Fundacja 'Koci Pazur' Strona Główna Fundacja 'Koci Pazur'
Fundacyjne forum kociarzy z Poznania

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Przesunięty przez: saszka
Sro 04 Sty, 2023 22:53
Ciastek
Autor Wiadomość
Niebieska 
Niebieska

Wiek: 34
Dołączyła: 13 Paź 2017
Posty: 7376
Skąd: Poznań
Wysłany: Pon 20 Cze, 2022 13:45   Ciastek

Dobra Dusza pomagająca aktywnie kotom ze swojego otoczenia natrafiła na biedne gospodarstwo, gdzie na podwórzu wiejskiego domu, tuż przy drodze mieszkała ośmiokocia rodzinka, dwie mamy i 6 kociąt, niestety już na pierwszy rzut oka w nie najlepszej kondycji. Karmicielka, która je dokarmiała tym, czym miała zgłosiła, że dwoje z kociąt ma trudności z oddychaniem i poruszaniem się, a ich mama Rodzynka prawdopodobnie już ich nie karmi z powodu rosnącego guzka w okolicach podbrzusza. Nie było nad czym się zastanawiać, cała ekipa została umówiona do weterynarza.
Tak trafiły pod nasza opiekę Rodzynka ze swoimi dziećmi: Pchełką, Karmelkiem i Ciastkiem oraz Bakalia ze swoimi, nieco starszymi maluchami: Kokosem, Sezamem i Cynamonem.




PCHEŁKA, KARMELEK i CIASTEK NA ZDJĘCIACH
Ostatnio zmieniony przez saszka Sro 04 Sty, 2023 22:53, w całości zmieniany 7 razy  
 
 
Magdalena 
ZDROWIE

Dołączyła: 21 Lis 2018
Posty: 984
Skąd: Koziegłowy
Wysłany: Wto 21 Cze, 2022 09:32   Karmelek

Kociaki trafiły razem z mamą na przegląd do weterynarza. Ciastek został obejrzany, na szczęście nie wykazuje żadnych podejrzanych objawów.
U Karmelka i Pchełki ze względu na problemy z chodzeniem wykonano zdjęcia RTG.
W badaniu klinicznym u Karmelka weterynarz stwierdził, że kończyna jest stabilna, widoczny obrzęk i krwiak po wewnętrznej strona uda. W obrazie RTG nie pojawiło się nic mocno niepokojącego, niewykluczone mikrourazy kości, chrząstek i stawów. Karmelek został zabezpieczony lekami i mógł wracać do domu, w razie braku poprawy po podawaniu leków ma pojawić się znów na wizycie. Wygląda na to, że wszystko będzie dobrze.
Z Pchełką niestety jest bardzo źle.
 
 
Magdalena 
ZDROWIE

Dołączyła: 21 Lis 2018
Posty: 984
Skąd: Koziegłowy
Wysłany: Sro 22 Cze, 2022 16:56   

Maleńka Pchełka wyróżniała się na tle innych swoich braci i sióstr tym, że była najmniejsza i z dnia na dzień straciła możliwość poruszania tylnymi kończynami.. zaalarmowani tym faktem natychmiast wysłaliśmy koteczkę na wizytę weterynaryjną na której nasze obawy, że koteczka ma uszkodzony kręgosłup się potwierdziły. zdjęcia RTG ukazały stłoczenie kręgów w przestrzeni Th- L, koteczka szybko oddychała, obraz klatki piersiowej sugerował płyn w płucach (płuca tworzą obraz liści na wodzie), a rokowania okazały się niepomyślne... niestety... pomimo wskazań do eutanazji lekarz nie podjął się tej procedury jak również nie przyjął koteczki na szpitalik... Droga do kolejnego gabinetu weterynaryjnego trwała kolejną godzinę.. Pchełka była już bardzo osłabiona, ledwo oddychała. Wiedzieliśmy, że czas nas goni.. Koteczka trafiła do całodobowej kliniki w momencie, kiedy w zasadzie już się dusiła... Duża ilość wody w płucach uniemożliwiała jej oddychanie. Podjęto jeszcze próbę uratowania jej. Natychmiast podano leki, które miały ściągnąć płyn z płuc, leki wspomagające. Niestety stan kotki pogarszał się i dziś nad ranem Pchełka odeszła za Tęczowy Most. Już nie cierpi więcej.. może już biegać po drugiej stronie bez bólu.. Żegnaj maleńka, pozostaniesz w naszych sercach!
 
 
Niebieska 
Niebieska

Wiek: 34
Dołączyła: 13 Paź 2017
Posty: 7376
Skąd: Poznań
Wysłany: Sro 22 Cze, 2022 22:21   Ciastek

Niestety kocia mama Rodzynka, nie ma już mleka, a guzek powstały prawdopodobnie w wyniku zmian hormonalnych musi być pod obserwacją.
Na szczęście druga mama Bakalia, która czuje się już lepiej okazała się bardzo opiekuńczą mamą i przygarnęła i karmi dzieci Rodzynki. Jako, że Ciastek jest około 2 tygodnie młodszy od swoich przybranych braci (synków Bakali) czasem trudno mu się dopchać do cyca, trzeba pilnować by on także się najadał. Na szczęście mleka starcza dla wszystkich.


 
 
Magdalena 
ZDROWIE

Dołączyła: 21 Lis 2018
Posty: 984
Skąd: Koziegłowy
Wysłany: Nie 03 Lip, 2022 16:03   karmelek - koniec walki

U Karmelka niestety nic się nie pprawiało, a w zasadzie było tylko gorzej. Po kolejnej konsultacji zdiagnozowano Kaliciwirozę, Ciastek jego brat również choruje. Oba Kociaki zostałe poddane leczeniu i antybiotykoterapii. Weterynarz zalecił podanie kociakom surowicy by powstrzymać kaliciwirozę - niestety dotychczasowe leczenie objawowe nie przynosiło na tyle dobrych rezultatów więc po konsultacji z weterynarzem surowicę dostali także Cynamon, Sezam i Kokos. w ostatnim czasie wizyty kontrolne praktycznie były codziennie.

Niestety wczoraj Karmelek trafił do kolejnej kliniki, leczenie w jego przypadku było najtrudniejsze ponieważ Kaliciwiroza zaatakowała jego kończyny do tego stopnia iż zaczęły zjadać strukturę kostną w jego łapkach. Utworzyły się ranki przez które sączyła się treść surowiczna. W specjalistycznej klinice Pani doktor stwierdziła, że nie spotkała się dotąd z tak agresywnym przebiegiem choroby, który atakował stawy. Doszło do silnego zapalenia stawów nadgarstkowych, tworzących się ran i niestety oznak martwicy tkanek. A wszystko to w ciągu zalediwe tygodnia czasu rozwinęło się do tak ostrej formy choroby. Do tego ujawniono złamanie tylnej nóżki, złuszczenie panewki kości udowej. Rokowania praktycznie na poziomie zero procent na przeżycie kolejnych dni. Przednie łapki od nadgarstków w dół były już w zasadzie martwe..... Organizm sam je amputował. Groziła mu amputacja 4 kończyn, a nie było gwarancji, że kaliciwiroza nie zaatakowała innych części kostnych w tym kręgosłupa. Po długiej i wnikliwej rozmowie z Lekarzem weterynarii podjęto decyzję o skróceniu cierpienia Karmelkowi. Kolejne kocie dziecko przegrało, choć walczyło dzielnie. Chłopczyk, o którego tak walczyliśmy każdego dnia wczoraj odszedł za tęczowy most. Żegnaj słodki kociaku, waleczny bohaterze - byłeś niesamowicie dzielnym chłopcem a teraz dołączyłeś do swojej siostry Pchełki... Żegnaj Maluszku, nie zapomnimy o Tobie!


 
 
Niebieska 
Niebieska

Wiek: 34
Dołączyła: 13 Paź 2017
Posty: 7376
Skąd: Poznań
Wysłany: Czw 28 Lip, 2022 23:06   

W środę Ciastek przeniósł się do naszego szpitalika wraz ze swoim przybranym rodzeństwem i mamami. Na żywo o wiele bardziej widać to jaki jest maluteńki, a waga pokazała nam zaledwie jeden kilogram. Ciastek mieszka razem ze swoim przybranym rodzeństwem Sezamem, Cynamonem i Kokoskiem. Całą czwórkę dzieciaków roznosi energia, nie wiadomo tylko, co to za akumulatory niewyczerpane te ich baterie ładują.
Ciastek, pomimo tego, że jest najmniejszy z kociaków, daje nieźle popalić swoim kumplom.

Mniej więcej po półtorej tygodnia od zaleczenia objawów kataru, kociakowi wróciło zapalenie spojówek i od tego czasu maluszek znów ma zakrapiane oczka, jest bardzo dzielny :) Czekamy na wynik posiewu z oka.
 
 
Migotka 
Migotka

Dołączyła: 01 Wrz 2019
Posty: 1599
Skąd: Poznań
Wysłany: Czw 11 Sie, 2022 13:43   

Ciastek się niestety pochorował, z oczek zaczęła cieknąć ropa, w nosku katarek i psikanie. Jako że z takim maluchem nie można zwlekać licząc na poprawę, udaliśmy się szybko do weterynarza.
Ciastek był zachwycony nowym miejscem, interesowało go wszystko dookoła. Jest najmniejszy z braci, a najbardziej ruchliwy, zaczepialski i odważny. Z transportera wyskoczył zachwycony. Samo badanie nie do końca mu się podobało, ale było konieczne. Prawe oko miało silny obrzęk i ropę w worku spojówkowym, lewa spojówka krwistoczerwona, ale bez tak silnego obrzęku. Silne powiększone są węzły chłonne żuchwowe, a szmer wdechowy zaostrzony. Ciastek został zaopatrzony w całą baterię leków i antybiotyk do oczu. Przez najbliższe dwa tygodnie będziemy leczyć kociaka, licząc, że szybko dojdzie do zdrowia. Ciastek zdaje się nie przejmować niczym i wykazuje energię niespożytą. Wizyta w gabinecie wet przysporzyła mu tyle emocji, że w drodze do szpitalika spokojnie zasnął w transporterku.
 
 
Żywia 

Dołączyła: 25 Paź 2018
Posty: 602
Skąd: Poznań
Wysłany: Pon 05 Wrz, 2022 07:30   

Ruda banda pojechała niedawno na swoje pierwsze szczepieni. Oczywiście cała czwórka zachwyciła Panią doktor. I co się dziwić, piękne z nich kociaki :love: Chwaliła je również, że takie grzeczne i cierpliwe :aniolek:
Ciastek szczególnie zachwycił swą urodą no bo niby rudy, ale taki jasny, ukryty :serce:
Ciastek jak to Ciastek bardziej był zainteresowany tym co się dzieje dookoła (a konkretnie panią, która akurat przechodziła obok) niż chrupkami które dostał za bycie grzecznym pacjentem.
Kolejna wycieczka za 4 tygodnie.
Zdjęcia nieco rozmazane bo dzieciaki nie mają za grosz cierpliwości do pozowania



 
 
Megi 
Megi

Dołączyła: 19 Paź 2020
Posty: 153
Skąd: Tychy, Poznań
Wysłany: Sro 14 Wrz, 2022 01:11   

W zeszłym tygodniu Ciastek nam się pochorował:(
Podczas porannego dyżuru zauważyłam, że nasz mały poleguje i nie ma ochoty na swoje zwyczajowe harce. Nie myśląc za długo zmierzyłam mu temperaturę - która okazała się podwyższona. Zauważyłam również ,że kuleje na prawą nogę.
Udaliśmy się więc niezwłocznie na wizytę wet.
Ciastek u Pani doktor był wyluzowany, jadł smaczki i mruczał ale temperatura skoczyła na ponad 40 stopni. Mały został osłuchany i omacany od stóp do głów ,przeszedł badanie krwi oraz zostało mu zrobione zdjęcie RTG ,podczas którego okazało się ,że wszystkie kostki Ciastka są nienaruszone. Pani dr stwierdziła, że zapewne na skutek bitew toczonych w klatce ze swoim towarzyszem Ciastkowi zrobił się w nóżce krwiak a w jego organiźmie zaczął toczyć się proces ropny. Na dodatek jego lewe oczko było zaczerwienione. Kociak dostał w gabinecie odpowiednie leki, antybiotyk na wynos,krople do oczu oraz zastrzyki przeciwgorączkowe. Do szpitalika wracaliśmy już więc zaopiekowani i odrobinę spokojniejsi.
_________________
Megi
 
 
Lida 
LidaZ

Wiek: 38
Dołączyła: 18 Sie 2022
Posty: 87
Skąd: Poznań
Wysłany: Wto 11 Paź, 2022 10:55   

Ciastek wraz z braćmi pod koniec września odbył ważna podróż . Mam na myśli przeglad techniczny u weterynarza. Badania krwi Ciastka sa idealne , kupka wolna od wewnętrznych lokatorów , FIV/FELV też ujemne. Jedyna rzecz jaka zaniepokoiła Pania wet. to uwaga penis naszego kolegi. Prawdopodobnie z nudów Ciastek by jakoś zabić czas w klatce, no nazwijmy rzeczy po imieniu bawił się nim, i doszło do podrażnienia. Zalecenia to smarowanie 5razy dziennie specjalnym żelem dodatkowo wolontariuszki stanęły na głowach by dokonać transformacji klatki Ciastka i Sezama. Tak więc połaczyły dwie i powstał mały raj dla tych dzikusków. To i smarowanie odniosło porzadany skutek i Ciastka intymna część ma się już dobrze. Tak więc Ciastek to teraz okaz zdrowia , który uwielbia głaskanie i mruuuuuczy jak nakręcony . Jest bardzo aktywnym chłopakiem to trzeba przyznać uwielbia podejmować próby ucieczki gdy tylko się drzwiczki klatki otworzy ale to czuły i delikatny kotek. W najbliższym czasie czeka go kolejny krok milowy czyli kastracja a potem juz tylko czekany na ankiety adopcyjne bo innego wyjscia nie ma :lol:
_________________
pozdrawiam ,
Lidia
 
 
Remanka 

Dołączyła: 20 Sty 2022
Posty: 62
Skąd: Poznań
Wysłany: Sro 26 Paź, 2022 08:29   

Ciastek melduje się z domu tymczasowego. Zaskoczył mnie, że w szpitaliku był imprezowym kociakiem, takim hop do przodu, a tu całą noc spędził pod łóżkiem. Przypomniałam sobie, że to jeszcze dziecko... małe, bezbronne, bez swojego rodzeństwa i po prostu przestraszone nową sytuacją. Wierzę, że niedługo będzie śmigał jak u siebie :wink:

A to zdjęcie jeszcze ze szpitalika i naszych spotkań, gdzie grzecznie leżał i mruczał z zadowolenia, że jest głaskany :D
 
 
Johanna 
Johanna

Wiek: 30
Dołączyła: 30 Cze 2019
Posty: 403
Skąd: Poznan
Wysłany: Sro 26 Paź, 2022 14:09   

Nasze kocie Słoneczko <3 Trzymam kciuki, żeby chłopak szybko się wyluzował! :wink:
 
 
Remanka 

Dołączyła: 20 Sty 2022
Posty: 62
Skąd: Poznań
Wysłany: Nie 30 Paź, 2022 19:37   

Drodzy Państwo mamy to! 3 dnia dziecięca ciekawość i chęć bycia blisko człowieka zwyciężyła nad strachem przed nową sytuacją. Wystarczyło kilka głasków pod łóżkiem, żeby spragniony miłości Ciastuś wyszedł i zrozumiał, że nic złego się nie dzieje. Pieszczoch z niego niesamowity... A jaki przystojny!

 
 
Niebieska 
Niebieska

Wiek: 34
Dołączyła: 13 Paź 2017
Posty: 7376
Skąd: Poznań
Wysłany: Nie 30 Paź, 2022 19:49   

Cudny jest ❤ :wink:
 
 
saszka 
Babcia Wierzba
Leniwiec Poldek

Dołączyła: 30 Wrz 2015
Posty: 6882
Skąd: Poznań
Wysłany: Nie 30 Paź, 2022 20:29   

Dawno nie widziałam tak ślicznego kociaka :serce:
_________________
If cats looked like frogs we'd realize what nasty, cruel little bastards they are. Style. That's what people remember.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
x
"Strona internetowa oraz forum Fundacji dla Zwierząt Koci Pazur" wykorzystuje pliki cookies.
Korzystając z niej wyrażasz zgodę na używanie plików cookies w celach statystycznych. [więcej informacji]