Wyślę jutro do kikin foty i filmiki, to zobaczysz ;>
_________________ A kim to jesteś, rzekł dumny lord, że muszę ci się kłaniać?
Jedynie kotem innej maści, takiego jestem zdania!
W płaszczu czerwonym albo złotym, lew zawsze ma pazury
Lecz moje równie ostre są i sięgną twojej skóry.
A otóż i mrożąca krew w żyłach fotorelacja z wczorajszego wieczoru:
Najpierw oglądaliśmy z chłopakami telewizję...
Potem patrzyliśmy, jak Ona się miota w kuchni.
Jedno i drugie średnio ciekawe - poszliśmy więc spać...
Ale oczywiście Ona nie rozumie, że istnieje coś takiego, jak prywatność i wszędzie się musi pchać z tym swoim świecącym po oczach czymś.
Idź se, mnie tu dobrze!
Tak oto prezentuje się Śliwka na obcym terenie, w interakcji z zupełnie nieznanymi sobie kotami.
<kurtyna>
_________________ A kim to jesteś, rzekł dumny lord, że muszę ci się kłaniać?
Jedynie kotem innej maści, takiego jestem zdania!
W płaszczu czerwonym albo złotym, lew zawsze ma pazury
Lecz moje równie ostre są i sięgną twojej skóry.
Aha, a jakby ktoś był ciekaw, czy Śliwka lubi człowieka i czy lubi mizianki...
edit: Uwielbiam ten moment, w którym podnosi się i bach! rzuca na moją nogę... Ona przywiera do człowieka całym ciałem, nigdy za dużo, nigdy dość!
_________________ A kim to jesteś, rzekł dumny lord, że muszę ci się kłaniać?
Jedynie kotem innej maści, takiego jestem zdania!
W płaszczu czerwonym albo złotym, lew zawsze ma pazury
Lecz moje równie ostre są i sięgną twojej skóry.
Przez pierwsze dni pobytu w KKW Śliwka była bardzo zajęta udawaniem, że jej nie ma, ewentualnie myleniem się z Burakiem, co jej specjalnie nie obchodziło, ale Buraka doprowadzało do furii. Obecnie Śliwka doszła do wniosku, że zabawniejsze będzie siedzenie na widoku i nagłe znikanie, w efekcie czego Karolcia została pozbawiona połowy bunkrów.
Śliwka to jednak lubi życie na krawędzi.
_________________ A kim to jesteś, rzekł dumny lord, że muszę ci się kłaniać?
Jedynie kotem innej maści, takiego jestem zdania!
W płaszczu czerwonym albo złotym, lew zawsze ma pazury
Lecz moje równie ostre są i sięgną twojej skóry.
Wieczór. Późno, ciemno, sposobię się do snu. I nagle na cały pokój rozlega się mruczenie. Myślę sobie "Okej, któryś kot myje innego", ale rozglądam się, wszystkie futra zlokalizowane i wszystkie cicho. A mruczenie brzmi i jest coraz głośniejsze... Po chwili udaje mi się je namierzyć - dobiega ze Śliwkowego kącika. Zaintrygowana, wstaję, zaglądam - a Śliwka sobie leży i mruczy. Ot tak, po prostu, bez powodu. Bo jej fajnie.
_________________ A kim to jesteś, rzekł dumny lord, że muszę ci się kłaniać?
Jedynie kotem innej maści, takiego jestem zdania!
W płaszczu czerwonym albo złotym, lew zawsze ma pazury
Lecz moje równie ostre są i sięgną twojej skóry.
Śliwka była dziś męczona, dręczona i poniewierana!..
...nie, nie chodzi o to, że miałam ochotę śpiewać.
Śliwken czasem pomrukuje sobie ot tak, bez powodu. Ponieważ takie zachowanie może zwiastować problemy zdrowotne, więc przy okazji wizyty szczepiennej kota została przebadana na USG. Grzeczna była nieziemsko, leżała na pleckach, pozwalając trzymać się za łapeńki i nie protestując praktycznie wcale, pozwoliła też pobrać sobie mocz przez punkcję i ani nie złorzeczyła, ani nie uciekała, tuliła się nawet do tych judaszowych rąk, co to na zgubę ją przywiozły... Na szczęście USG nie wykazało żadnych nieprawidłowości, ale w moczu Śliweczki było białko, co nie musi oznaczać niczego strasznego, ale na wszelki wypadek jutro rano jedziemy na bardziej szczegółowe badania.
A teraz Śliwka leży sobie na parapecie i wypoczywa po strasznych przeżyciach, z których najgorsze było to, że pani doktor przez całą wizytę mówiła do Śliwki per "pączusiu". No jak tak można, że kobieta kobiecie...
_________________ A kim to jesteś, rzekł dumny lord, że muszę ci się kłaniać?
Jedynie kotem innej maści, takiego jestem zdania!
W płaszczu czerwonym albo złotym, lew zawsze ma pazury
Lecz moje równie ostre są i sięgną twojej skóry.
Śliwka jest kotem idealnym, wręcz kryształowym. Niestety dosłownie - podczas badania w moczu Śliwki wykryto kryształy kwasu moczowego. U człowieka ich obecność to rzecz normalna, u kota już nie, w związku z tym po świętach Śliwunię czeka badanie krwi. Denerwuję się i boję trochę, chociaż na USG i wątroba, i nerki wyglądały na zdrowe... trzymajcie kciuki!
A tak poza tym, to Śliwken nadal dzień spędza, chowając się po kącikach swoich ulubionych lub leżąc na parapecie, ale wzięta na mizianki tuli się, łasi, wystawia boczki i pozwala wygłaskiwać dokumentnie. Przekochana jest...
_________________ A kim to jesteś, rzekł dumny lord, że muszę ci się kłaniać?
Jedynie kotem innej maści, takiego jestem zdania!
W płaszczu czerwonym albo złotym, lew zawsze ma pazury
Lecz moje równie ostre są i sięgną twojej skóry.
W czwartek rano Śliwka zostanie zwampirzona... oby wyniki były dobre albo przynajmniej jednoznacznie pokazały, co jej jest i jak ją leczyć!
Póki co, kota postanowiła zostać Śliwką wysokopienną i miejscówkę za kanapą zamieniła na szafki w kuchni. Stała się tym samym dostępniejsza dłoniom ludzkim, których to dotyk budzi u niej coraz mniejszy opór. Jeszcze trochę i kto wie, może Śliwka zacznie przychodzić na kolana..?
_________________ A kim to jesteś, rzekł dumny lord, że muszę ci się kłaniać?
Jedynie kotem innej maści, takiego jestem zdania!
W płaszczu czerwonym albo złotym, lew zawsze ma pazury
Lecz moje równie ostre są i sięgną twojej skóry.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
"Strona internetowa oraz forum Fundacji dla Zwierząt Koci Pazur" wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z niej wyrażasz zgodę na używanie plików cookies w celach statystycznych. [więcej informacji]