Mizukiś znów w gabinecie u weterynarza. Tym razem drugie szczepienie ochronne. Robimy wszystko co konieczne, by nasze kociaki miały jak najlepszy start i długie zdrowe życie.
Mizukiś jak zwykle, nie bardzo był zadowolony z tych oględzin i zastrzyku. Ale zniósł to całkiem dzielnie
Po powrocie do domku najlepszy przyjaciel Jukiś tak pocieszał i żałował Mizukiego
Po trudach dnia Mizuki tak oto zasnął szczęśliwy z poczuciem bezpieczeństwa i miłości jakimi został obdarzony przez DT i kocich przyjaciół
Jechaliśmy dziś z Mizukim do weterynarza na badanie krwi przed kastracją. A że Mizuś już od rana, był na czczo a badanie dopiero 11:45, przeraźliwie głodny, bo zazwyczaj do tej pory jest już po czwartym śniadanku, wzięło chłopaczka z głodu na odruch wymiotny. I wymiotował niestety sporą glistę kocią. Jak się tam znalazła? Nie wie. Mizuś był odrobaczany pastą dla kociąt a w badaniu kału nic nie wyszło. Pozostałe stadko rezydentów i Javka również mieli w tym czasie badanie kału, także w tej próbce było czysto. Czy na butach przyniosłam to paskudztwo, czy w próbkach kału się dobrze ukryło, czy odrobaczenie Mizusia pastą było nie skuteczne. Nie wiadomo. Ważne, że Mizuki pozbył się robala i od razu zostało podane lekarstwo Jemu oraz całemu stadu. Tak już bywa czasem, niestety. Ale podanie Mizukiemu tabletki, bo taką formę odrobaczenia zaleciła doktor, graniczy z cudem. Za pierwszym razem wyczuł w smaczku, potem w kawałku piersi od kurczaka. Nic z tego!! Aniprazol jest dość gorzki i zapach nieprzyjemny, wyczuwalny nawet dla człowieka. Nie dało się kocisko nabrać. Drugie podejście po jakimś czasie, metodą paluchem do paszczy, strzykawką z wodą, po dwóch próbach w końcu się udało. Ale co się chłopak naskakał, naprychał, a potem próbował pozbyć się jeszcze, chcąc ją zwymiotować.....Na szczęście udało się. Z pozostałym stadkiem (a jest ich z Javką 8 sztuk) poszło całkiem gładko, bo nie jestem w temacie znów taką nowicjuszką. Ale na myśl, że jeszcze dwie dawki plus trzy po dwóch tygodniach mam podać to już zalewam się potem . Taki to charakterny chłopak. Dobrze wie czego chce, a tym bardziej czego nie chce. Choć wcale na takiego nie wygląda
Może ktoś ma jakąś metodę na takich cwaniaczków - chętnie wysłucham i przytulę.
Mizuki jest już odrobaczony. Jak już pisałam wcześniej, łatwo nie było!
Niestety znów mamy pod górkę. Pani doktor przesłała interpretację z wyników krwi, i okazały się niezbyt dobre. Wyniki badań krwi u Mizuki mogą wynikać z zarobaczenia, bo krew była pobierana zanim Mizuki dostał leki. Jednak W związku z tym, że nie wyglądają dobrze. musimy powtórzyć morfologię oraz parametry wątrobowe za około 7 dni po drugiej serii odrobaczenia.
Do tego czasu wprowadzone zostały suplementy wspomagające pracę wątroby.
Kastracja znów się nieco odwlecze. Najważniejsze jednak by Mizuki był zdrowy a w wynikach nie było już do czego się doczepić. Bo na Mizukiego czeka cierpliwie, wspaniała rodzinka, dwie przemiłe dziewczynki, które Mizuki już poznał i bardzo polubił oraz koci przyjaciel.
W związku z wynikami badania krwi- podniesiony poziom mocznika, ALT oraz cechami stanu zapalnego Mizuki został skierowany na badanie USG jamy brzusznej.
Badanie w Poniedziałek. Wierzę że wszystko będzie ok, ale nie możemy wypuścić kotka do adopcji jeśli są jakiekolwiek wątpliwości zdrowotne. Na tą chwilę Mizuki jest suplementowany. Zachowuje się zupełnie zdrowo, tz biega, skacze jest bardzo radosny. Apetyt mu dopisuje i stał się cudownym miziaczkiem. Wchodzi do łózka domagając się głasków i miziaków z głośnym mruczeniem, barankuje z takim impetem całgo człowieka, a jak trafi w brzuch to aż zaboli ociera się o twarz zostawiając mokre całuski, niemalże z całą siłą wpycha mokry nosek w dłonie by tylko go głaskać, głaskać w nieskończoność, aż zadowolony zaśnie u boku i śpi do rana. Na pobudkę i przypomnienie o śniadanku zaczyna rytuał łaszenia się i barankowania od początku Na widok miseczek z jedzeniem wykonuje przepiękny pokaz tańca i śpiewu Jest przecudowny. O głupaweczce z łapaniem za bose stopy i innym łobuzowaniu już całkowicie zapomniał. Nadal kocha szaleńcze gonitwy za piórkami i piłeczkami . Kotek istna słodziutka śmietanka do spijania
Ostatnio zmieniony przez crestwood Nie 08 Paź, 2023 15:06, w całości zmieniany 1 raz
Niestety niezbyt dobre wieści
U Mizukiego w badaniu USG widoczne pogrubienie jelit i węzłów chłonnych co może wskazywać na stan zapalny jelit. W związku z tym Mizuki otrzymał antybiotyk oraz suplementy . Kontrola po siedmiu dniach oraz ponowne badanie USG.
Mizuki czuje się dobrze i nie ma żadnych widocznych objawów a kupki są bez zarzutów, dlatego jeśli obraz przewodu pokarmowego nie ulegnie poprawie, wówczas do rozważenia będzie poszerzenie diagnostyki celem weryfikacji przyczyn powiększonych węzłów i jelit oraz próba zmiany karmy.
Adopcja Mizusia znów przesunięta
Mizuki
Dziś wykonano ponowne, kontrolne badanie USG
Powiększone w poprzednim badaniu węzły chłonne nieznacznie mniejsze, ale okolice mniej reaktywna w stosunku do poprzedniego badania. Ściana jelita czczego silnie pogrubiona (0,3- 0,35)
zaburzony stosunek grubości warstw.
Wnioski: Niewielka poprawa w stosunku do poprzedniego badania. Pobrano krew do kontrolnego badania morfologicznego. Antybiotyk do podania do wizyty kontrolnej za tydzień
I znów kontrolne badanie USG. Jest poprawa w obrazie USG, węzły chłonne i jelitka pomniejszyły się znacznie. Lecz nie jest jeszcze idealnie, dlatego konieczne jest przedłużenie antybiotyku jeszcze o 7 dni
Po wynikach badania kału dalsze zalecenia.
Mizuki w gabinecie zadowolony nie był
jak widać na załączonym obrazku chciał nawet
ugryźć panią doktor
W badaniu węzły chłonne niepowiększone i jelitka także Nareszcie
W zaleceniach kontynuacja prebiotyku. I najważniejsze brak przeciwskazań do przeprowadzenia zabiegu kastracji. Pozostaje umówić się na zabieg by pozbyć się jajeczek, krótka (mam nadzieję) rekonwalescencja i Mizkuś będzie pakował walizeczki do nowego domku
Mizuki jest bardzo radosnym, uroczym dzieciakiem, pełnym energii. Zabawa to jest to co Mizuki uwielbia najbardziej, poza jedzonkiem oczywiście. W temacie jedzonka, to muszę niestety ostrzec przyszłych opiekunów Mizuki, bo to łakomczuch nad łakomczuchami i uwaga- złodziejaszek ! Lepiej nie zostawiać nic na stołach czy blatach a nawet, należy uważać na to co ma się akurat na talerzu czy w rękach - rodzi się w nim groźny łowca nie omieszka zapolować
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
"Strona internetowa oraz forum Fundacji dla Zwierząt Koci Pazur" wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z niej wyrażasz zgodę na używanie plików cookies w celach statystycznych. [więcej informacji]