Moja bratanica szuka swojego kota. Zaginął 27.04. Czarny, szczupłej budowy, wykastrowany kocur w wieku 12 lat, wyszedł po przeprowadzce do nowego domu w Dachowie, okolice Gądek i nie wrócił. Wygląda na zagłodzonego, bo taki chudzielec.
Jest post na FB zaginione/znalezione.
Zaginął kocur
Moderator: Rita
Pierwszy raz szukam kota, a właściwie pomagam, bo Młoda już straciła nadzieję
Instrukcje, jak szukać kota przesłane, okoliczni mieszkańcy powiadomieni, z karmicielkami wolnożyjących jest w kontakcie.
Ja teraz umieszczam ogłoszenia, gdzie tylko się da.
Link:
https://www.facebook.com/groups/Zaginio ... &ref=notif
Z góry dziękuję za udostępnienie

Instrukcje, jak szukać kota przesłane, okoliczni mieszkańcy powiadomieni, z karmicielkami wolnożyjących jest w kontakcie.
Ja teraz umieszczam ogłoszenia, gdzie tylko się da.
Link:
https://www.facebook.com/groups/Zaginio ... &ref=notif
Z góry dziękuję za udostępnienie
Pietri, trzymamy kciuki! Jeżeli możecie zaangażujcie więcej osób do szukania, znajomych, rodzinę. Wystawiajcie jedzenie w rożnych miejscach. Zaopatrzcie się w klatkę łapkę, bo na wolności w nowym terenie może być wystraszony i nawet do znanych sobie osób może bać się podejść. My znajezlismy Pędzla po 4 miesiącach, na początku grudnia. Nie straciliśmy wiary.
Wywiesiliśmy setki ogłoszeń, robiliśmy dyżury, szukaliśmy, zagadywaliśmy ludzi, dawaliśmy ulotki, nawet puszczaliśmy nagranie przyjaznego miauczenia, żeby zachęcić go do wyjścia. Udało się ale robiliśmy co tylko mogliśmy. Oczywiście bez pomocy innych osób byłoby ciężko, bo dojeżdżaliśmy ponad 25 km w jedną stronę, żeby go szukać w nocy, po południu o poranku ale udało się
Wywiesiliśmy setki ogłoszeń, robiliśmy dyżury, szukaliśmy, zagadywaliśmy ludzi, dawaliśmy ulotki, nawet puszczaliśmy nagranie przyjaznego miauczenia, żeby zachęcić go do wyjścia. Udało się ale robiliśmy co tylko mogliśmy. Oczywiście bez pomocy innych osób byłoby ciężko, bo dojeżdżaliśmy ponad 25 km w jedną stronę, żeby go szukać w nocy, po południu o poranku ale udało się

Nie ma co traci nadzieiPietri pisze:Pierwszy raz szukam kota, a właściwie pomagam, bo Młoda już straciła nadzieję![]()
Instrukcje, jak szukać kota przesłane, okoliczni mieszkańcy powiadomieni, z karmicielkami wolnożyjących jest w kontakcie.
Ja teraz umieszczam ogłoszenia, gdzie tylko się da.
Link:
https://www.facebook.com/groups/Zaginio ... &ref=notif
Z góry dziękuję za udostępnienie


Tak, jak Cynamon pisze - potrzebne jest intensywne zaangażowanie, które ludzie widzą i sami chętnie wtedy włączają się do pomocy.
Swoją drogą może warto odezwać się do byłego dt Amelii - to także ds naszych byłych podopiecznych.