Fundacja 'Koci Pazur' Strona Główna Fundacja 'Koci Pazur'
Fundacyjne forum kociarzy z Poznania

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Przesunięty przez: saszka
Sob 09 Mar, 2024 22:31
TEIDE
Autor Wiadomość
usa 

Dołączyła: 11 Paź 2022
Posty: 26
Skąd: Poznań
Wysłany: Wto 11 Lip, 2023 06:48   TEIDE

Kontakt w sprawie adopcji wirtualnej:
wirtualna@kocipazur.org

----------------------

Kota, o którym piszę dokarmiam myślę, że co najmniej 3 lata.
Kot buro-łaciaty, którego oceniłam, że jest drobnym kocurem. Nazwałam Go Łaciaty. Dlaczego kocur? Ponieważ nigdy nie zaszedł w ciążę.
Łaciaty z wyglądu wydaje się zdrowy, jednak duży ból w sercu zawsze wywoływał Jego chód. Kot chodzi bardzo wolno, na całkowicie zgiętych tylnych nogach, kolebiąc się mocno na boki.
Jakieś 2 lata temu zgłosiłam FKP, że mam takiego kota - dostałam informację, że mogę Go złapać w celu zdiagnozowania. Podjęłyśmy się łapania. Niestety Łaciaty uciekł nam podczas przekładania z podbieraka do transportera:(. To wówczas dowiedziałyśmy się, że Łaciaty jest bardzo chudy, mimo, że nie wygląda. Taką wiedzę dało trzymanie Go w rękach, w podbieraku.
Po tej akcji Łaciaty zaczął mnie unikać i nasze relacje, które wcześniej wyglądały tak, że kot czekał w pobliżu, gdy nakładałam jedzenie - ochłodziły się. Kot na jakiś czas zniknął, a potem znowu obserwował mnie z daleka, gdy nakładałam jedzenie. W między czasie musiałam zmienić miejsce karmienia, co także zadziałało na niekorzyść. Łaciaty nowego miejsca w ogóle nie ogarnął.
Udało się jednak odnaleźć miejsce, gdzie Łaciaty lubił przebywać. Zaczęłam tam wystawiać miskę. A jesienią postawiłam Mu tam budkę. Budka okazała się strzałem w dziesiątkę, ponieważ Łaciaty przebywał w niej prawie cały czas. Niestety, 30-12-2022 r. pewien człowiek usunął stamtąd budkę i kot dzień przed sylwestrowymi strzelankami został pozbawiony miejsca bytowania. Wówczas na jakiś dłuższy okres zniknął.
Wiosną zaczął znowu się pojawiać, dokładnie w tym samym miejscu, leżąc skulony na wysypanej korze.
Zwyczaje kota były bardzo dziwne. Najczęściej bytował w miejscu, gdzie wcześniej stała budka. Leżał, spał skulony. Miejsce jest takie, że każdy idący chodnikiem Go widział. Zauważyłam, że Jego przebywanie w tym miejscu uzależnione jest od słońca. Kot się tam po prostu grzał.
Totalnie nie miałam pomysłu, jak Go złapać. Tym bardziej, że od pewnego czasu wiedziałam, że kot jest głuchy, ponieważ można Go było całkowicie podejść, gdy był odwrócony lub spał. Dopiero dotknięcie Go powodowało ucieczkę.
Trochę czasu nam to zajęło, ale udało się. W piątek Łaciaty został złapany.
W sobotę trafiłyśmy z Nim do lekarza.
Podczas wizyty została zmierzona temp. (była ok), pobrano krew, pobieżnie zajrzano do paszczy i uszu (podobno nie ma tragedii, ale widziałam, ze nie było to dokładne badanie, ponieważ kot nerwowo reagował na ingerencję w tych okolicach). Kot miał na sierści widoczne pchle odchody oraz łupież. Został więc odrobaczony.
Największym naszym zdziwieniem okazała się płeć, ponieważ Łaciaty okazał się dziewczynką!!!! Lekarz powiedział, że nie może stwierdzić, czy kot jest sterylizowany, ale możliwe, że ma wadę genetyczną i stąd niemożność zajścia w ciążę.
W kwestii stawów i ewentualnego wykonania usg - lekarz nie wykonał badania, ponieważ uważał, że musi wykonać to specjalista. Waga kota 2,7 kg.
Kotka dostała więc nowe imię, nazwałam ją TEIDE. Przebywa u mnie w piwnicy. Jest bardzo przestraszona. Nie wykazuje żadnej agresji. Ona boi się mnie, a ja boję się Jej. Generalnie przebywa w kuwecie, choć coraz częściej wchodzi do transportera. Bardzo ładnie wszystko zjada. Załatwia się regularnie. Pije wodę. Trochę posykuje. Niestety nie można wejść z Nią w interakcję, bo w ogóle mnie nie słyszy. Jeśli leży tak, że mogę to zrobić, to daje się głaskać, ale jest podczas głasków całkowicie skulona. Bardzo dziękuję FKP za pomoc. dziękuję także 3 wspaniałym dziewczynom z FKP, które mają wielkie serducha i nigdy nie odmówiły mi pomocy, a od kilku lat nosiły w sercach i głowie los wówczas jeszcze Łaciatego.




Teide na ZDJĘCIACH i FILMACH .
Ostatnio zmieniony przez saszka Sob 09 Mar, 2024 22:31, w całości zmieniany 2 razy  
 
 
usa 

Dołączyła: 11 Paź 2022
Posty: 26
Skąd: Poznań
Wysłany: Czw 13 Lip, 2023 06:33   

Sytuacja u Teide.
Wyniki krwi koty są nadspodziewanie dobre, wyszły limfocyty poniżej normy, podniesiona alfa-amylaza, podwyższony ALAT i lekko podwyższony mocznik.
We wtorek wizyta u lekarza w celu wykonania usg oraz obejrzenia uszu, zębów i bioder. Kota ma mieć też pobraną krew, by sprawdzić, czy jest wysterylizowana (przypominam, że nigdy nie widziałam Jej ciężarnej).
Teide jest na 100% głucha. Wczoraj weszłam do Niej hałasując, otworzyłam klatkę - spała jak zabita.
Dopiero, gdy zaczęłam wykonywać czynności w klatce, obudziła się.
Jest bardzo łagodnym kotem, ale też wystraszonym.
Jak widzi, że jestem, schodzi z kuwety i idzie do transportera. Czeka w nim, aż wszystko ogarnę.
Wychodzi dopiero, gdy sobie pójdę.
Cały czas bardzo ładnie je i ładnie się załatwia. Jest bardzo czystym kotem. W klatce panuje ład.
Nie wiem, jak się dodaje zdjęcia, bo mam ich sporo, nawet z kilku lat.
Życzę wszystkiego dobrego wszystkim :wink:
 
 
airam 
airam

Wiek: 29
Dołączyła: 01 Gru 2019
Posty: 1022
Skąd: Poznań
Wysłany: Czw 13 Lip, 2023 20:17   

Tutaj znajdziesz instrukcję, jak wrzucać zdjęcia na chmurę. Po otagowaniu dostaniesz maila zwrotnego i możesz wrzucać foty zgodnie z instrukcją niżej w podlinkowanym wątku.
_________________
"Świat się kręci i kręci i kręci. Ponieważ kot."
Ponieważ kot Jacek Dukaj
 
 
usa 

Dołączyła: 11 Paź 2022
Posty: 26
Skąd: Poznań
Wysłany: Sro 19 Lip, 2023 11:47   

Co u Teide? Był okres walki z pchłami - żywię wielką nadzieję, że się skończył.
Wczoraj wizyta u lekarza:
- sprawdzono uszy: nie ma żadnych infekcji pasożytniczych, ale nie było widać błony bębenkowej,
- sprawdzono paszczę: nie ma dramatu, górny kieł złamany, jak to lekarz powiedział - nie wiadomo, co siedzi w dziąsłach,
- wykonano usg: niepokojący stan jelit (zalecono badanie kału); w żołądku płyn, którego być nie powinno; trudny do identyfikacji twór w jamie brzusznej (może uszkodzona macica i jajniki, co mogło być przyczyną tego, że kota nie ciążyła), prawdopodobnie trzeba będzie kotę otworzyć; wg narządów, szczególnie trzustki lekarz określił, że kot ma co najmniej 8 lat,
- wykonano test anty-mullerowski, by zweryfikować, czy ma, czy nie ma narządów rozrodczych,
- zrobiono rtg (kręgosłup, miednica) - tragedia, takie silne stany zwyrodnieniowe, potworzone mosty przy kręgach, kot ma całkowitą nieruchomość dolnego odcinka kręgosłupa (dlatego pewnie z reguły Teide jest brudna, ponieważ nie jest w stanie się myć). Konieczna konsultacja ortopedyczna. Kot musi czuć okrutny ból, będzie musiał dostawać na stałe leki p/bólowe,
- nadal waga 2,7 kg.

Kota bardzo przestraszona, nieagresywna. Kuli się i udaje, że Jej nie ma.
 
 
usa 

Dołączyła: 11 Paź 2022
Posty: 26
Skąd: Poznań
Wysłany: Pon 24 Lip, 2023 13:16   

Co u Teide? W piątek oddałam kał na badanie parazytologiczne. We czwartek znowu był epizod z pchłami, ale myślę, że to jakieś niedobitki ze środowiska. W posiewie moczu wyszła Echerichia coli, we wtorek wizyta kontrolna, więc pewnie lekarz włączy leczenie antybiotykiem. Z badania hormonu antymullerowskiego (AMH) wynika, że Teide jest sterylizowana. To znaczyłoby, że niezidentyfikowane twory, które widać w usg brzucha nie są macicą i jajnikami:(
02-08-2023 jest umówione specjalistyczne usg, które powinno dać odpowiedź, co Teide ma w brzuchu.
Poziom witaminy B12 bardzo niski, norma zaczyna się od 900, a Teide ma poniżej 450:(.
Od kilku dni Teide robi luźniejsze kupy, a dzisiaj rano kał był mega luźny. Muszę zmienić Jej karmę, bo wydaje mi sie, że czegoś w tej karmie nie trawi.
Niestety dołączenie zdjęć mnie przerasta. Link, o którym pisze Airam nie istnieje (bynajmniej taka informacja się wyświetla). Wysłałam próbnie 3 zdjęcia na link, który otrzymałam z innego źródła, ale gdzie teraz te zdjęcia są i jak je odszukać nie mam pojęcia.
 
 
airam 
airam

Wiek: 29
Dołączyła: 01 Gru 2019
Posty: 1022
Skąd: Poznań
Wysłany: Pon 24 Lip, 2023 21:52   

usa, podesłałam Tobie instrukcję w wiadomości prywatnej, może tak będzie Tobie łatwiej.
_________________
"Świat się kręci i kręci i kręci. Ponieważ kot."
Ponieważ kot Jacek Dukaj
 
 
Niebieska 
Niebieska

Wiek: 34
Dołączyła: 13 Paź 2017
Posty: 7376
Skąd: Poznań
Wysłany: Wto 25 Lip, 2023 09:23   

Rysiek, który zajmuje się zdjęciami jest na urlopie, dlatego to potrwa, aż nie wróci. Zdjęcia będą w galerii kota, a link do galerii zdjęć i YT powinien zostać podpięty przez moderatora do pierwszego posta w wątku.


Edit by Miyazawa:
Ceviche zastępuje Ryśka, także zdjęcia zostaną ogarnięte.
Ostatnio zmieniony przez miyazawa Wto 25 Lip, 2023 10:45, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
usa 

Dołączyła: 11 Paź 2022
Posty: 26
Skąd: Poznań
Wysłany: Sro 26 Lip, 2023 13:25   

Bieżące wieści o Teide.
Badanie na parazyty pokazało, że kota jest czysta.
Teide bardzo źle zareagowała na wdrożoną przez lekarza gabapentynę. Zaczęła wykazywać objawy neurologiczne - kot całkowicie wyłączony, wiotki, z opadającą głową. Tak, jak się Ją podniosło i położyło - tak zostawała. Wczoraj na wizycie kontrolnej lekarz zlecił badanie elektrolitów, ponieważ objawy mogły sugerować niedobory potasu. Wyniki okazały się ok.
Teide w obrazie usg bez zmian, tzn. niezidentyfikowany twór w brzuchu się nie zmienił, a niestety wynik badania AMH nie nastraja optymistycznie:(
W pęcherzu brak osadu, ale włączono antybiotyk ze względu na E. Coli (3 tygodnie leczenia).
Sierść lepsza. Masa ciała spadła, kota waży obecnie 2,6 kg, ale zważywszy, że nie tolerowała jelitowo karmy, to mogło się tak zadziać.
Obecnie karma została zmieniona i obserwujemy.
Pani doktor nie podobają się jelita (dlatego Teide miała zlecane badanie parazytologiczne), zobaczymy co się okaże na specjalistycznym usg, 02-08-2023 r. Geberalnie zalecona została karma z hydrolizowanym białkiem lub monobiałkowa.
Teide musi co najmniej 6 tyg. dostawać wit. B12, bo ma bardzo duże niedobory.
Konsultacja ortopedyczna odbyta na szybko na korytarzu mnie zdołowała, ponieważ lekarz powiedział, że jak Teide będzie w klatce, to przy Jej zwyrodnieniach i ogólnych problemach z chodzeniem mogą zacząć zanikać Jej mięśnie. A podawanie leków p/bólowych nie pozwoli nam ocenić tego, czy leki działają, czy nie, bo kot jest w klatce:(
Na chwilę obecną mięśnie są słabe, co wynika z tego, że od kilku lat Teide ma problemy z kręgosłupem.
Na razie plan jest taki, że we wtorek usg i zobaczymy.
Gaba została wczoraj odstawiona i dziś kot był całkiem inny. Muszę Jej podawać antybiotyk i to nie jest problem, ale muszę Jej także podawać na śluzówkę jamy ustnej aplikować lek p/bólowy i to już łatwe nie jest, bo Teide się broni. Ale oznacza to, że powoli się włącza ze swojego dotychczasowego otępienia po leku.
 
 
usa 

Dołączyła: 11 Paź 2022
Posty: 26
Skąd: Poznań
Wysłany: Czw 27 Lip, 2023 13:10   

 
 
usa 

Dołączyła: 11 Paź 2022
Posty: 26
Skąd: Poznań
Wysłany: Czw 27 Lip, 2023 13:15   

Ogarnęłam zdjęcia, ufff. Podsyłam zatem parę zdjęć Teide. Zacznę od zdjęć, gdy żyła na dworze. Niektóre są nawet z 2021 r.












 
 
usa 

Dołączyła: 11 Paź 2022
Posty: 26
Skąd: Poznań
Wysłany: Czw 27 Lip, 2023 13:21   

Bardzo dziękuję za okazaną cierpliwość wszystkim, którzy pomogli ogarnąć mi wstawianie zdjęć.

Na chwilę obecną Teide pięknie zareagowała na odstawienie gabapentyny i ożyła. Cieszy mnie, że zaczęła syczeć, bo to oznacza, że z powrotem zaczęła reagować.
Kupa się unormowała po zmianie karmy.

Załączam zdjęcie, jak Ona wyglądała, gdy przyjmowała gabę:



 
 
Zana 
Java, Rhaega, Toniuś, Gabi

Dołączyła: 16 Lut 2022
Posty: 297
Skąd: Poznań
Wysłany: Czw 27 Lip, 2023 16:12   

Wierzę, że wszystko będzie już szło ku dobremu :D
 
 
usa 

Dołączyła: 11 Paź 2022
Posty: 26
Skąd: Poznań
Wysłany: Pią 04 Sie, 2023 09:10   

Trochę przerwy było w temacie Teide, ale już uzupełniam. W środę byłyśmy na usg w ucmw. Okazało się, że niezidentyfikowane twory w brzuchu to węzły chłonne zmienione torbielowato. Niektóre dodatkowo powiększone. Może to być objaw zarówno nowotworowy, jak i zapalny. Wg lekarza do rozważenia dalsza diagnostyka lub kontrola w konsultacji z lekarzem prowadzącym. Obraz narządów rozrodczych sugeruje stan po kastracji. W jelicie czczym zauważalne ciało obce, w trakcie badania nie prowadzi do niedrożności. Dp obserwacji pod kątem wymiotów i braku wypróżniania się. Dodatkowo jelito cienkie ma cechy zapalenia.
Na chwilę obecną nie obserwuję zmian z przewodu pokarmowego. Teide bardzo ładnie je. Odstawienie karmy z marchewką pozwoliło na ustabilizowanie wypróżniania. Lekarz zwrócił w usg uwagę, że zaczyna się coś dziać z nerkami. Muszą to być początki, bo parametry nerkowe ma Teide na razie w miarę ok.
Jej głuchota powoduje, że wizyty u lekarza są dla Niej szczególnie trudne.
 
 
usa 

Dołączyła: 11 Paź 2022
Posty: 26
Skąd: Poznań
Wysłany: Pon 07 Sie, 2023 14:17   

Dzień Dobry, nie wiem, cóż tam z ciałem obcym w jelicie czczym Teide, ale od środy (czyli od stwierdzenia tegoż ciała w obrazie usg) kota wypróżnia się regularnie i nie wymiotuje, a takie właśnie objawy miały wzbudzać mój niepokój. Teide je bardzo ładnie, wypróżnia się i oddaje mocz regularnie. Niestety nadal jest bardzo zalękniona. Kuli się przy dotyku, ale nie walczy, nie syczy. Po prostu zamiera, co jest bardzo smutne:(
 
 
usa 

Dołączyła: 11 Paź 2022
Posty: 26
Skąd: Poznań
Wysłany: Wto 08 Sie, 2023 06:59   

Wczoraj minął miesiąc od odłowienia Teide. Człowiek zadaje sobie ludzkie pytanie, czy kot jest teraz "w niewoli" szczęśliwy??? My wiemy, że dla Niej świat będzie już tylko lepszy, ale Ona o tym nie wie....
Po tych dywagacjach chciałam napisać, że w dniu wczorajszym Teide chyba wydaliła z siebie ciało obce, które miała w jelicie czczym (dla przypomnienia, na usg widoczne było 6 cm ciało obce, plastyczne, które nie zatykało jelita). Tym ciałem obcym była wielka zbieranina kłaków!!! Tak więc, zuch dziewczyna poradziła sobie:).
Jutro kończymy antybiotyk. Jutro też idziemy na kolejną (chyba już 4-tą) dawkę witaminy B12.
Apetyt wyśmienity. Wypróżnianie wyśmienite.
Nie wiedzieć dlaczego, wczoraj i dzisiaj oprócz sików w kuwecie były też siki na podkładach w klatce. Będę obserwować.

 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
x
"Strona internetowa oraz forum Fundacji dla Zwierząt Koci Pazur" wykorzystuje pliki cookies.
Korzystając z niej wyrażasz zgodę na używanie plików cookies w celach statystycznych. [więcej informacji]