Fundacja 'Koci Pazur' Strona Główna Fundacja 'Koci Pazur'
Fundacyjne forum kociarzy z Poznania

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Luntrus
Autor Wiadomość
Chitos 

Dołączyła: 05 Cze 2015
Posty: 3127
Skąd: Poznań
Wysłany: Pon 09 Lis, 2020 23:20   

Jaki on jest wyluzowany! :) cudo!
 
 
Migotka 
Migotka

Dołączyła: 01 Wrz 2019
Posty: 1599
Skąd: Poznań
Wysłany: Czw 17 Gru, 2020 08:49   

Luniek czuje się coraz pewniej i coraz mniej syczy, bo już mniej hałasów czy sytuacji go przestrasza. Za każdym razem, gdy do niego przychodzę, siedzi pod drzwiami i krzyczy na mnie, że tak późno przychodzę, że mam dla niego za mało czasu. A głosik ma jak mały pisklaczek. Lunias jest wtedy prześmieszny. Siedzi wyprostowany, patrzy swoimi mądrymi oczyskami i miauczy dopóki go nie wygłaskam. A głaskanie to już totalny odlot. Nie ma żadnej strefy zakazanej. Lunias uwielbia dużo głaskania i długo. A jak jeszcze się go w międzyczasie wyczesze to już w ogóle pełnia szczęścia. Muszę przyznać, że jest absolutnie uroczy! Piękny wewnętrznie i zewnętrznie :)

Ostatnio miał dwa słabsze dni, zaszył się w klatce i nic go nie interesowało. Okazało się, że karma z krewetkami nie jest dla niego. Po zmianie smaku chłopaczek odżył i wrócił do swoich aktywności.

Największy problem stanowi udokumentowanie Luntkowego życia. Lunias tak się mizia, tak się kręci, ociera główką, że zrobienie mu jakiegokolwiek zdjęcia, na którym nie byłby czarną smugą lub bez głowy, graniczy z cudem. Chyba zacznę kręcić filmiki :)
 
 
Niebieska 
Niebieska

Wiek: 34
Dołączyła: 13 Paź 2017
Posty: 7376
Skąd: Poznań
Wysłany: Czw 17 Gru, 2020 11:01   

Dobrze to czytać :)
A tam zdjęcia :D Wszyscy wiedzą, że czarne koty nie lubią się z aparatami :D Dawaj filmiki :D
 
 
Migotka 
Migotka

Dołączyła: 01 Wrz 2019
Posty: 1599
Skąd: Poznań
Wysłany: Wto 29 Gru, 2020 15:16   

Luniek był bardzo grzecznym koteczkiem i otrzymał piękny prezent. Niby był zainteresowany, ale taki trochę też strachliwy. Jest zdecydowanie wrażliwcem.



Trochę na szczęście zapozował:



Jak prezenty zostały rozpakowane i Luniek znów miał spokój to oczywiście nic innego go nie interesowało niż tulenie. Jest to zdecydowanie jego ulubiona czynność. Jak on mruczy, jak się tuli całym ciałkiem, można godzinami wtulać się w jego mięciutkie i pachnące futerko.



Gdyby ktoś nie wierzył, że Luniek to taki miziaczek, niech tylko spojrzy :)





Przyznam się, że rozkochał mnie w sobie błyskawicznie i totalnie :)
 
 
Neda 

Dołączyła: 05 Wrz 2016
Posty: 3061
Skąd: Suchy Las
Wysłany: Nie 03 Sty, 2021 21:58   

Aż musiałam staremu pokazać. "O bosze, to jest ten wariat?" - taki był komentarz :lol: :wink:
 
 
Chitos 

Dołączyła: 05 Cze 2015
Posty: 3127
Skąd: Poznań
Wysłany: Nie 03 Sty, 2021 22:17   

Posmieniliscie kota?!
 
 
Migotka 
Migotka

Dołączyła: 01 Wrz 2019
Posty: 1599
Skąd: Poznań
Wysłany: Pon 04 Sty, 2021 12:57   

To Ten wariat i dzikus, który syczał i warczał jak jakiś zakapior... Te czasy na szczęście minęły szybko i mamy milusińskiego miziaczka :)
 
 
Migotka 
Migotka

Dołączyła: 01 Wrz 2019
Posty: 1599
Skąd: Poznań
Wysłany: Nie 17 Sty, 2021 20:58   

Halo? Ktoś mnie woła?



Luniek coraz częściej zagaduje do kociastych zza drzwi. Jak tylko któryś z kotów kręci się za drzwiami, Luniek ustawia się pod drzwiami i nasłuchuje. Raz rezydent wbiegł niespodziewanie do pokoju Luntka, chłopaki się grzecznie poobserwowały z zaciekawieniem, po czym Luniek oddał się swojej ulubionej czynności - jedzeniu :)
 
 
Migotka 
Migotka

Dołączyła: 01 Wrz 2019
Posty: 1599
Skąd: Poznań
Wysłany: Sob 20 Lut, 2021 20:35   

U Luńka konstans. Z apetytem zjada jedzonko - musieliśmy trochę ograniczyć porcje, bo sadełko lekko urosło. W mgnieniu oka (ok. 10 minut) pochłania suszone królicze uszy, które pozostałym kotom starczają na kilka dni podgryzania. Z lubością oddaje się głaskom i czesaniu. Z radością kociaka bawi się piłeczkami i myszkami.

Luniek wypiękniał i stał się miłym koteckiem z wymowną mimiką ;)

 
 
Migotka 
Migotka

Dołączyła: 01 Wrz 2019
Posty: 1599
Skąd: Poznań
Wysłany: Sro 10 Mar, 2021 08:50   

U Luntka duże zmiany... Po długiej socjalizacji Luniek dołączył do stada! Wciąż czuje się trochę niepewnie na wspólnej przestrzeni, ale z dnia na dzień nabiera odwagi i eksploruje chętnie mieszkanie. Do swojego pokoju już nie zagląda, woli inne, ciekawsze miejsca niż pokój, który zna na pamięć. Obecnie ulubionymi miejscówkami są pufa w sypialni i kanapa :)

Luniek jest kotem spokojnym i wrażliwym, pokojowo nastawionym do innych futer. Nikomu nie wadzi, nikogo nie zaczepia.

Luniek musi być izolowany na czas jedzenia, bo inaczej pochłonąłby zawartość wszystkich 4 miseczek, a następnie podążyłby do swojej. Luniek jest dosłownie czyścicielem misek. Jak tylko opróżni zawartość swojej i zostanie wypuszczony z pokoju udaje się na rajd po pozostałych kocich talerzykach z nadzieją, że ktoś nie dojadł :)

Fotorelacja z salonowych wojaży wkrótce! Tymczasem słodka mordka z ulubioną sówką :)

 
 
Migotka 
Migotka

Dołączyła: 01 Wrz 2019
Posty: 1599
Skąd: Poznań
Wysłany: Pią 09 Kwi, 2021 11:19   

Przecież wiesz, że nie lubię zdjęć:



Mówiłem, że się obrażę, jak będziesz machać ciągle tym telefonem przed moim zacnym obliczem:



Luniek nie jest skory do pozowania i często odwraca się tyłem, jak tylko widzi mnie z telefonem. Ale za to na załączonych fotkach można podziwiać jego kruczoczarne lśniące futro... Jest takie milutkie, gęste i ładnie pachnie. Może ma gdzieś w przodkach jakiegoś brytyjczyka, bo czasem tak wygląda ;)
 
 
Migotka 
Migotka

Dołączyła: 01 Wrz 2019
Posty: 1599
Skąd: Poznań
Wysłany: Pon 17 Maj, 2021 12:03   

Luniek jest strachliwym kotkiem, szczególnie boi się zbliżającej od góry ręki... Pracujemy jednak cierpliwie nad jego pewnością siebie i efekty są widoczne. Luniek zaczął spacerować dość swobodnie po całym mieszkaniu, nie boi się już byle dźwięku. Strach przed obcymi osobami jest jednak dalej duży, ale na pewno te strachy też uda nam się z czasem pokonać. Do mnie przekonał się już w całości. Czesanie w połączeniu ze smaczkami kocha. Daje się na krótko podnieść, można już dotykać wszystkie łapki, brzuchol, mogę go bez problemu przytrzymać. Udało się nam też wypracować dotykanie w okolicy oczu i bródki. Wcześniej te czynności powodowały syczenie i próbę gryzienia oraz ucieczkę i obrazę na co najmniej kilka dni ;)
Dzielny ten Lunieczek! Jestem z niego tak bardzo dumna!

Ehh, zrobić zdjęcie Luntkowi, na którym nie jest czarnym mazem lub pokazuje więcej niż swój tył, to już wyzwanie ekstremalne. Cóź, póki co można podziwiać kawalera na filmikach :)

 
 
Migotka 
Migotka

Dołączyła: 01 Wrz 2019
Posty: 1599
Skąd: Poznań
Wysłany: Wto 15 Cze, 2021 13:14   

Heloł! Robię się coraz odważniejszy! Prawie całe dnie spędzam w salonie z ludźmi, co prawda wylegując się na ulubionym drapaku, ale mimo wszystko ludzie widzą mnie cały czas. A kiedy śpią, to ja ucinam sobie drzemkę na kanapie! Rano robią zdziwioną minę widząc mnie rozłożonego na tejże kanapie, coś tam wspominają, że jestem dzielnym kotkiem i takie tam.
Czuję się u nich całkiem dobrze, lubię drzemać z innymi kotami w jednym pomieszczeniu. W porze szykowania posiłków razem z resztą stada stoję w kuchni i krzyczę głośno o jedzenie. wołam chyba najgłośniej ze wszystkich. Zbieram też wtedy dodatkowe głaski, bo ocieram się ogonem o nogi mojej opiekunki, co wyraźnie się jej podoba.

Ogólnie wszystko u mnie w porządku :)



 
 
Migotka 
Migotka

Dołączyła: 01 Wrz 2019
Posty: 1599
Skąd: Poznań
Wysłany: Wto 27 Lip, 2021 09:18   

Luniek jest uroczym i wrażliwym kotem. Czas spędza leniwie: jedząc, będąc czesanym, mizianym, śpiąc błogo w ulubionych miejscach. Koty mu nie przeszkadzają, żyje sobie obok nich, nie wchodzi w interakcje. To spokojny i grzeczny kocio, niewymagający, lubiący sobie trochę pogawędzić z człowiekiem.

Luniek uwielbia swój amfiteatr. Spędza na nim bardzo dużo czasu:



Nowa miejscówka, można się tam bezpiecznie skryć:



Ostatnio rezydent niestety uwziął się na Luntka. Zaczepki rezydenta przybrały na tyle na intensywności, że zdarzyło się Luńkowi posiusiać się ze strachu. Do tego dokłada się Mozzarella, która razem z rezydentem gnębi koty, bijąc je i goniąc. Także Luntka. Jest to sytuacja bardzo stresująca dla Luntka, a także dla nas. Jak tylko słyszę jego obronne syczenie, biegnę na pomoc. Luniek jest obecnie wspomagany kalmwetem. Ale nie wiem, w jakim kierunku sytuacja się rozwinie. Mam nadzieję, że uda się nam wyeliminować konflikt.
 
 
Migotka 
Migotka

Dołączyła: 01 Wrz 2019
Posty: 1599
Skąd: Poznań
Wysłany: Czw 12 Sie, 2021 09:24   

Czasem mamy drobne przełomy w nieśmiałości Luntka. Zdarza mu się wskoczyć na parapet w oknie okupowanym przez inne koty, położyć na ulubionym legowisku Mozzarelli. Kiedy tylko próbuję uwiecznić chwile jego odwagi (nawet na zoomie, nie podchodząc blisko) to Luniek peszy się i zmyka na ulubiony amfiteatr lub na górę. Jakież było moje zaskoczenie, gdy zobaczyłam go rano na kanapie. Leżał sobie beztrosko, zadowolony. Oj, tak bardzo bym chciała widzieć częściej takie obrazki... Ten na szczęście udało się uwiecznić!

Tu z daleka na powiększeniu w obawie, że gdy się zbliżę z telefonem to czmychnie:



Szczęśliwie się nie speszył chłopak i z lekkim wahaniem zapozował:



Taki nieśmiały koteczek...



Choć czasem umie pięknie zapozować ku uciesze wolontariuszki :)

 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
x
"Strona internetowa oraz forum Fundacji dla Zwierząt Koci Pazur" wykorzystuje pliki cookies.
Korzystając z niej wyrażasz zgodę na używanie plików cookies w celach statystycznych. [więcej informacji]