Niki Lauda

Nasi podopieczni szczęśliwie wyadoptowani :)

Moderatorzy: crestwood, Migotka

ODPOWIEDZ
KociTata
Posty: 595
Rejestracja: 16 sty 2016, 20:01
Lokalizacja: Wiry

Niki Lauda

Post autor: KociTata »

Pewnego wieczora nasz wolontariusz otrzymał telefon od znajomych, że na poznańskiej Wildzie schował się kot pod maską samochodu i próbują go wyciągnąć.

Wolontariusz, dojeżdżając na miejsce zauważył, że wokół samochodów stoi grupka osób, które próbują wyciągnąć malucha. Z rozmów z ludźmi wynika, że maluch już od kilku dni chowa się w maskach samochodów.

Telefony do straży miejskiej, policji, czy ekopatrolu nic nie zdały. Straż miejska przyjechała i powiedziała, że nic nie może zrobić, ale zgłoszą sytuację do policji. Osoby wykonujące drążące temat telefony do policji dowiedziały się, że straż miejska nie przekazała żadnego zgłoszenia, więc dopiero teraz przyjmują - nie przyjechali przez 5 godzin.

Dopiero spontanicznie zebrane osoby znalazły właściciela auta, który mógłby otworzyć maskę - niestety samochód był tak zaparkowany, że dostęp od spodu był utrudniony. Po godzinie prób wyciągnięcia malucha zjawił się właściciel auta - otworzył maskę i naszym oczom okazał się drobny, wystraszony maluch. Niestety uciekł w głąb silnika i nie mogliśmy do wyciągnąć.

Zabezpieczyliśmy samochód dookoła deskami i kocami, a następnie podjęliśmy próby wystraszenia kota trąbieniem, aby wyszedł spod maski. Niestety, trąbienie nie pomagało, a na nieszczęście, zaczął padać deszcz.

Minęła następna godzina na próbie wyciągnięciu kota z silnika samochodu, nagle ktoś nam zgłosił, że miauczenie dobiega już z innego wozu. Faktycznie, kot złamał nasze zabezpieczenia i uciekł od nowego, ciepłego samochodu.

Spontanicznie zebrani ludzie podzielili się na zespoły. Zbliżała się północ, więc było trzeba podjąć konkretne kroki. Niektórzy poszli po kurtki przeciwdeszczowe dla ludzi, którzy w samych przemoczonych koszulkach próbowali wyciągnąć malucha, inni poszli drukować ogłoszenia, aby osoby włączające rano silnik zwróciły uwagę, czy spod maski nie wydobywa się miauczenie. Nasz wolontariusz pojechał po klatkę łapkę, aby malucha spróbować złapać na jedzenie.

W drodze powrotnej z klatką łapką wolontariusz otrzymał telefon, że udało się złapać malucha. Kociak uciekał od ciepłego samochodu do ciepłego samochodu. Kilka pojazdów później wszedł do takiego, gdzie był łatwy dostęp do silnika i sukces, jedna z osób złapała malucha i wyciągnęła.

Po blisko 5 godzinach, w końcu udało się chwycić uciekiniera. Została jeszcze tylko nocna wizyta u weterynarza, który oceni stan zdrowia. Maluch, który od kilku dni nie jadł i ukrywał się w maskach samochodów, był wyziębiony, wygłodzony i zarobaczony.

Cała akcja ratunkowa skończyła się o 3 w nocy.

Niestety standardem służb staje się ignorowanie pomocy dla bezdomnych zwierząt. Na szczęście grupa spontanicznie zebranych ludzi była na tyle wytrwała, aby przez kilka godzin w deszczu próbować uratować malucha.

Kociak z uwagi na zamiłowanie do samochodów, został nazwany na cześć wybitnego kierowcy F1 - Nikiego Laudy. Obecnie Niki przebywa w domu tymczasowym i wymaga regularnych wizyt weterynaryjnych.

Niki Lauda na ZDJĘCIACH i FILMACH.
Ostatnio zmieniony 18 lis 2024, 0:13 przez KociTata, łącznie zmieniany 3 razy.
Awatar użytkownika
Erena
Posty: 142
Rejestracja: 23 lut 2024, 10:08
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Erena »

Jasny gwint, chylę czoła za tak profesjonalnie przeprowadzoną akcję. A to, że udało się zgromadzić na spontanie taką ekipę pomocników, naprawdę nastraja optymistycznie.

Jak się czuje nasz wyścigowiec?
„Ludzie, którzy nienawidzą kotów, w swoim następnym życiu wrócą jako myszy.” Faith Resnick
Awatar użytkownika
miyazawa
Posty: 1134
Rejestracja: 29 cze 2017, 16:49
Lokalizacja: .......

Post autor: miyazawa »

O kurde, niezła akcja... Brawo za wytrwałość i doprowadzenie sprawy do końca. A zachowania służb nie skomentuję, bo bym musiała użyć brzydkich słów.
KociTata
Posty: 595
Rejestracja: 16 sty 2016, 20:01
Lokalizacja: Wiry

Post autor: KociTata »

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Awatar użytkownika
Cotleone
Posty: 2821
Rejestracja: 11 maja 2015, 18:37
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Cotleone »

Ależ z niego słodziak. Absolutnie do schrupania :love: Widać, że to będzie niezły kombinator.
Chyba na łóżku i kocyku wygodniej niż pod maską :wink:
Widać, że myjnię zaliczył :: Dobrze widzieć harmonię w stadzie.
Mruczenie jest bardzo ważne. Mruczenie wygrywa za każdym razem. (T. Pratchett)
ODPOWIEDZ