
A teraz do rzeczy

Kodeina i Tramal (ach te imionowe śmieszki naszych fanów) to kolejne kociaki ze stada Golęcińskiego - siostra oraz brat naszego fundacyjnego Harleya. Widać, że geny podobne, bo też są takie szajbusy jak on

Niebieska dzielnie walczyła ze złapaniem maluchów. W ramach przypomnienia - cała trójca miała do mnie trafić za jednym zamachem, jednak losy się tak potoczyły, iż warunki łapankowe były wyjątkowo trudne i tak naprawdę fuksem udało się złapać Harleya tak szybko. Łapanie kolejnych kociaków zajęło więc kolejne tygodnie. Harley w tym czasie zdążył znaleźć super DT u Maji, więc nie musiał już samotnie spędzać dni w moim garażu, co dla takiego maluszka tym bardziej nie było wskazane.
Kodeina złapała się jako pierwsza, zaufała mi już po jednym dniu. Ta ufność pozostała jej nadal i bardzo lubi spędzać czas wtulona w człowieka. Tramal był bardziej zdziczały i jego oswojenie zajęło kilka tygodni. Pierwsze mruczenie usłyszałam bodajże po 3 tyg... Nadal nie jest idealnie, bo maluch człowieka traktuje raczej jako podawajkę do żarcia i sługę do zabawy. Sam nie ma potrzeby, aby przyjść na głaski. W oswojeniu nie pomaga fakt, że maluchy mieszkają w garażu, a człowiek jest tylko na chwilę w ciągu dnia. Także docelowo byłoby cudownie, gdyby znalazł się ktoś, kto przygarnie maluchy na DT. Garaż to nie są dobre warunki dla takich pimpków.
Mieliśmy też pasożytowe "przygody". Maluchy trafiły do mnie z wszołami, ale to było do przewidzenia, bo Harley też je miał, więc procedura na ich pozbycie się była już ogarnięta. Co mną jednak wstrząsnęło to wyrok: giardia. Bosh, największemu wrogowi bym tego badziewia nie życzyła. Najpierw był strach, czy przez nieuwagę nie przeniosłam tego na swoje stado, jednak na szczęście okazało się, że nie. No i przez kolejne tygodnie była jazda z codzienną dezynfekcją. Ćpanie domestosa okazało się głównym pkt. dnia

Jeśli chodzi o charakter maluchów, Kodeina jest bardzo odważnym i ciekawskim kotem. Gdy usłyszy, jak coś nowego się dzieje, od razu podbiega sprawdzić co to jest. Jej brat to jej totalne przeciwieństwo - nieufny i zdystansowany, a w chwili niepewności woli się schować niż sprawdzić, co się wydarzyło. Uzupełniają się jednak idealnie, są naprawdę uroczym duetem. Możecie być także pewni - ukoją każdy Wasz ból

Komu komu takie urocze słodziaki?

Kodeina na ZDJĘCIACH.
Trami na ZDJĘCIACH.