Fundacja 'Koci Pazur' Strona Główna Fundacja 'Koci Pazur'
Fundacyjne forum kociarzy z Poznania

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Przesunięty przez: kaory
Pon 14 Kwi, 2008 09:01
Braciszkowie z Miłostowa :Erni i Edi
Autor Wiadomość
AgataB 

Dołączyła: 07 Wrz 2006
Posty: 677
Skąd: Poznań
Wysłany: Sro 16 Kwi, 2008 10:36   

piekny :) i jaki odwazny sie zrobil :wink: , super , dzieki za wszystko
_________________
:)
 
 
anna57 

Dołączyła: 30 Cze 2007
Posty: 224
Skąd: Poznan
Wysłany: Sob 19 Kwi, 2008 03:06   

Madziu, super zdjęcia :wink:
Napisz, jak dalej przebiega aklimatyzacja kocurow :wink:
:D
 
 
madzia247 
madzia247

Wiek: 42
Dołączyła: 10 Kwi 2008
Posty: 22
Skąd: Puławy
Wysłany: Pon 28 Kwi, 2008 09:24   

Kilka nowych fotek kocurków :) Kotki różnią się wyglądem, zachowaniem hehehe
do łóżka wskakuje pierwszy Erni, a Edi biegnie do dzwi jak przychodzę z pracy, Erni lubi szczotkowanie, Edi nie przepada za szczotką, strasznie rozrabia i szaleje po mieszkanku....
Jest pierwszy ze swoim miaaaaałłłłłłłłłł w kuchni jak coś robię, Erni zawsze za nim, no i ciągnie go na dwór.....
 
 
Nina 

Wiek: 39
Dołączyła: 26 Mar 2007
Posty: 1093
Skąd: Poznań
Wysłany: Pon 28 Kwi, 2008 10:39   

ale mieli szczęście - taki fajny domek i to razem :)
śliczne czarnuszki :serce: :serce: :serce:
_________________
"-Mamo, to jest mały kotek.
Chcesz, odniosę go z powrotem,
tylko daj mu spodek mleka.
Spójrz, jak ładnie się uśmiecha!"
 
 
anna57 

Dołączyła: 30 Cze 2007
Posty: 224
Skąd: Poznan
Wysłany: Wto 29 Kwi, 2008 02:11   

Magda, super szczęscie miały te moje dwa biedaki :aniolek:
Cieszę się, że mają tak dobrze, aż nie myślalam, że im się tak uda :D ..
Jesteś kochana, że dałaś im taki wspaniały domek :D
 
 
madzia247 
madzia247

Wiek: 42
Dołączyła: 10 Kwi 2008
Posty: 22
Skąd: Puławy
Wysłany: Pon 19 Maj, 2008 08:59   

Kotki są superowe, broją - szczególnie Edi hehehe ale kochane kotki z nich :)
Bardzo dobrze reagują na swoje imiona i przychodzą do miziania. O dziwo Edi jest zazrośnikiem i gdy tylko głaskam Erniego, przybiega ze swoim wielkim miałłłłłłłłł hehehei i wręcz prosi - pogłaskaj mnie hehehe. Uwielbiają siedziec na balkonie, nawet postawiłam im tam starą deskę do prasowania.... oraz obserwują kotka z góry, który często się do nich wychyla z ciekawości hehehe
Załączam kilka nowych fotek :)
 
 
anna57 

Dołączyła: 30 Cze 2007
Posty: 224
Skąd: Poznan
Wysłany: Sro 21 Maj, 2008 13:51   

Magda, zdjęcia fajne...Ale koty mogą z balkonu spaść i będzie tragedia :roll:

Nie myślałaś o zabezpieczeniu balkonu?
Poczytaj może tutaj http://www.kocipazur.org/index.php?id=286

ja nie mogę patrzeć na koty wychylające się z balkonu :cry:
 
 
madzia247 
madzia247

Wiek: 42
Dołączyła: 10 Kwi 2008
Posty: 22
Skąd: Puławy
Wysłany: Pią 23 Maj, 2008 12:54   

WSZYSTKO JEST OK :) KOTKI NIE SPADNĄ, BO SIĘ SAME BOJĄ TEGO CO NA ZEWNĄTRZ, A JA JE ZAWSZE PILNUJE I BEZE MNIE NIE SIEDZĄ SAME NA BALKONIE:)
 
 
marinella 

Wiek: 44
Dołączyła: 01 Sty 1970
Posty: 9176
Skąd: Poznań
Wysłany: Pią 23 Maj, 2008 13:04   

madzia247 napisał/a:
WSZYSTKO JEST OK :) KOTKI NIE SPADNĄ, BO SIĘ SAME BOJĄ TEGO CO NA ZEWNĄTRZ, A JA JE ZAWSZE PILNUJE I BEZE MNIE NIE SIEDZĄ SAME NA BALKONIE:)


jak nagle się rzuca za jakims owadem czy ptakiem to nie jestes w stanie ich złapać
nawet jesli jestes z nimi na balkonie

a koty chociaz madre zwierzaki czasem spadają, łapa im sie poślizgnie albo jeszcze cos innego
ja tak straciłam kota
spadła z 9 pietra
nie miała szans
http://marinela.webd.pl/koka.html

z nzszych pietrem koty czasem przezywają upadki ale konczy się to czesto bardzo duzymi złamaniami lub obrazeniami wewnetrznymi
http://kocipazur.org/index.php?id=286

Cytat:
Nie należy wierzyć w niezwykłe kocie zdolności spadania na cztery łapy, jeśli wypuszczamy ulubieńca na parapet lub balkon. Kot nie zdaje sobie sprawy z tego, że na blaszanym parapecie lub metalowej balustradzie nie będzie mógł użyć pazurów! Poza tym nawet najmądrzejszego kota może zawsze skusić przelatujący w pobliżu ptak lub owad.
NASZYM obowiązkiem jest zapewnić mu bezpieczeństwo.
Możliwe urazy podczas upadku:
Lek. wet. Piotr Dąbrowski www.wet.pl

Podczas spadania z dużej wysokości kot najpierw ustawia się (gównie dzięki manewrom ogona) w pozycji zasadniczej i rozluźnia skierowane ku ziemi nogi. Ląduje, zatem na „miękkich” łapach, co ma służyć amortyzacji uderzenia. Jednak przy dużym impecie nie wystarcza to często dla pełnego wygaszenia pędu, co kończy się uderzeniem o ziemię głową. Najczęstsze powstałe wtedy obrażenia, to uszkodzenia twarzoczaszki, złamania żuchwy, otarcia albo rany skóry żuchwy, wybite lub złamane zęby. W poważniejszych przypadkach trafia się na uszkodzenia lusterka nosowego oraz krwotok z jamy nosowej, złamania szczęki i kości nosowej.

Inne możliwe obrażenia, już nie tylko głowy, to częste stosunkowo złamania kości udowych (nawet obustronne) oraz uszkodzenia stawów kolanowych (układu więzadłowego i łąkotki). O ile w pierwszym przypadku leczenie jest stosunkowo „łatwe” i trwa tylko około 4-5 tygodni, przy urazach stawu kolanowego (najbardziej złożonego stawu w organizmie)kuracja jest o wiele trudniejsza i sprowadza się zwykle do leczenia zachowawczego, które nie przynosi stuprocentowego powrotu do zdrowia.

Najcięższymi obrażeniami układu kostnego u kotów, którym udaje się przeżyć sam upadek, są urazy kręgosłupa, przy których rokowania są z reguły niepomyślne, w związku, z czym nie podejmuje się leczenia. Oznacza to, że zwierz trzeba po prostu uśpić.

Możliwe są też obrażenia wewnętrzne (poza kostno-stawowymi). Należy do nich pęknięcie miąższu wątroby - pozornie bezobjawowe, po kilku, kilkunastu godzinach prowadzi zwykle do śmierci spowodowanej przez powolny krwotok. Poza tym dochodzi równie niekiedy do
uszkodzenia śledziony, pęcherza moczowego oraz nerek.

Dodatkową trudnością przy udzielaniu pomocy kotu, który wypadł z okna czy balkonu wysoko położonego mieszkania jest fakt, iż jeśli zwierzę może się zaraz po upadku jeszcze poruszać, potrafi odejść albo odpełznąć w ukrycie. O ile nie zostanie szybko znalezione i poddane leczeniu, równie stosunkowo mniej groźne obrażenia mogą doprowadzić do jego śmierci.

Pierwszym, co mu wówczas zagraża, jest stan wstrząsu pourazowego (gwałtowny spadek ciśnienia tętniczego upośledzający krążenie ośrodkowe i obwodowe, zaleganie krwi, obniżenie ciepłoty ciała itd.). Może on prowadzić do utraty przytomności, a nieleczony do szybkiej śmierci.

Przy urazach kości, szczególnie tych bardziej złożonych i otwartych, każda godzina upływająca od wypadku do interwencji lekarskiej zmniejsza szansę na wyzdrowienie oraz przeżycie w związku z rozwijającą się martwicą kości i ryzykiem wstrząsu septycznego (zakażenia krwi). Przy wszystkich zaś zranieniach należy brać pod uwagę utratę krwi, a po pewnym czasie równie infekcje lokalne.

Oczywiście należy wspomnieć także o tym, że uciekający w stanie szoku i niezachowujący wtedy żadnych środków ostrożności kot narażony jest na szereg innych wypadków. Latem zaś dodatkowo otwarte rany atakowane są przez muchy, które składają jaja w uszkodzonych tkankach (jest to zjawisko bardzo powszechne). Wyklute później larwy praktycznie zjadają zwierzę żywcem. Zazwyczaj nie ma wtedy innego wyboru, jak
eutanazja.
Lek. wet. Piotr Dąbrowski
www.wet.pl
Zabezpiecz swoje okna i balkon
Ciekawe rozwiązania znajdziesz na tej stronie

http://www.miau.pl/zabezpieczenia/
_________________
 
 
madzia247 
madzia247

Wiek: 42
Dołączyła: 10 Kwi 2008
Posty: 22
Skąd: Puławy
Wysłany: Pon 26 Maj, 2008 09:35   

mieszkam na pierwszym piętrze, a na dole mam trawę......
wiec nie panikujcie dziewczyny, kotki są w dobrych rękach :)
 
 
marinella 

Wiek: 44
Dołączyła: 01 Sty 1970
Posty: 9176
Skąd: Poznań
Wysłany: Pon 26 Maj, 2008 10:57   

czytałas ten tekst u góry
nawet na pierwszym pietrze kot moze sobie zrobic krzywde

nie mówiac o tym ze w szoku moze uciec i sie zgubić :neutral:
_________________
 
 
madzia247 
madzia247

Wiek: 42
Dołączyła: 10 Kwi 2008
Posty: 22
Skąd: Puławy
Wysłany: Wto 26 Sie, 2008 09:21   

witam, przeprowadziłam się i mieszkam teraz na parterze w domku z podwórkiem, zdala od głównych ulic, samochodów itp, kociaki są zachwycone, wychodzą kiedy chcą, oczywiście nie za daleko, wracają gdy zgłodnieją :) w nocy śpią w mieszkanku.....
stały sie odważniejsze, szczególnie Edi - taki bojowy się stały!
ale obecność moich kotów spowodowała, że przybłakały się trzy maluchy, które dokarmiam :)
 
 
anna57 

Dołączyła: 30 Cze 2007
Posty: 224
Skąd: Poznan
Wysłany: Wto 26 Sie, 2008 11:59   

Witam po przerwie :D
Cieszę się, że wszystko w porządku :)
Jakieś fotki może by się znalazły :wink: :D
 
 
madzia247 
madzia247

Wiek: 42
Dołączyła: 10 Kwi 2008
Posty: 22
Skąd: Puławy
Wysłany: Czw 28 Sie, 2008 08:31   

fotki Ediego :)
 
 
anna57 

Dołączyła: 30 Cze 2007
Posty: 224
Skąd: Poznan
Wysłany: Wto 02 Wrz, 2008 12:10   

Jak urósł :D
A jak tam braciszek, ma jakieś zdjątka? :wink: :lol:
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
x
"Strona internetowa oraz forum Fundacji dla Zwierząt Koci Pazur" wykorzystuje pliki cookies.
Korzystając z niej wyrażasz zgodę na używanie plików cookies w celach statystycznych. [więcej informacji]