Hypnos został złapany pod jedną z katedr uniwersyteckich - ponoć został podrzucony kilka lat temu, już jako dojrzały kocur. Początkowo był bardzo ufny, jednak wtórnie zdziczał - pewnie ze względu na doświadczenia z gatunkiem ludzkim... Po złapaniu, w klatce, dosłownie z dnia na dzień, stał się przekochanym nakolankowcem o naturze słodkiego kociaczka, co niezmiennie mnie zadziwia, gdyż kocurro posiada naprawdę solidne gabaryty

Do typowych dolegliwości wolo żyjącego kota (pasożyty wewnętrzne i zewnętrzne, paszcza do generalnego remontu) doszło niestety nosicielstwo wirusa niedoboru immunologicznego - czyli Hypnos wiedział, co robi, wchodząc do łapki - na wolności pewnie za długo by już nie pożył... W warunkach domowych - mogą to być jeszcze dłuuugie lata!
Jaki jest Hypnos? Naprawdę wyjątkowy... Wszyscy lekarze są pod wrażeniem jego spokoju, pogody ducha, cierpliwości, ufności i łagodności - padały też słowa: gdybym tylko mogła... Zatem jest naprawdę wyjątkowy (żeby nie powiedzieć hipnotyzujący

). Nie zawaham się polecić kocura dzieciom! Wydaje się być też odpowiednim kompanem dla innych futer - żył przecież w stadzie, ale obecnie przebywa w klatce, więc to trzeba byłoby sprawdzić - zwłaszcza że jego słuszne rozmiary mogą powodować lęk. Hypnos czeka na choćby dom tymczasowy - nie dajmy mu więdnąć w klatce! U tego kota naprawdę widać, że tęskni i marnieje za kratkami
https://www.youtube.com/watch?v=h_MmJSD ... hD&index=3
Hypnos na
ZDJĘCIACH i
FILMACH.