Oktanian

Nasi podopieczni szczęśliwie wyadoptowani :)

Moderatorzy: crestwood, Migotka

Zurha
Posty: 3363
Rejestracja: 06 lip 2017, 22:07
Lokalizacja: Poznań

Oktanian

Post autor: Zurha »

Oktanian to jeden z tych zdecydowanie nieplanowanych kotów, który został z nami jako spadek po akcji kastracji stadka kotów z parkingu przy jednej ze stacji paliw. Zadanie było nie łatwe, bo stadko ogromne - ponad 23 koty - dlatego podjęło się go współnymi siłami kilka fundacji. Po fakcie okazało się na dodatek, że zmarł pan dokarmiający lokalne koty - więc rekonwalescenci nie mieli gdzie wracać :(

Niestety w ciągu pobytu u mnie Oktanian się nieco wycofał. Wydaje mi się, że niestety źle na niego też wpłynął brak innych kotów - gdy przebywała z nim dzika kotka o dziwo był odważniejszy, podchodził oraz dawał się głaskać. Sądzilam, że bez towarzystwa kotki, która się próbowała na mnie rzucać przy otwieraniu klatki, jeszcze bardziej się otworzy... Niestety okazało się, że to mały panikarz i łatwo go wystraszyć i zrazić do siebie.

Poza płochliwością, to wesoły młodzik z porządnym apetytem i wielkim zamiłowaniem do piłeczek z dzwoneczkami. Aktualnie też wygląda dużo lepiej - dwa miesiące temu miał futerko w opłakanym stanie i był wymagał zdecydowanego podtuczenia.

Razem ze złą, dużą, piekną:
Obrazek

Spakowany w podróż do weterynarza:
Obrazek

I seria zdjęć pt "zapłacisz mi za to"
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Więcej zdjęć Oktaniana TUTAJ
Ostatnio zmieniony 20 lut 2021, 14:03 przez Zurha, łącznie zmieniany 1 raz.
Piena
Posty: 2350
Rejestracja: 29 cze 2016, 19:22
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Piena »

Oktanian okazał się być małym kłamczuszkiem. Jego niewielkie gabaryty zmyliły wszystkich, ale powiedzenie, że "kamień nazębny zawsze prawdę Ci powie" raz kolejny znalazło zastosowanie. Po zajrzeniu w paszczę wyszło na jaw, że chłopak lat ma około dwóch, nie zaś pół jak dotychczas wierzyliśmy. A że wraz z kamieniem idzie niepowtarzalny zapach z pysia, to umówiliśmy kawalera na sanację jamy ustnej na sierpień. W międzyczasie szczepienie i socjalizacja i dla fanów wiecznych kociąt będziemy mieć kandydata idealnego :D
Obrazek
Johanna
Posty: 403
Rejestracja: 30 cze 2019, 2:30
Lokalizacja: Poznan

Post autor: Johanna »

Obrazek
Oktanian, w dalszym ciągu jest płochliwy i chętnie spędza czas wtulony w swoje posłanie. Zdarza mu się zareagować syczeniem na próbę dotyku. Widać, że chłopak potrzebuje jeszcze trochę czasu, aby oswoić się z nowym miejscem (szpitalikiem) i obecnością człowieka.
Awatar użytkownika
kotekmamrotek
Posty: 13578
Rejestracja: 08 cze 2014, 15:04
Lokalizacja: Luboń

Post autor: kotekmamrotek »

Kocurek przeszedł dziś zabieg sanacji paszczy - wszystko się super udało, teraz kawaler dochodzi do siebie. W gabinecie przegrzeczny, w klatce też już bez najmniejszego problemu można go pogłaskać :aniolek: Czego nie lubi - a może raczej boi się? To branie na ręce - reaguje na nie paniką, dlatego mocno się gimnastykujemy, by zapakować go do transportera z jak najmniejszą dawką stresu...
Zobaczcie, jaki to już luzak - po wypłoszu z pierwszych fot nie ma śladu!

Obrazek
Chitos
Posty: 3127
Rejestracja: 05 cze 2015, 20:52
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Chitos »

Oktanian... W skrócie Oktan. Nie wiem dlaczego :oops: :oops: :oops: ale kojarzy mi się on z węglowodorem z grupy alkanów - składnik benzyny... Taaaa a sami wiemy do czego benzyna jest potrzebna? By samochodzik jechał... No i jakby wlać naszego Oktaniana do baku samochodu to by samochód radowy był! Kot ma wielkie pokłady energii :D

Kocha jeść. Oj kocha! Wtedy zaczyna miałczeć jak rasowa wyścigówka! :D i wydaje z siebie oktawy! :D

Obrazek
Awatar użytkownika
borsukowa
Posty: 304
Rejestracja: 14 kwie 2020, 11:09
Lokalizacja: Rokietnica

Post autor: borsukowa »

W niedziele miałam przyjemność wraz z niebieska brać udział w dyżurze w szpitaliku. Oktanian ma hipnotyzujące spojrzenie :shock: jak się na niego patrzy w głowie leci samoistnie piosenka " Przez twe oczy, twe oczy zielone... oszalałaaaeeemm" :banan:
Jak na pierwsze spotkanie było całkiem sympatycznie. Paczał trochę na mę rękę dziwnie ... ale po chwili wywalił sie na plery i pragnął mnie całą :twisted:

Jestem zakochana :serce:
Awatar użytkownika
saszka
Babcia Wierzba
Posty: 7123
Rejestracja: 30 wrz 2015, 19:52
Lokalizacja: Poznań

Post autor: saszka »

Chitos pisze:Oktanian... W skrócie Oktan. Nie wiem dlaczego :oops: :oops: :oops: ale kojarzy mi się on z węglowodorem z grupy alkanów - składnik benzyny...
No przeca on ze stacji paliw - więc skojarzenie takie właśnie miało być ;)
If cats looked like frogs we'd realize what nasty, cruel little bastards they are. Style. That's what people remember.
Awatar użytkownika
Niebieska
Posty: 7482
Rejestracja: 13 paź 2017, 17:44
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Niebieska »

Dla mnie Oktanian to przesłodkie szczurzątko :D Ewentualnie słodka łasiczka :D Małe to takie, szczupłe i przebiegłe :) Uwielbia jedzonko i głaski :)
O tym, że Oktan to miziak, mam nadzieję, wiedza już wszyscy ;) Warto tez pochwalić to jak bezproblemowo po zabiegu połykał antybiotyki - wciągał je w karmie jak cukiereczki ;) A co do wspomnianej paniki na rekach to się nie zgodzę - przy wyjmowaniu z klatki stresik jest, ale po chwili na kolanach Oktanian wyluzowuje i zaczyna mruczeć ;) Kocurek zrobił szalene szybkie postępy w socjalizacji i zdecydowanie mógłby już opuścić szpitalikowa klatkę, więc jeśli jest ktoś kto marzy o wiecznym kociątku (nie sądzę aby kocurek urósł chyba, że wszerz) to Oktan poleca się do adopcji :)

Obrazek

Widzę, że w jego galerii brakuje fotek, na których byłoby widać białą końcówkę ogonka - postaram się go uchwycić, bo nie wiem czy tylko tak na mnie działa ten ogonek czy inni podzielą moje zauroczenie chłopakiem :serce:
Chitos
Posty: 3127
Rejestracja: 05 cze 2015, 20:52
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Chitos »

Niebieska pisze:Dla mnie Oktanian to przesłodkie szczurzątko :D Ewentualnie słodka łasiczka :D :
Z lasiczka się zgodzę ale szczurzatko?! Serio???? :scold: :scold: :D :scold: :shock: :D
Johanna
Posty: 403
Rejestracja: 30 cze 2019, 2:30
Lokalizacja: Poznan

Post autor: Johanna »

(Prawie) dorodna łasiczka :: Tylko chłopak musi trochę przytyć!
Jeanne
Posty: 514
Rejestracja: 06 gru 2018, 19:45
Lokalizacja: Poznan

Post autor: Jeanne »

Oktanian jest drobnym, przesłodkim kotkiem. Gdy tylko wolontariuszki pojawia się w szpitaliku Oktuś uaktywnia się, bacznie obserwuje i czeka na swoja kolej. Może ktoś dostrzeże tego szkraba, komuś  mocniej  zabije serce na widok tego uroczego kawalera.



Obrazek


Obrazek
Piena
Posty: 2350
Rejestracja: 29 cze 2016, 19:22
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Piena »

Oktanian jakiś czas temu pozbył się górnych kłów, które wywoływały stan zapalny dziąseł. Zostały mu natomiast te dolne, które teraz są powodem głupiutkich min koteczka:
Obrazek
Sytuację musimy obserwować, bo jakkolwiek wygląda to rozkosznie, to takie długotrwałe przygryzanie wargi może powodować ranki na pyszczku i niechęć do jedzenia. W najgorszym razie Oktanian pozbędzie się też dolnych kłów...
Obrazek
Daria
Posty: 144
Rejestracja: 05 maja 2018, 22:15
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Daria »

Oktanian pierwsze dni w nowym domku miał dość ciężkie większość czasu przesiedział wciśnięty w sam koniec klatki, na szczęście apetyt mu dopisywał, a częste mizianko spowodowało, że mały kawaler się rozkręcił... i to jak :twisted: Chwilowo Oktanek musi spędzać czas w łazience ponieważ charakterna rezydentka musi się do niego nieco przyzwyczaić. Natomiast coraz bardziej pcha się żeby zwiedzić resztę mieszkania coraz rzadziej można spotkać go w klatce, a częściej witającego przy drzwiach mam nadzieje ze w najbliższym czasie będzie już mógł beztrosko broić w całym mieszkaniu.
Daria
Posty: 144
Rejestracja: 05 maja 2018, 22:15
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Daria »

No i stało się nasz Oktanianek ma w końcu do dyspozycji całą chatę :lol: no może z wyjątkiem czasu kiedy jestem w pracy wtedy musi mu wystarczyć jeden pokój. Sytuacja w kociej ekipie nie jest jeszcze na tyle stabilna żeby na tak długi czas mogły zostać razem.
Oktanianek to mały łobuziak, biega i broi dzień i noc trzeba mieć przy nim oczy dookoła głowy.
Z małego nieśmiałego kiciusia okazał się pewny siebie i zadziorny kawaler.
Poniżej zdjęcia z aklimatyzacji :)


Obrazek

Obrazek
Daria
Posty: 144
Rejestracja: 05 maja 2018, 22:15
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Daria »

Z naszego małego wypłosza zrobił się niezły cwaniaczek, mam wrażenie że siedząc w klatce magazynował swoją energię i teraz wykorzystuje jej niekończące się pokłady. Jest dosłownie wszędzie wystarczy się ruszyć a pojawia się nie wiadomo skąd, a jak się nie pojawia to znaczy to znaczy ze coś broi i trzeba go jak najszybciej znaleźć albo otworzyć lodówkę włącza wtedy nadświetlną i już jest pod nogami. Do tego jest przekochany nawet jak trzeba wstać do niego w nocy bo coś kombinuje spojrzy się tymi swoimi pięknymi oczkami to nie można się na niego gniewać.
Obrazek

Obrazek

Obrazek
ODPOWIEDZ