serce: :serce:
 
 
magda 
magda

Dołączyła: 26 Sie 2015
Posty: 648
Skąd: Poznań
Wysłany: Sro 29 Cze, 2022 22:20   

Chitos napisał/a:
:serce: :serce: :serce: :serce:


Czyli nie taki straszny? :diabel:
 
 
magda 
magda

Dołączyła: 26 Sie 2015
Posty: 648
Skąd: Poznań
Wysłany: Pon 25 Lip, 2022 01:20   

Walerian jest po po kontroli okulistycznej i szczegółowych badaniach i niestety lekarz potwierdził diagnozę - zespół Hornera... Czyli w skrócie: stan oka jest spowodowany problemami neurologicznymi i musimy znaleźć przyczynę, bo na razie ucierpiało oko :cry:
Na zdjęciu - Walerian przed badaniem okulistycznym.



Waleriana czeka wizyta u specjalisty - neurologa.
 
 
magda 
magda

Dołączyła: 26 Sie 2015
Posty: 648
Skąd: Poznań
Wysłany: Pią 12 Sie, 2022 23:48   

Walerian jest już po wizycie u neurologa, wybraliśmy się aż do Wrocławia, żeby się dowiedzieć, co tak naprawdę dzieje się z jego okiem. Gdy zbliżał się termin wizyty było już widać, że z okiem jest lepiej. Co prawda było nadal przymrużone, ale trzecia powieka coraz bardziej się cofała i odsłaniała gałkę oczną.
Pani neurolog stwierdziła, że w badaniu widać resztki po.... porażeniu nerwu twarzowego i prawdopodobnie to było przyczyną kłopotów i wysunięcia trzeciej powieki. Więc jest nadzieja, że oko całkowicie wróci normy, oczywiście pomijając zatkany kanalik łzowy i nawracające infekcje. Walerian został przebadany wzdłuż i wszerz i jednym z zaleceń jest wizyta u alergologa, bo stan skóry, oczu i uszu wskazuje na uczulenie. Więc wędrówek po wetach ciąg dalszy, ale lepsze to, niż poprzednia diagnoza dotycząca oka....
 
 
magda 
magda

Dołączyła: 26 Sie 2015
Posty: 648
Skąd: Poznań
Wysłany: Nie 25 Wrz, 2022 22:51   

Walerian kiedy się tylko da korzysta z promieni jesiennego słońca wylegując się na balkonie. Zdarza mu się nawet nie przyjść na posiłek, gdy zapada w głęboki sen grzejąc się na słoneczku. Ale nic straconego, Walerian potrafi przypomnieć, że nie jadł ;) Po problemach z trzecią powieką nie ma już śladu, oko jest bez infekcji. Tak samo uszy - czystsze niż kiedykolwiek. Walerian jest na diecie "indyczej" i wygląda na to, że wskazówki i przypuszczenia pani neurolog były trafne. Czas teraz na opinię alergologa.
A tymczasem Walerian korzysta z wygód i spokojnego życia w domu przytulając się do swojej podusi :aniolek:

 
 
magda 
magda

Dołączyła: 26 Sie 2015
Posty: 648
Skąd: Poznań
Wysłany: Nie 27 Lis, 2022 01:49   

Z górki ze zdrowiem Waleriana to już było... Potem znów się zaczęło bardzo pod górkę :( Byliśmy na wizycie kontrolnej u urologa i wyszło, że niestety jest trochę pogorszenia i oprócz tego infekcja dróg moczowych bakterią E-coli... Leczenie antybiotykiem zaplanowano na minimum 4 tygodnie. No i wcale nie było z górki, o nie... Po 9 dniach Walerian spuchł, prawie nie jadł, ale za to jak wymiotował :obled: Antybiotyku nie można było odstawić, ani zmienić, bo nie było innych możliwości wynikających z antybiogramu, bo albo bakterie były oporne, albo Walerian jest uczulony. Jedyną możliwością była gentamycyna, ale dla kota nerkowego, jak powiedziała pani doktor, zażycie takiego antybiotyku to wyrok śmierci... Walerian dostał leki przeciwwymiotne i w nadziei, że to wystarczy wróciliśmy do domu. Na szczęście sprawdziło się, że cefalosporyna tak czasem działa na kota i wymioty i opuchlizna minęły. Walerian nadal mało je, ale możliwe, że od wtorku już odstawimy antybiotyk. Kontrolny wynik badania moczu pokazał, że nie ma już infekcji i czekamy jeszcze na wynik posiewu.

 
 
Niebieska 
Niebieska

Wiek: 34
Dołączyła: 13 Paź 2017
Posty: 7385
Skąd: Poznań
Wysłany: Sro 14 Gru, 2022 10:59   

Co tam u Waleriana? Udało się zwalczyć infekcję? :)
 
 
magda 
magda

Dołączyła: 26 Sie 2015
Posty: 648
Skąd: Poznań
Wysłany: Sro 14 Gru, 2022 23:32   

Tak, w moczu nie było już bakterii i i od razu można było odstawić antybiotyk. Walerian odżył, więcej je i znów eksploruje kuchnię w poszukiwaniu... cudzych misek z jedzeniem :wink:
Za dwa tygodnie mamy wizytę kontrolną u urologa.
I mam jedną obserwację na temat Waleriana. Wiadomo, gdzie został znaleziony i w jakim był stanie - jak to kot wolnożyjący. A teraz nawet nie chce wyjść na balkon, bo zbyt duży dyskomfort na mrozie ;)

Na zdjęciu - w promieniach październikowego słońca :aniolek:

 
 
saszka 
Babcia Wierzba
Leniwiec Poldek

Dołączyła: 30 Wrz 2015
Posty: 6898
Skąd: Poznań
Wysłany: Sro 01 Lut, 2023 23:19   

Co u Waleriana? :)
_________________
If cats looked like frogs we'd realize what nasty, cruel little bastards they are. Style. That's what people remember.
 
 
magda 
magda

Dołączyła: 26 Sie 2015
Posty: 648
Skąd: Poznań
Wysłany: Nie 05 Mar, 2023 22:56   

No i byliśmy na kontroli i… się okazało, że bakteria wróciła :( Walerian jest na antybiiotyku i dodatkowo dostaje szczepionkę, żeby infekcja układu moczowego nie nawracała. Oprócz tego pani doktor zaleciła dodatkowy lek, który jest dla Waleriana prawdziwym przysmakiem. Kocur czuje się dobrze, ma apetyt i nawet czasem bawi się myszką lub piłeczką. I nawiązał pewną relację z rezydentką - psychopatką Gepardą :twisted: Czasem spotykają się przy misce z wodą i piją na zmianę, a innym razem Walerian pozwala jeść Gepardzie z jego miski. Ciekawe jak ta znajomość się rozwinie ;)
Niedługo następna kontrola u urologa. Oby tym razem bakterie E-coli zniknęly bezpowrotnie :)
Ostatnio zmieniony przez magda Pią 24 Mar, 2023 18:55, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
3łapcie 

Dołączyła: 24 Lis 2020
Posty: 298
Skąd: Poznań
Wysłany: Pon 06 Mar, 2023 10:44   

Biedny Waluś 😕 Choć humor chyba ma niezły skoro zaprzyjaźnia się z Gepardą 😁
 
 
Chitos 

Dołączyła: 05 Cze 2015
Posty: 3127
Skąd: Poznań
Wysłany: Sro 08 Mar, 2023 19:28   

magda napisał/a:
No i byliśmy na kontroli i… się okazało, że bakteria wróciła :( Walerian jest na antybiiotyku i dodatkowo dostaje szczepionkę, żeby infekcja układu moczowego nie nawracała. Oprócz tego pani doktor zaleciła specjalny probiotyk, który jest dla Waleriana prawdziwym przysmakiem. Kocur czuje się dobrze, ma apetyt i nawet czasem bawi się myszką lub piłeczką. I nawiązał pewną relację z rezydentką - psychopatką Gepardą :twisted: Czasem spotykają się przy misce z wodą i piją na zmianę, a innym razem Walerian pozwala jeść Gepardzie z jego miski. Ciekawe jak ta znajomość się rozwinie ;)
Niedługo następna kontrola u urologa. Oby tym razem bakterie E-coli zniknęly bezpowrotnie :)


Geparda wie z kim się trzymać. Duży silny, mężny kocur i Geparda... to może być kiesAnka wybuchowa. Jesteś pewna że to na pewno była Geparda? A nie Basia? Hahahahahaha oczywiście żart i wiesz o co chodzi ;)
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
x
"Strona internetowa oraz forum Fundacji dla Zwierząt Koci Pazur" wykorzystuje pliki cookies.
Korzystając z niej wyrażasz zgodę na używanie plików cookies w celach statystycznych. [więcej informacji]