Fundacja 'Koci Pazur' Strona Główna Fundacja 'Koci Pazur'
Fundacyjne forum kociarzy z Poznania

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Przesunięty przez: saszka
Sob 20 Lut, 2021 14:03
Oktanian
Autor Wiadomość
Zurha 

Dołączyła: 06 Lip 2017
Posty: 3365
Skąd: Poznań
Wysłany: Pon 22 Cze, 2020 01:39   Oktanian

Oktanian to jeden z tych zdecydowanie nieplanowanych kotów, który został z nami jako spadek po akcji kastracji stadka kotów z parkingu przy jednej ze stacji paliw. Zadanie było nie łatwe, bo stadko ogromne - ponad 23 koty - dlatego podjęło się go współnymi siłami kilka fundacji. Po fakcie okazało się na dodatek, że zmarł pan dokarmiający lokalne koty - więc rekonwalescenci nie mieli gdzie wracać :(

Niestety w ciągu pobytu u mnie Oktanian się nieco wycofał. Wydaje mi się, że niestety źle na niego też wpłynął brak innych kotów - gdy przebywała z nim dzika kotka o dziwo był odważniejszy, podchodził oraz dawał się głaskać. Sądzilam, że bez towarzystwa kotki, która się próbowała na mnie rzucać przy otwieraniu klatki, jeszcze bardziej się otworzy... Niestety okazało się, że to mały panikarz i łatwo go wystraszyć i zrazić do siebie.

Poza płochliwością, to wesoły młodzik z porządnym apetytem i wielkim zamiłowaniem do piłeczek z dzwoneczkami. Aktualnie też wygląda dużo lepiej - dwa miesiące temu miał futerko w opłakanym stanie i był wymagał zdecydowanego podtuczenia.

Razem ze złą, dużą, piekną:


Spakowany w podróż do weterynarza:


I seria zdjęć pt "zapłacisz mi za to"






Więcej zdjęć Oktaniana TUTAJ
Ostatnio zmieniony przez saszka Sob 20 Lut, 2021 14:03, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Piena 

Dołączyła: 29 Cze 2016
Posty: 2351
Skąd: Poznań
Wysłany: Sob 27 Cze, 2020 19:47   

Oktanian okazał się być małym kłamczuszkiem. Jego niewielkie gabaryty zmyliły wszystkich, ale powiedzenie, że "kamień nazębny zawsze prawdę Ci powie" raz kolejny znalazło zastosowanie. Po zajrzeniu w paszczę wyszło na jaw, że chłopak lat ma około dwóch, nie zaś pół jak dotychczas wierzyliśmy. A że wraz z kamieniem idzie niepowtarzalny zapach z pysia, to umówiliśmy kawalera na sanację jamy ustnej na sierpień. W międzyczasie szczepienie i socjalizacja i dla fanów wiecznych kociąt będziemy mieć kandydata idealnego :D
 
 
Johanna 
Johanna

Wiek: 30
Dołączyła: 30 Cze 2019
Posty: 403
Skąd: Poznan
Wysłany: Czw 09 Lip, 2020 16:34   


Oktanian, w dalszym ciągu jest płochliwy i chętnie spędza czas wtulony w swoje posłanie. Zdarza mu się zareagować syczeniem na próbę dotyku. Widać, że chłopak potrzebuje jeszcze trochę czasu, aby oswoić się z nowym miejscem (szpitalikiem) i obecnością człowieka.
 
 
kotekmamrotek 
kotekmamrotek

Wiek: 46
Dołączyła: 08 Cze 2014
Posty: 13579
Skąd: Luboń
Wysłany: Wto 04 Sie, 2020 23:08   

Kocurek przeszedł dziś zabieg sanacji paszczy - wszystko się super udało, teraz kawaler dochodzi do siebie. W gabinecie przegrzeczny, w klatce też już bez najmniejszego problemu można go pogłaskać :aniolek: Czego nie lubi - a może raczej boi się? To branie na ręce - reaguje na nie paniką, dlatego mocno się gimnastykujemy, by zapakować go do transportera z jak najmniejszą dawką stresu...
Zobaczcie, jaki to już luzak - po wypłoszu z pierwszych fot nie ma śladu!

 
 
Chitos 

Dołączyła: 05 Cze 2015
Posty: 3127
Skąd: Poznań
Wysłany: Pon 17 Sie, 2020 16:18   

Oktanian... W skrócie Oktan. Nie wiem dlaczego :oops: :oops: :oops: ale kojarzy mi się on z węglowodorem z grupy alkanów - składnik benzyny... Taaaa a sami wiemy do czego benzyna jest potrzebna? By samochodzik jechał... No i jakby wlać naszego Oktaniana do baku samochodu to by samochód radowy był! Kot ma wielkie pokłady energii :D

Kocha jeść. Oj kocha! Wtedy zaczyna miałczeć jak rasowa wyścigówka! :D i wydaje z siebie oktawy! :D

 
 
borsukowa 
borsukowa

Dołączyła: 14 Kwi 2020
Posty: 303
Skąd: Rokietnica
Wysłany: Wto 18 Sie, 2020 07:59   

W niedziele miałam przyjemność wraz z niebieska brać udział w dyżurze w szpitaliku. Oktanian ma hipnotyzujące spojrzenie :shock: jak się na niego patrzy w głowie leci samoistnie piosenka " Przez twe oczy, twe oczy zielone... oszalałaaaeeemm" :banan:
Jak na pierwsze spotkanie było całkiem sympatycznie. Paczał trochę na mę rękę dziwnie ... ale po chwili wywalił sie na plery i pragnął mnie całą :twisted:

Jestem zakochana :serce:
 
 
saszka 
Babcia Wierzba
Leniwiec Poldek

Dołączyła: 30 Wrz 2015
Posty: 6882
Skąd: Poznań
Wysłany: Wto 18 Sie, 2020 18:13   

Chitos napisał/a:
Oktanian... W skrócie Oktan. Nie wiem dlaczego :oops: :oops: :oops: ale kojarzy mi się on z węglowodorem z grupy alkanów - składnik benzyny...


No przeca on ze stacji paliw - więc skojarzenie takie właśnie miało być ;)
_________________
If cats looked like frogs we'd realize what nasty, cruel little bastards they are. Style. That's what people remember.
 
 
Niebieska 
Niebieska

Wiek: 34
Dołączyła: 13 Paź 2017
Posty: 7376
Skąd: Poznań
Wysłany: Czw 20 Sie, 2020 11:36   

Dla mnie Oktanian to przesłodkie szczurzątko :D Ewentualnie słodka łasiczka :D Małe to takie, szczupłe i przebiegłe :) Uwielbia jedzonko i głaski :)
O tym, że Oktan to miziak, mam nadzieję, wiedza już wszyscy ;) Warto tez pochwalić to jak bezproblemowo po zabiegu połykał antybiotyki - wciągał je w karmie jak cukiereczki ;) A co do wspomnianej paniki na rekach to się nie zgodzę - przy wyjmowaniu z klatki stresik jest, ale po chwili na kolanach Oktanian wyluzowuje i zaczyna mruczeć ;) Kocurek zrobił szalene szybkie postępy w socjalizacji i zdecydowanie mógłby już opuścić szpitalikowa klatkę, więc jeśli jest ktoś kto marzy o wiecznym kociątku (nie sądzę aby kocurek urósł chyba, że wszerz) to Oktan poleca się do adopcji :)



Widzę, że w jego galerii brakuje fotek, na których byłoby widać białą końcówkę ogonka - postaram się go uchwycić, bo nie wiem czy tylko tak na mnie działa ten ogonek czy inni podzielą moje zauroczenie chłopakiem :serce:
 
 
Chitos 

Dołączyła: 05 Cze 2015
Posty: 3127
Skąd: Poznań
Wysłany: Czw 20 Sie, 2020 16:01   

Niebieska napisał/a:
Dla mnie Oktanian to przesłodkie szczurzątko :D Ewentualnie słodka łasiczka :D :


Z lasiczka się zgodzę ale szczurzatko?! Serio???? :scold: :scold: :D :scold: :shock: :D
 
 
Johanna 
Johanna

Wiek: 30
Dołączyła: 30 Cze 2019
Posty: 403
Skąd: Poznan
Wysłany: Czw 20 Sie, 2020 16:26   

(Prawie) dorodna łasiczka :: Tylko chłopak musi trochę przytyć!
 
 
Jeanne 
Jeanne

Dołączyła: 06 Gru 2018
Posty: 464
Skąd: Poznan
Wysłany: Nie 20 Wrz, 2020 11:01   

Oktanian jest drobnym, przesłodkim kotkiem. Gdy tylko wolontariuszki pojawia się w szpitaliku Oktuś uaktywnia się, bacznie obserwuje i czeka na swoja kolej. Może ktoś dostrzeże tego szkraba, komuś  mocniej  zabije serce na widok tego uroczego kawalera.






 
 
Piena 

Dołączyła: 29 Cze 2016
Posty: 2351
Skąd: Poznań
Wysłany: Pon 19 Paź, 2020 09:05   

Oktanian jakiś czas temu pozbył się górnych kłów, które wywoływały stan zapalny dziąseł. Zostały mu natomiast te dolne, które teraz są powodem głupiutkich min koteczka:

Sytuację musimy obserwować, bo jakkolwiek wygląda to rozkosznie, to takie długotrwałe przygryzanie wargi może powodować ranki na pyszczku i niechęć do jedzenia. W najgorszym razie Oktanian pozbędzie się też dolnych kłów...
 
 
Daria 
Dareczka1990

Wiek: 33
Dołączyła: 05 Maj 2018
Posty: 144
Skąd: Poznań
Wysłany: Pią 20 Lis, 2020 12:13   

Oktanian pierwsze dni w nowym domku miał dość ciężkie większość czasu przesiedział wciśnięty w sam koniec klatki, na szczęście apetyt mu dopisywał, a częste mizianko spowodowało, że mały kawaler się rozkręcił... i to jak :twisted: Chwilowo Oktanek musi spędzać czas w łazience ponieważ charakterna rezydentka musi się do niego nieco przyzwyczaić. Natomiast coraz bardziej pcha się żeby zwiedzić resztę mieszkania coraz rzadziej można spotkać go w klatce, a częściej witającego przy drzwiach mam nadzieje ze w najbliższym czasie będzie już mógł beztrosko broić w całym mieszkaniu.
 
 
Daria 
Dareczka1990

Wiek: 33
Dołączyła: 05 Maj 2018
Posty: 144
Skąd: Poznań
Wysłany: Wto 08 Gru, 2020 09:54   

No i stało się nasz Oktanianek ma w końcu do dyspozycji całą chatę :lol: no może z wyjątkiem czasu kiedy jestem w pracy wtedy musi mu wystarczyć jeden pokój. Sytuacja w kociej ekipie nie jest jeszcze na tyle stabilna żeby na tak długi czas mogły zostać razem.
Oktanianek to mały łobuziak, biega i broi dzień i noc trzeba mieć przy nim oczy dookoła głowy.
Z małego nieśmiałego kiciusia okazał się pewny siebie i zadziorny kawaler.
Poniżej zdjęcia z aklimatyzacji :)




 
 
Daria 
Dareczka1990

Wiek: 33
Dołączyła: 05 Maj 2018
Posty: 144
Skąd: Poznań
Wysłany: Wto 05 Sty, 2021 11:33   

Z naszego małego wypłosza zrobił się niezły cwaniaczek, mam wrażenie że siedząc w klatce magazynował swoją energię i teraz wykorzystuje jej niekończące się pokłady. Jest dosłownie wszędzie wystarczy się ruszyć a pojawia się nie wiadomo skąd, a jak się nie pojawia to znaczy to znaczy ze coś broi i trzeba go jak najszybciej znaleźć albo otworzyć lodówkę włącza wtedy nadświetlną i już jest pod nogami. Do tego jest przekochany nawet jak trzeba wstać do niego w nocy bo coś kombinuje spojrzy się tymi swoimi pięknymi oczkami to nie można się na niego gniewać.




 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
x
"Strona internetowa oraz forum Fundacji dla Zwierząt Koci Pazur" wykorzystuje pliki cookies.
Korzystając z niej wyrażasz zgodę na używanie plików cookies w celach statystycznych. [więcej informacji]