Maluchy z 23 Lutego
Moderatorzy: crestwood, Migotka
Maluchy z 23 Lutego
Na podwórku kolo mojej pracy, jest kotka z dwoma maluchami, na oko ok 5-6 tyg.Mogę wziąść do siebie na tymczas jednego, czy ktos moze sie zaopiekowac drugim?:(
- fuerstathos
- Posty: 8458
- Rejestracja: 15 cze 2006, 9:49
- Lokalizacja: Poznań
Imię: Dracul
Wiek: ok 10 tyg.
Kocurek
Mam na imię Dracul i mam 10 tyg. Jestem białym kotkiem z trzema czarnymi plamkami na głowce i ciemnym ogonkiem.Mieszkam z Martą i Tomkiem.Marta znalazła mnie pod starym trabantem,miałem dużo pcheł i byłem bardzo brudny. Poszliśmy więc do Pana Doktora,ktory mnie odrobaczył...odpchlił i powiedział,ze poza tym jestem śliczny i zdrowy:)Nie mam jeszcze wszystkich ząbków,dlatego mówią na mnie Dracul.Choć jestem malutki,mam ogromne serduszko.Bardzo chciałbym mieć swoich Dużych,ktorzy mnie pokochają i dadzą mi super domek. U Marty i Tomka nie mogę zostać,bo oni mają już dwa kotki a mieszkają w kawalerce. Dlatego szukamy mi domku,najlepiej niewychodzącego. Do szczęścia potrzebuję tylko pełnej miseczki i Twoich ciepłych kolanek:) Aaaaa i muszę się pochwalić,ze umiem załatwiać się do kuwetki.Teraz jestem mały,ale kiedyś będę dużym i kochającym Cię Przyjacielem.To jak?Wpadniesz mnie zobaczyć?Całuski-Draculek
Uwagi:
Odrobaczenie: TAK
Szczepienie :NIE
Kotek jest zdrowy.
Kontakt:
marta 501 386 480
e-mail: marta4@icpnet.pl
Wiek: ok 10 tyg.
Kocurek
Mam na imię Dracul i mam 10 tyg. Jestem białym kotkiem z trzema czarnymi plamkami na głowce i ciemnym ogonkiem.Mieszkam z Martą i Tomkiem.Marta znalazła mnie pod starym trabantem,miałem dużo pcheł i byłem bardzo brudny. Poszliśmy więc do Pana Doktora,ktory mnie odrobaczył...odpchlił i powiedział,ze poza tym jestem śliczny i zdrowy:)Nie mam jeszcze wszystkich ząbków,dlatego mówią na mnie Dracul.Choć jestem malutki,mam ogromne serduszko.Bardzo chciałbym mieć swoich Dużych,ktorzy mnie pokochają i dadzą mi super domek. U Marty i Tomka nie mogę zostać,bo oni mają już dwa kotki a mieszkają w kawalerce. Dlatego szukamy mi domku,najlepiej niewychodzącego. Do szczęścia potrzebuję tylko pełnej miseczki i Twoich ciepłych kolanek:) Aaaaa i muszę się pochwalić,ze umiem załatwiać się do kuwetki.Teraz jestem mały,ale kiedyś będę dużym i kochającym Cię Przyjacielem.To jak?Wpadniesz mnie zobaczyć?Całuski-Draculek
Uwagi:
Odrobaczenie: TAK
Szczepienie :NIE
Kotek jest zdrowy.
Kontakt:
marta 501 386 480
e-mail: marta4@icpnet.pl
- fuerstathos
- Posty: 8458
- Rejestracja: 15 cze 2006, 9:49
- Lokalizacja: Poznań
Dracul już został umieszczony na stronie FKP.
Czy umieszczałaś ogłoszenia na innych serwisach, np. http://zwierzakipoznan.blox.pl/html , http://www.mojpupil.pl/oddam_kota , http://miau.pl/adopcje/internetowe.php , http://www.dwukropek.pl ?
Czy umieszczałaś ogłoszenia na innych serwisach, np. http://zwierzakipoznan.blox.pl/html , http://www.mojpupil.pl/oddam_kota , http://miau.pl/adopcje/internetowe.php , http://www.dwukropek.pl ?
przy kolejnych tez nie jest łatwo oddacmarta pisze:Dziekuję za pomoc! Tzn Dracul ma swoj wątek na Miau ,ale jeszcze nie w adopcjach.Ma też ogłoszenie na Gumtree.Najchętniej wogóle bym go nie oddała...:(To mój pierwszy tymczasik i pewnie dlatego,tak emocjonalnie do niego podchodzę...
i kiedys przychodzi taki kot ze człowiek przegrywa z rozumem i zostawia bo to TEN jego kot

ja to kilka razy usłyszłam od własnej rodzinymarta pisze:, wszystko byłoby inaczej jakbyśmy mieli większe mieszkanie...i wiecie co,najgorsze jest to,ze ludzie myślą,że jak sie kocha koty i zabiera je do domu,nie pozwalając by spotkało je coś strasznego,to zaraz skończy się jak Wioletta Villas.Nie wiem ile razy to już usłyszałam w ciągu tych paru dni
rozmowa
mama: ty jestes nienormalna z tymi kotami. Dokładnie tak jak villas
ja: ale villas miała ok 300 zwierząt a ja mam trzy
mama: ZDANA róznica
ja:

olej
ludzie sobie zawsze cos znajdą
albo koty, albo dzieci albo wage, kolor włosów itp itd
Właśnie dziś się ostro ścięłam ze swoją rodzicielką.Mam wrażenie,że oprocz mnie i Tomka,nikt tego nie rozumie.Rodzina to się puka w głowę już od dawna.Dlatego z utesknieniem czekałam,az zamieszkamy na "swoim".Ale widzę,że niewiele to zmieniło...Nadal mają nas za oszołomów a mamy tylko dwa koty!!!!!!! No teraz dwa i pół
Poza tym Biszkopt jest ciezko obrazony,nie daje sie dotknąć,wciąż sobie gugla pod nosem.Natomiast Kluska akceptuje malca, dopoki nie siada na jej kocyku.Moze jej z miski wyjadac,ale kocyk-rzecz święta.Myslalam,ze takiego malucha dorosłe koty zaakceptują bez problemu.... 


Udało mi się złapać siostrę Dracula.Była bardziej bojowa niż brat i ostro się z nią namęczyłam.No ale teraz jest już bezpieczna w łazience w księgarni.Po pracy przyjedzie po nią Puss.Kicia jest śliczna i dość okrągła w okolicach brzuszka:)Niestety nie obyło się bez przepychanek słownych z sąsiadami.Mieli do mnie wonty,ze zabieram kociaki.Powiedziałam im,ze mogą sprawidzc na stronie fundacji,na czym to polega...Ludzie tam myślą,ze skoro kotka sie opiekuje maluchami,to nic zlego im nie grozi.Szkoda tylko,ze ostatnio jedna 7-8 letnia dziewczynka na podwórku mi wyznała-" a tata Irka to zabił jednego..."....Trzeba teraz pomyśleć o mamusi.Podejrzewam,że nie widzi na jedno oko.Po prostu TRZEBA ja wysterylizowac...ma 3 mioty w roku.