Fundacja 'Koci Pazur' Strona Główna Fundacja 'Koci Pazur'
Fundacyjne forum kociarzy z Poznania

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Przesunięty przez: Niebieska
Czw 17 Cze, 2021 09:59
Łapek
Autor Wiadomość
miyazawa 

Dołączyła: 29 Cze 2017
Posty: 1008
Skąd: .......
Wysłany: Nie 20 Wrz, 2020 14:22   Łapek

Łapek został zgłoszony do nas jako kot ewidentnie nie radzący sobie na wolności na działkach w Suchym Lesie - oczy zaropiałe, kulejący, przeganiany przez inne koty... Miał podobno swojego właściciela, ale ten jakiś czas temu zmarł i od tego czasu zaczął sobie radzić coraz gorzej. Zdecydowanie należało mu pomóc i po małych perturbacjach trafił ostatecznie do mojej piwnicy. Okazało się, że jest kotem bezgranicznie kochającym ludzi i ładuje się na kolana każdemu, traktorząc przy tym nadzwyczajnie głośno. Jak jest mu nadzwyczajnie dobrze to i nawet się oślini ;) A co do jego zdrowia... Skupiliśmy się najpierw na jego oczach, bo te wyglądały najgorzej. Początkowo było podejrzenie chlamydii jednak po dokładniejszych oględzinach prawdopodobną przyczyną ich złego stanu był uraz i zwyczajowe babranie się z tego powodu. Wyszło na to, że w lewej rogówce była dziura, ogromny ropień i paskudna opuchlizna. Prawe oko lepsze, bez urazu, aczkolwiek i tak ropa się sączyła. Dostał środki przeciwbólowe, antybiotyk ogólny oraz antybiotyki w kroplach do oczu i teraz tylko czas i regularne zakrapianie mogły poprawić ten stan. W przypadku braku poprawy wisiało widmo robienia wymazu i dalsza diagnostyka ewentualnego paskudztwa siedzącego w jego oczkach. Minęło kilka tygodni i na szczęście jest już dużo, dużo lepiej. Do całkowitego wyzdrowienia oczu może mogą minąć jeszcze ze 2 miesiące ale poprawa jest znacząca. Trzymajcie kciuki, żeby tak pozostało.

No to skoro oczy zostały w miarę podgarnięte przyszło zająć się jego łapką. Łapciu gapciu bardzo kuleje na lewą łapkę i praktycznie w ogóle jej nie obciąża. Aż byłam zdziwiona, że w takim stanie bez problemu wskakuje na krzesło, a nawet na stół. Po konsultacji ortopedycznej i zdjęciu RTG uwidoczniło się masakryczne zwyrodnienie stanu kolanowego. Ja bedąc laikiem w takich sprawach, aż się za głowę chwyciłam jak zobaczyłam to zdjęcie, tak bardzo było widać jak jest źle :( W przyszłym tygodniu będzie dalsza diagnostyka, bo panu doktorowi nie spodobał się jeszcze stan miednicy, jednak bez znieczulenia nie dało rady zrobić zdjęcia. Ogólnie pan doktor stwierdził, że skoro w takim stanie Łapek wskakuje na krzesło czy stół, to jest mistrzem świata... Póki co, nie wiadomo czy w ogóle jesteśmy w stanie mu jakkolwiek pomóc w tej kwestii.

Łapciu rezyduje sobie czały czas u mnie w piwnicy, wypuściłam go z klatki, zawsze to lepiej jak ma więcej miejsca do łazęgowania. Jednak jest tam ciemno (tylko jedno małe okno) i nie ma człowieka cały czas obok, a on tak kocha głaski i bliskość...

Ogólnie aż trudno mi sobie wyobrazić ile on bólu musiał doznać i z nim funkcjonować. Najpierw uraz łapki, z którym nic nie zostało zrobione, który zagoił się byle jak, a potem jeszcze te oczka. Ech...




Łapek na ZDJĘCIACH.
Ostatnio zmieniony przez Niebieska Czw 17 Cze, 2021 09:59, w całości zmieniany 2 razy  
 
 
Johanna 
Johanna

Wiek: 30
Dołączyła: 30 Cze 2019
Posty: 403
Skąd: Poznan
Wysłany: Pon 21 Wrz, 2020 20:01   

Miyazawa, ściskam Łapka i mocno trzymam kciuki :serce:
 
 
miyazawa 

Dołączyła: 29 Cze 2017
Posty: 1008
Skąd: .......
Wysłany: Pon 21 Wrz, 2020 20:28   

:kwiatek:
 
 
miyazawa 

Dołączyła: 29 Cze 2017
Posty: 1008
Skąd: .......
Wysłany: Czw 08 Paź, 2020 20:19   

Już miałam pisać, że oczkami wszystko super, bo Pani doktor stwierdziła prawie całkowite wyleczenie. Radość jednakże nie trwała długo, bo 3 dni po odstawieniu kropel zaczęło się dziać z Łapkiem coś złego. Stał się osowiały, z oka zaczęła znów sączyć się ropa, opuchnięta masakrycznie trzecia powieka... Ech. Co ciekawe, to "coś" zaatakowało drugie oko Łapka - nie to, które było poprzednio zababrane. Na wizycie u Pani doktor okazało się, że ma powiększone węzły chłonne oraz stan podgorączkowy. Dostał kolejne antybiotyki no i "zabawę" z zakrapianiem oczu trzeba było rozpocząć od nowa. Nie wiemy jeszcze co jest przyczyną i trudno ją stwierdzić, bo Łapek jest odizolowany od innych kotów i nie ma z nikim kontaktu oprócz mnie.

A wracając do poszerzonej diagnostyki ortopedycznej, pan doktor stwierdził, że niestety nie jesteśmy w stanie mu już pomóc :( Posiada zmiany zwyrodnieniowe głowy kości udowej i stawu biodrowego, liczne osteofity, stare złamania, artrozę znacznego stopnia. Musiał przejść w przeszłości bardzo poważny uraz, może nawet i nie jeden. Możemy jedynie mu pomóc poprzez okresowe leczenie NLPZ i suplementację.

Łapek miał także robione testy FIV/FeLV, niestety ten pierwszy wyszedł pozytywny :( Powtórzymy je za kilka tygodni, jednakże wiedząc w jakich warunkach żył poprzednio, raczej nie mam złudzeń...

W międyczasie jeszcze doleczaliśmy uszy - trochę się drapał i miał w nich wydzielinę. To jednak pikuś przy tym wszystkim innym co przechodzi.

Przy okazji znieczulenia przeszedł także zabieg sanacji jamy ustnej, to chociaż tyle dobrego, że ząbki ma ładne i zdrowe.

A tu już miałam pisać, że z oczkami wszystko ok...


Kilka dni później...
 
 
saszka 
Babcia Wierzba
Leniwiec Poldek

Dołączyła: 30 Wrz 2015
Posty: 6882
Skąd: Poznań
Wysłany: Pon 16 Lis, 2020 19:03   

Co u Łapka?
_________________
If cats looked like frogs we'd realize what nasty, cruel little bastards they are. Style. That's what people remember.
 
 
miyazawa 

Dołączyła: 29 Cze 2017
Posty: 1008
Skąd: .......
Wysłany: Nie 13 Gru, 2020 18:39   

U Łapcia raz lepiej, raz gorzej... Niestety ma ciągłe nawroty problemów z lewym okiem - wystarczy na 3 dni odstawić krople, a na powrót zaczyna się obrzęk, zaczerwienienie spojówki, niekiedy wypływ ropny. Trzeba wykonać mu poszerzoną diagnostykę - badanie histopatologiczne spojówki oraz profil okulistyczny dla kotów (PCR). Dopiero wtedy będzie można decydować, co można zrobić dalej, aby mu w tej kwestii pomóc.
Wykonaliśmy także ponowne testy FIV i niestety wynik został potwierdzony. Dodatkowo Łapek zaliczył wizytę u kociego internisty i został kompleksowo zbadany. Pani doktor zwróciła uwagę na stan trzustki, wydaje się podejrzana, jednakże nadal czekamy na wyniki. Stwierdzono także początkowe stadium niewydolności nerek... Ogólnie nie za wesoło z tymi wszystkimi wieściami. Pomimo tego wszystkiego, Łapciu jest żywiołowym kotem, uwielbia się bawić i być głaskanym. Ostatnio jego ulubionym zajęciem jest wtulanie się w moje ramiona, widać, że noszenie na rękach go relaksuje. Traktorzy wtedy na potęgę i barankuje w moją twarz, a przy okazji trochę mnie oślini ;) Trzymajcie kciuki za jego zdrowie, żeby przede wszystkim udało się zdiagnozować w czym tkwi problem z jego oczkiem, a także żeby z trzustką nie okazało się nic poważnego...





 
 
kat 

Dołączyła: 18 Mar 2013
Posty: 15132
Skąd: Poznań
Wysłany: Nie 13 Gru, 2020 18:56   

Mocno trzymam kciuki za Łapka!!!
 
 
miyazawa 

Dołączyła: 29 Cze 2017
Posty: 1008
Skąd: .......
Wysłany: Pią 08 Sty, 2021 13:43   

Niestety cały czas oczko Łapka się babrze, a diagnozy nadal brak. Za około 2 tyg. będą wyniki badania histopatologicznego spojówki oraz profilu okulistycznego kotów (PCR). Miejmy nadzieję, że po tym będzie wiadomo już coś więcej (oby HP jednak wyszło czyste). Biedny męczy się z tym już tyle miesięcy... Dodatkowo fakt, że cały czas przebywa w piwnicy i ewidentnie brakuje mu kontaku z człowiekiem, co uwidacznia się problemami behawioralnymi, z pewnością nie pomaga mu dojść do zdrowia :(

Z dobrych wieści - wyniki trzustki wyszły ok. Kolejna kontrola za pół roku.



 
 
Neda 

Dołączyła: 05 Wrz 2016
Posty: 3061
Skąd: Suchy Las
Wysłany: Pią 08 Sty, 2021 14:47   

Całuski dla i kciuki za biednego Łapka
 
 
Niebieska 
Niebieska

Wiek: 34
Dołączyła: 13 Paź 2017
Posty: 7376
Skąd: Poznań
Wysłany: Czw 21 Sty, 2021 16:12   

Co tam u Łapka? :wink:
 
 
miyazawa 

Dołączyła: 29 Cze 2017
Posty: 1008
Skąd: .......
Wysłany: Pon 08 Lut, 2021 01:10   

Ale ze mnie gapa... Nie wrzuciłam info o wynikach badań histo i PCR, a myślałam, że to zrobiłam... :sado:
W każdym razie, takie są wieści od doktora:
"Toczą się równolegle dwa procesy: infekcja herpeswirusowa i alergia. Nie jesteśmy w stanie uwolnić go od żadnej z tych dolegliwości. Leczenie natomiast może się koncentrować na zwalczaniu lub łagodzeniu objawów. Oba procesy mogą występować razem lub osobno. W przypadku alergii można jeszcze próbować wykonać badania alergologiczne, lecz nie zawsze na ich podstawie udaje się wprowadzić skuteczne rozwiązania."

Histo na szczęście czyste.
Nietety cały czas Łapciu ma aktywnegp herpeswirusa w oku, więc walczymy o złagodzenie objawów. Ostatnio jednak poprawy zbytnio nie widać mimo regularnego zakrapiania... :( Prawdopodobnie stres i izolacja tak na niego wpływają :/

Łapciu otrzymał także szczepionkę na wzmocnienie odporności (Zylexis). Ciocia Klaudia stanęła na wysokości zadania i podała zastrzyki bezboleśnie :)

Przeszliśmy też na monodietę, aby wykluczyć alergię pokarmową... Prawdopodobnie Łapciu ma alergię wziewną, która dodatkowo utrudnia proces leczenia oka.

Potrzebny jest Łapciowi przede wszystkim dom i uwaga człowieka... Piwnica nie jest dobrym miejscem dla kota z takimi dolegliwościami :cry2:

Tutaj widać zmętnienie i zaczerwienie oczka...


Pomimo nieprzyjemności ochota na zabawę jest zawsze:


A przytulasom i całusom końca nie widać:


 
 
borsukowa 
borsukowa

Dołączyła: 14 Kwi 2020
Posty: 303
Skąd: Rokietnica
Wysłany: Wto 09 Lut, 2021 14:17   

Ciocia Klaudia superbohaterka! :turla:

Łapek bardzo fajny gość, wchodzę do niego a on mnie wita jakbyśmy kiedyś konie kradli! Mega fajny miziak, aż żal że domu nie można znaleźć :(
 
 
miyazawa 

Dołączyła: 29 Cze 2017
Posty: 1008
Skąd: .......
Wysłany: Pon 22 Lut, 2021 19:54   

Z oczkiem niestety nic lepiej :cry2: , jutro jedziemy na wizytę kontrolną...

Łapciu pomimo wszystkich niedogodności cały czas ma ochotę na zabawę.
To jedne z wieczornych mordowań szeleszczących piórek :D :


 
 
miyazawa 

Dołączyła: 29 Cze 2017
Posty: 1008
Skąd: .......
Wysłany: Nie 28 Lut, 2021 16:12   

Oczko Łapcia goi się bardzo wolno :( Na wizycie pan dr stwierdził dodatkowo zakażenie rogówki oka lewego. Zmieniliśmy mu antybiotyk w kroplach, stosujemy go już kilka dni i wydaje mi się, że jest widoczna poprawa. Oby, bo biedak się już tak długo z tym męczy... Na pewno warunki, w których przebywał tak długi czas, nie pomogły w procesie leczenia.

Czekamy także na wyniki testów alergicznych, powinny być na dniach.

Z innych wieści, niestety Łapek miał tydzień na znalezienie nowego miejsca, w którym mógłby przebywać. U mnie w piwnicy stało się to niemożliwe :cry2: . Po apelach na Facebook spadła nam z nieba Dobra Dusza, która zdecydowała się przyjąć go do siebie :tan: . Łapciu trafi do domu bez zwierząt i będzie mógł prosić o tulaski i całusy kiedy tylko zapragnie :aaa: Już nie będzie biedny sam siedział w ciemnej piwnicy, łaknąc każdej minuty kontaktu...
Dzisiaj zatem przeprowadzka, trzymajcie kciuki!!!!

A tu jedne z ostatnich ze mną - "mame weź na apa"...


Od dzisiaj nowa mame będzie nosić, tulić i całować :)
 
 
Ruczaj 

Dołączyła: 28 Lut 2021
Posty: 17
Skąd: Poznań
Wysłany: Pon 01 Mar, 2021 10:41   

Pierwsza nocka w nowym domku za nami. Chyba jest zadowolony :)
Kolacja i śniadanie zaliczone, nowa ciocia uczy się zakraplania oczka i mam pierwsze sukcesy na tym polu :wink:
Ostatnio zmieniony przez Niebieska Pon 01 Mar, 2021 10:44, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
x
"Strona internetowa oraz forum Fundacji dla Zwierząt Koci Pazur" wykorzystuje pliki cookies.
Korzystając z niej wyrażasz zgodę na używanie plików cookies w celach statystycznych. [więcej informacji]