Fundacja 'Koci Pazur' Strona Główna Fundacja 'Koci Pazur'
Fundacyjne forum kociarzy z Poznania

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Przesunięty przez: Niebieska
Sro 14 Gru, 2022 00:33
Dzióbek
Autor Wiadomość
felinity 
felinity

Dołączyła: 29 Mar 2013
Posty: 1163
Skąd: Poznań
Wysłany: Sob 18 Wrz, 2021 16:49   Dzióbek

Dzióbek to podwórkowy kocur, dokarmiany przez starszego pana - społecznika wraz ze stadkiem innych ogrodowych kotów. Mimo zaangażowania karmiciela, Dzióbek na pierwszy rzut oka wymaga pomocy innej niż sama pełna miska. Kocia chudzina przesiaduje w ogrodzie, ale z paszczy wiszą fafle śliny i ropy.

Karmiciel finansowo i logistycznie nie jest w stanie pomagać kotom weterynaryjnie, robi co może karmiąc swoje ogródkowe bezdomniaki i jeździ codziennie rowerem na trasie Ogrody-Wola, żeby dokarmiać drugie stado.

Kot kompletnie oswojony, daje się brać Panu na ręce i tak trafia do klatki w wolontariackiej pralni. Nazwany roboczo Dzióbek, mógłby ważyć swobodnie 5-6 kg, ale pod skórą czuć same kości. Zapach i widok dziąseł i zębów powala. Po pierwszej dawce preparatu na pchły kot jest pokryty zdechłymi wszołami. Kot nie chce jeść, najprawdopodobniej z bólu.
Całe szczęście badania pokazują, że oprócz dużego stanu zapalnego, nerki i wątroba są ok, testy ujemne. Co więcej, nasz kolega jest już wykastrowany.
Konieczna pilna sanacja paszczy, najprawdopodobniej z usunięciem większości zębów. Na razie, antybiotyki, leki przeciwbólowe i przeciwzapalne i karmienie Dzióbka strzykawką, żeby jakoś nabrał sił do zabiegu w czwartek.


Dzióbek - ZDJĘCIA
Ostatnio zmieniony przez Magdalena Czw 28 Paź, 2021 16:19, w całości zmieniany 4 razy  
 
 
felinity 
felinity

Dołączyła: 29 Mar 2013
Posty: 1163
Skąd: Poznań
Wysłany: Nie 26 Wrz, 2021 18:40   

Dzióbek już po pierwszej turze sanacji paszczy. Z powodu niestabilności podczas narkozy udało się usunąć tylko 7 sztuk, tego co kiedyś było zębami. Niestety, konieczne będzie drugie podejście najwcześniej za dwa tygodnie.
Na razie Dzióbas robi kipisz w klatce, wyczynia śpiewy i arie, domagając się obecności człowieka i głasków, oraz= pochłania 400 g mokrej karmy dziennie, nadrabiając wcześniejsze głodowanie.
 
 
felinity 
felinity

Dołączyła: 29 Mar 2013
Posty: 1163
Skąd: Poznań
Wysłany: Pią 15 Paź, 2021 19:10   

Dziobek od wtorku dochodzi do siebie po całkowitej ekstrakcji resztek zębów i korzeni.
Chłopak jest nieco obolały, ciut osowiały, nieustannie mruczący i ekstremalnie zaśliniony.

Nadal jest z niego sfilcowany chudziasek, mimo przymusowej kąpieli w Manusanie zaleconej przez weterynarza. Kąpiel oraz suszenie suszarką zniósł z lekka rezygnacją i filozoficznym spokojem.

 
 
felinity 
felinity

Dołączyła: 29 Mar 2013
Posty: 1163
Skąd: Poznań
Wysłany: Sob 16 Paź, 2021 10:29   

Ostatnio zmieniony przez Niebieska Czw 27 Sty, 2022 22:02, w całości zmieniany 2 razy  
 
 
saszka 
Babcia Wierzba
Leniwiec Poldek

Dołączyła: 30 Wrz 2015
Posty: 6877
Skąd: Poznań
Wysłany: Czw 21 Paź, 2021 06:53   

Kciukasy za Dzióbka.

Felinity, wrzuć tu linki do albumu i playlisty koteczka :)
_________________
If cats looked like frogs we'd realize what nasty, cruel little bastards they are. Style. That's what people remember.
 
 
felinity 
felinity

Dołączyła: 29 Mar 2013
Posty: 1163
Skąd: Poznań
Wysłany: Sob 23 Paź, 2021 13:37   

Galeria Dzióbka:
https://nadira.egnyte.com/fl/Tnf5twuave

A tu playlista:
https://www.youtube.com/p...BSxP_B3yNHw0pX3

:)
 
 
felinity 
felinity

Dołączyła: 29 Mar 2013
Posty: 1163
Skąd: Poznań
Wysłany: Wto 02 Lis, 2021 19:46   

Niepokoiła nas ostatnio stojąca waga chudziasa. Po usunięciu zgnilizny w paszczy szkielecik powinien się zacząć zaokrąglać. Mimo słusznych ilości pochłanianego jedzenia, waga stoi, a nawet nieco spada (!).

Dzióbek został więc zapakowany w transporter, w którym zachowywał się jak rozwścieczona puma w oczekiwaniu na luksusowy pakiet all inclusive: pobranie krwi, USG jamy brzusznej, punkcję pęcherza, badanie siuśka i innych produktów przemiany materii. W czasie badań grzeczny jak owieczka, tylko transporter wyzwala w nim potwora.

Dzióbek okazał się, niestety, klasycznym kotkiem Pandory:
- powiększone ona nadnercza - podejrzenie choroby Cushinga
- obraz nerek sugeruje sugeruje przewlekłe zwyrodnienie śródmiąższowe / kłębuszkowe zapalanie nerek / zmiany wtórne do cukrzycy lub choroby Cushinga
- zmiany w polu trzustkowym mogą mieć tło pozapalne
- zmiany w śledzionie
- ze względu na szmer nad sercem wskazana konsultacja kardiologiczna i pomiar ciśnienia krwi

Na dokładkę, po kilku dniach oczekiwania na wyniki badań dowiedzieliśmy się, że Dzióbek ma nadczynność tarczycy i koniecznie musimy wykonać USG tarczycy u specjalisty.
Trzeba też wdrożyć leczenie z powodu białkomoczu.

Dzióbka czeka kontrola i wdrożenie leków w najbliższy czwartek oraz USG tarczycy w kolejny poniedziałek. Dopiero po ustabilizowaniu hormonów tarczycy będzie możliwa dalsza (kosztowna :( ) diagnostyka.

Mimo siły złego na jednego koleżka się chiluje w najróżniejszych miejscach:
 
 
felinity 
felinity

Dołączyła: 29 Mar 2013
Posty: 1163
Skąd: Poznań
Wysłany: Pią 05 Lis, 2021 20:21   

Dzióbek zaliczył wczoraj pomiar ciśnienia (160, zatem do przyjęcia).
Wdrożyliśmy leki na nadczynność tarczycy i białkomocz.

Niedługo zawitają tu kompromitujące zdjęcia w nowej fryzurze.
Dzióbek ma wygolone "rejony bikini" z powodu sporej ilości jaj wszołów skumulowanych w tej okolicy.

Tutaj relaksik jeszcze sprzed zmiany image'u i w błogiej nieświadomości, że w poniedziałek czeka go USG tarczycy:

Ostatnio zmieniony przez Niebieska Czw 27 Sty, 2022 22:01, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
felinity 
felinity

Dołączyła: 29 Mar 2013
Posty: 1163
Skąd: Poznań
Wysłany: Sob 13 Lis, 2021 13:41   

USG tarczycy potwierdza zmiany nowotworowe jako przyczynę nadczynności.
Na ten moment nie możemy potwierdzić ani wykluczyć, czy rozrost jest natury łagodnej czy złośliwej. Obserwujemy i kontynuujemy leczenie. W następnym tygodniu powtórzymy badania moczu i krwi, żeby sprawdzić działanie leków oraz ustalić dalsze postępowanie.

Dzióbas czuje się nieźle. Jego kondycja wizualnie mocno się poprawiła. Nie pochłania już tak ogromnych ilości jedzenia.


A tu obiecany goły i obrażony zadek:


Ostatnio zmieniony przez Niebieska Czw 27 Sty, 2022 22:01, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Magdalena 
ZDROWIE

Dołączyła: 21 Lis 2018
Posty: 975
Skąd: Koziegłowy
Wysłany: Sob 20 Lis, 2021 17:05   

Jaka goła dupka :shock:
 
 
saszka 
Babcia Wierzba
Leniwiec Poldek

Dołączyła: 30 Wrz 2015
Posty: 6877
Skąd: Poznań
Wysłany: Sob 27 Lis, 2021 09:09   

Jak tam Dzióbek?
_________________
If cats looked like frogs we'd realize what nasty, cruel little bastards they are. Style. That's what people remember.
 
 
felinity 
felinity

Dołączyła: 29 Mar 2013
Posty: 1163
Skąd: Poznań
Wysłany: Nie 28 Lis, 2021 19:20   

Dzióbkowi ładnie spadły hormony tarczycy i poziom białka w moczu.
Musimy uważnie kontrolować parametry nerkowe, które do tej pory mogły być przekłamywane przez tarczycę, ale na ten moment jest ok.
Dzióbek czeka też na konsultację kardiologiczną umówioną w styczniu.
 
 
felinity 
felinity

Dołączyła: 29 Mar 2013
Posty: 1163
Skąd: Poznań
Wysłany: Pon 17 Sty, 2022 16:16   

Chciałoby się móc napisać, że Dzióbek żyje jak pączek w maśle.

Niestety, ciągle walczymy o ustabilizowanie tarczycy, niby powolutku spada poziom T4 nadal jednak wartości są dużo powyżej normy. Przekłada się to ma spadek wagi. W półtora miesiąca Dzióbas spadł z 3,4 kg na 2,9kg. Jego organizm spala więcej kalorii niż udaje się mu dostarczyć.
Mamy z tego powodu brzydkie podejrzenia co do złośliwości guza tarczycy. Dlatego w najbliższym czasie czeka nas powtórka USG.

Wizyta u kardiologa dodatkowo potwierdziła kardiomiopatię przerostową i konieczność kontroli co pół roku.

Z dobrych wieści, białkomocz mamy już pod kontrolą.

Dzióbek, mimo tego wszystkiego wydaje się być zadowolony z życia i korzysta ze wszystkich domowych luksusów, od wylegiwania się na kaloryferze, po eksplorację wszystkich drapaków. Ze stoickim spokojem reaguje też na energicznego małego człowieka.



 
 
felinity 
felinity

Dołączyła: 29 Mar 2013
Posty: 1163
Skąd: Poznań
Wysłany: Nie 06 Mar, 2022 20:10   

U Dzióbka źle, a nawet bardzo źle.

Waga spadła do 2,5 kg, codzienne wymioty, mały apetyt..
Na wizycie w zeszły czwartek temperatura nieco powyżej 36, powiększone i nowe zmiany w nerkach i węźle chłonnym. Many wskazanie do eutanazji, jeśli leki na wymioty przestaną działać i Dzióbek będzie się męczył...

Na razie przekupujemy Dzióbka mieloną wołowinką i polepszanymi marketowymi saszetkami, żeby jadł cokolwiek. Podmieniamy termofor pod dupką na ciepły i ze smutkiem obserwujemy sytuację.
Zaprosiliśmy Pana Karmiciela, żeby pożegnał się z futrzastym, bo trzeba będzie mu pomóc odejść w ciągu kilku-, kilkunastu dni...
 
 
felinity 
felinity

Dołączyła: 29 Mar 2013
Posty: 1163
Skąd: Poznań
Wysłany: Pon 28 Mar, 2022 18:14   

Oszukaliśmy nieuniknione na 22 dni. Tyle udało się zapewnić względnego komfortu, podsuwanych pod nos smakołyków zachęcających do jedzenia, kilku dobrych godzin łapania wiosennego słońca na trawce na balkonie, termoforka podkładanego pod dupkę.
Dzisiaj Dzióbek nie chciał już jeść. Skusił się tylko na ostatni, pożegnalny spodeczek śmietanki.
Pomogliśmy mu przejść ostatnie kilka kroków po tej stronie tęczowego mostu, trzymając do końca za łapkę.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
x
"Strona internetowa oraz forum Fundacji dla Zwierząt Koci Pazur" wykorzystuje pliki cookies.
Korzystając z niej wyrażasz zgodę na używanie plików cookies w celach statystycznych. [więcej informacji]