Fundacja 'Koci Pazur' Strona Główna Fundacja 'Koci Pazur'
Fundacyjne forum kociarzy z Poznania

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Makki
Autor Wiadomość
Vania 

Dołączyła: 21 Sie 2023
Posty: 30
Skąd: Poznań
Wysłany: Pon 18 Mar, 2024 19:05   

Makki zaczyna już coraz bardziej brykać po mieszkaniu. Włącza mu się też czasem pomiuakiwanie z nudów. Najczęściej gdy musze usiąść do kompa jeszcze po pracy lub gdy kładę się już spać. Często ciężko tego łobuza wybawić :D Pokłady energii niewyczerpane.
Podczas ostatnich cieplejszych dni próbowałam Makkiemu pokazać balkon :P Ciekawy niby jest, ale strach nadal wygrywa :D Za dużo dźwięków, skrzeczących ptaków, szczekających psów i ludzi (balkon wychodzi nam praktycznie w park, to ma co słuchać i oglądać.. i czego się bać haha). Pierwsze wyjście było "na żołnierza". Myślałam, że zaraz się wklei w płytki, tak się nisko czołgał :D



Widać, że Makki bardzo lubi przebywać z ludźmi. Co prawda tylko i wyłącznie swoimi, ale bardzo rzadko ma tak, że idzie do drugiego pokoju odpocząć. Bardziej to chodzi wszędzie za mną podglądać co robię. Drzemki też lubi sobie robić na swoim człowieku :D Ale trzeba przyznać, że Makki jest idealnym kompanem dla śpiochów. Cichutki, śpi jak ty spisz (i z tobą, wtulony na twojej poduszce). Jak wstaje w nocy, to bez trzasków. O jedzenie też się nie domaga krzykami. Cudowny kociak :D



Ostatni weekend opiekunowie mieli wychodne, więc Makki niestety musiał stawić czoła prawie obcemu zastępstwu. Przez cała sobotę Makki żył spokojnie, dostając jedzenie od automatycznego karmnika i wesoło czekał na powrót swoich ludzi. Niestety jego oczom ukazał się obcy ludź, który śmiał mu dać jedzenie i sprzątać w kuwecie. Więc jak w sobotę na nieświadomce oblizywał miseczki do czysta, tak połowę niedzieli zrobił nam mini strajk głodowy i stwierdził, że od kogoś innego to on nie będzie jadł wszystkiego. "Starzy" wrócili i od razu apetyt wrócił :/ Więc pod tym względem malec jest ciut problematyczny.



Porobiłam Makkiemu też parę kompromitujących zdjęć, żeby nie było, że on ciągle taki piękny :D

Ostatnimi czasy zdarzało się Makkiemu zwymiotować po jedzeniu. Ciężko stwierdzić, czy to po obżarstwie, ponieważ to było sporadycznie i nie z jakimś schematem. Jednakże jesteśmy już umówieni do weterynarza w celu sprawdzenia, czy cos mu nie dolega. :)
 
 
Vania 

Dołączyła: 21 Sie 2023
Posty: 30
Skąd: Poznań
Wysłany: Sro 10 Kwi, 2024 21:53   

Ostanio naszym problemem zaczęły być sporadyczne wymioty, głównie po jedzeniu.Makki odbył wizyte u weterynarza, gdzie miał sprawdzaną jame brzuszną, pęcherz oraz robione badania krwi. Ogólnie układ pokarmowy wygląda ładnie, problem jest z leniwymi jelitami. Wyniki krwi wykazały podwyższony mocznik, kreatyninę oraz cholesterol, w związku z tym będziemy robić badania u nefrologa.
Makki ogólnie nie zdaje sobie sprawy ze swoich problemów, ponieważ kręci się po mieszkaniu, apetyt ma ogromny i domaga się ciagłych pieszczot. Po wizycie u weterynarza "złość" mu szybko mija, ponieważ wystarcza mu już 5 minut w kartonie na uspokojenie i wychodzi na głaskanie.
Makki domaga się ciągłej uwagi jak jestem już w domu. Czas, gdy jestem w pracy, spędza śpiąc. Praca przy kompie w domu kończy się kręceniem po biurku. Noce spędza na spaniu razem ze mną w łóżku :D Często nawet widze oburzenie, gdy z rana gra budzik. Ogólnie musi być dużo mizianka.
Brak obecności opiekunów na Makkim sie niestety odbija. Krótkie wyjazdy, gdzie do Makkiego przychodzi obca opieka, pokazują, że Makki średnio sobie z tym radzi. Odbija się to na sprawach kuwetowych lub jedzeniowych. Poprawe widać jedynie w apetycie po wprowadzeniu automatycznego karmnika, ponieważ Makki ma stałe pory jedzenia i chyba to go utrzymuje przy jakimś rutynowym funkcjonowaniu. (Na początku po wprowadzeniu karmnika Makki się bał co to jest, a teraz gdy tylko słyszy obracanie sie pojemnika to leci pędem do jedzenia xD). Także Makki raczej nie będzie dusza towarzystwa, co już od dawna wiemy i w tym przekonaniu nadal sie utwierdzamy. Ale miłości oddaje mnóstwo, czasem aż za bardzo haha. Jak widzę, że przychodzi do swojego zastepczego człowieka i podnosi dupkę po głaski to aż serduszko mocniej bije widząc takie postepy. Jednak leżanke ma tylko jedną, mnie :D

 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
x
"Strona internetowa oraz forum Fundacji dla Zwierząt Koci Pazur" wykorzystuje pliki cookies.
Korzystając z niej wyrażasz zgodę na używanie plików cookies w celach statystycznych. [więcej informacji]