Perunek miał kilka dni temu konsultację kardiologiczną. Pacjent był średnio zadowolony - jechaliśmy w największe korki, więc nietrudno Mu się dziwić, że trochę sobie pogadał i ponarzekał.
Natomiast jeśli chodzi o samą wizytę, to mamy same dobre wiadomości. Szmery na serduszku są związane z anatomiczną budową serca naszego przystojniaka - jeśli dodamy do tego silne emocje związane z wizytą w klinice, serce pracuje intensywniej i obraz badania wychodzi nieco inny niż ten, który chcielibyśmy zobaczyć. Pan doktor powiedział, że nie ma żadnej potrzeby przyjmowania leków / leczenia, jedynie za pół roku mamy zgłosić się na kontrolne badanie. Czy to nie jest cudowna wiadomość?
Oj, zrobiła się nam trochę duża przerwa w informowaniu o zdrowiu Perunka, bardzo za to przepraszam.
Nasz kochany i bardzo dzielny pacjent odbył wizytę kontrolną u pani doktor, która zajmuje się nerkami pacjenta. Perun zniósł wizytę z godnością, chociaż nie omieszkał rzucić kilku ostrzegawczych warknięć - kto to widział, żeby kot był bez śniadania, a potem nagła pobudka z drzemki, transporter, samochód... koty zdecydowanie bardziej wolą wylegiwać się na ciepłej trawce.
Niedawno otrzymaliśmy wyniki Peruna, część wiadomości jest bardzo pozytywna - udało się zmniejszyć białkomocz, niestety w górę poszły inne parametry nerkowe... W związku z tym musimy zwiększyć ilość preparatu w codziennych kroplówkach oraz dołożyć dodatkowy lek.
Walczymy dzielnie, najważniejsze jest to, że pacjent absolutnie nie przejmuje się chorobą, ma świetny apetyt (od początku pobytu u nas przybrał na wadze... ponad 2 kg.).
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
"Strona internetowa oraz forum Fundacji dla Zwierząt Koci Pazur" wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z niej wyrażasz zgodę na używanie plików cookies w celach statystycznych. [więcej informacji]