4 czarne smerfy i mama po sterylce
Moderatorzy: crestwood, Migotka
4 czarne smerfy i mama po sterylce
Dzisiaj złapałam 4 małe, czarne smerfy w piwnicy szkoły podstawowej nr 64 na Orla Bialego-prosba o interwencje Pani Kornelii.
Tak jak myślałam, mamy sa tam dwie, druga kotka została, jedna złapała się bardzo szybko na klatkę łapke. Pomieszczenie to piwnice szkoły, nikt nie wie jak tam się kotki dostały, bo okna są pozabijane, maluchy mają nie więcej niż 7 tygoni, bo oczka jeszcze niebieskie.
Mamusia dzik straszny, odwiozlam ją od razu na sterylizacje na ul. Katowicką, taki namiar dała mi mama Gosi K. -rzeczywiście przyjmują tam 2 wetki, więc jedna mogła sterylizowac, była uprzedzona, ze mogę się pojawić. Kicia nie jest w najlepszym stanie, ma bardzo duzo ran na ciele i przetrzebione futerko, najprawdopodobniej stracone w walkach. Dostała antybiotyk na 78 godzin, cięcie musiało byc z boku, bo gruczoły z mlekiem za duże aby nacinac, szew rozpuszczalny, leki przeciwlaktacyne. Bardzo łatwo na szczęście dała się przenieśc do klaki dużej. Małych jej nie przystawiłam i nie zrobie tego, to taki dzik,że nie wiem jak potem miałabym jej małe zabrać. Zdjęcia niedługo.
Powiem szczerze byłam sama na tej akcji , bo p. Kornelia nie przyszła, i jestem zmeczona. Jak łapałam małe matka warczała, bałam się, ze mi skoczy na plecy, tym bardziej, że małe nie było łatwo wyłapać wśród graciarni.
Koniecznie trzeba złapac drugą mamę i chyba 2 małe, których nie złapałam. Już 4 ry małe zlapała Pani Kornelia, 2 wydała, 2 ma u siebie w domu.
W poniedziałek z małymi jade do wet, ale są na prawdę w bardzo dobrym stanie.
Tak jak myślałam, mamy sa tam dwie, druga kotka została, jedna złapała się bardzo szybko na klatkę łapke. Pomieszczenie to piwnice szkoły, nikt nie wie jak tam się kotki dostały, bo okna są pozabijane, maluchy mają nie więcej niż 7 tygoni, bo oczka jeszcze niebieskie.
Mamusia dzik straszny, odwiozlam ją od razu na sterylizacje na ul. Katowicką, taki namiar dała mi mama Gosi K. -rzeczywiście przyjmują tam 2 wetki, więc jedna mogła sterylizowac, była uprzedzona, ze mogę się pojawić. Kicia nie jest w najlepszym stanie, ma bardzo duzo ran na ciele i przetrzebione futerko, najprawdopodobniej stracone w walkach. Dostała antybiotyk na 78 godzin, cięcie musiało byc z boku, bo gruczoły z mlekiem za duże aby nacinac, szew rozpuszczalny, leki przeciwlaktacyne. Bardzo łatwo na szczęście dała się przenieśc do klaki dużej. Małych jej nie przystawiłam i nie zrobie tego, to taki dzik,że nie wiem jak potem miałabym jej małe zabrać. Zdjęcia niedługo.
Powiem szczerze byłam sama na tej akcji , bo p. Kornelia nie przyszła, i jestem zmeczona. Jak łapałam małe matka warczała, bałam się, ze mi skoczy na plecy, tym bardziej, że małe nie było łatwo wyłapać wśród graciarni.
Koniecznie trzeba złapac drugą mamę i chyba 2 małe, których nie złapałam. Już 4 ry małe zlapała Pani Kornelia, 2 wydała, 2 ma u siebie w domu.
W poniedziałek z małymi jade do wet, ale są na prawdę w bardzo dobrym stanie.
- fuerstathos
- Posty: 8458
- Rejestracja: 15 cze 2006, 9:49
- Lokalizacja: Poznań
maluchy po pierszej wizycie u wet. Niestety maja rozwolnienie, kwestoa tego , jak długo bedzie się utrzymywało, zobaczymy.
BARDZO DZIĘKUJĘ FUFU ZA KARME DLA KOTÓW SUCHA JAK I MOKRĄ, KLATKĘ, ZAINTERESOWANIE I WSPARCIE MERYTORYCZNE.
BARDZO SIĘ CIESZĘ ŻE NIE JESTEM SAMA TYLKO MOGĘ ZAWSZE NA CIEBIE LICZYĆ!

BARDZO DZIĘKUJĘ FUFU ZA KARME DLA KOTÓW SUCHA JAK I MOKRĄ, KLATKĘ, ZAINTERESOWANIE I WSPARCIE MERYTORYCZNE.

BARDZO SIĘ CIESZĘ ŻE NIE JESTEM SAMA TYLKO MOGĘ ZAWSZE NA CIEBIE LICZYĆ!


- fuerstathos
- Posty: 8458
- Rejestracja: 15 cze 2006, 9:49
- Lokalizacja: Poznań
Niestety pani Kornelia sie ze mna nie skontaktowała, w szkole na Orła nikt dzisiaj nie odbierał telefonu(szkoła widmo?), na domiar złego p. Ania tez nie odbiera telefonu.
Mimo to na jutro planuje po pracy skontaktowac się z P. Anią, odebrac klatkę łapkę, złapac kotkę nr 2, odwieżć na sterylkę.
życzcie powodzenia
Mimo to na jutro planuje po pracy skontaktowac się z P. Anią, odebrac klatkę łapkę, złapac kotkę nr 2, odwieżć na sterylkę.
życzcie powodzenia
Akcja łapankowa na razie nieprzeprowadzona.
Mama czarna je bardzo dużo i chetnie, załatwianie sie ok, żadnej ropy na ręcznikach, ktore jednak w rekawicach nawet bez wiekszych problemów udaje mi się zmieniac nie widzę. W sobote postaram się ja przegonić do transportera w cel gruntownego wyczyszczenia klatki, niestety tu i ówdzie jest troszkę posr.... brudzone.
Maluchy zaropiałe oczy maja, Gentamicinum zakrapiane, jedza ale mleko odstawiłam zupełnie, miały rozwolnienie. Jedza kurczaka i piją wodę od 2 dni. Zobaczymy co dalej. Chetne zo zabawy , niestety na razie nie dysponuję czasem żeby im to odwzajemnić.
Mama czarna je bardzo dużo i chetnie, załatwianie sie ok, żadnej ropy na ręcznikach, ktore jednak w rekawicach nawet bez wiekszych problemów udaje mi się zmieniac nie widzę. W sobote postaram się ja przegonić do transportera w cel gruntownego wyczyszczenia klatki, niestety tu i ówdzie jest troszkę posr.... brudzone.
Maluchy zaropiałe oczy maja, Gentamicinum zakrapiane, jedza ale mleko odstawiłam zupełnie, miały rozwolnienie. Jedza kurczaka i piją wodę od 2 dni. Zobaczymy co dalej. Chetne zo zabawy , niestety na razie nie dysponuję czasem żeby im to odwzajemnić.

Wklejam zdjęcia, które zrobiła tuz po sterylizacji mamie i 1 małemu, niestety na razie innymi nie dysponuję, koty czarne i potrzebna mi osoba do trzymania, ale postaram się w zajbliżysz czasie.
Myślę, że juz najwyższy czas, małe będę odrobaczać, a mamę wypuszczam w piatek wieczorem w naturalne jej środowisko.
Myślę, że juz najwyższy czas, małe będę odrobaczać, a mamę wypuszczam w piatek wieczorem w naturalne jej środowisko.