Ponad tydzień na sucho (z jednym małym "wypadkiem" poza kuwetą) za nami!
Apetyt coraz bardziej dopisuje Trollkowi, choć jest niezwykle wybredny
Generalnie po ciężkich trzech miesiącach chyba zaczynamy wychodzić na prostą.
No i w najbliższym czasie prawdopodobnie Trollo będzie miał spotkanie PA, więc oby dobra passa nadal trwała
Wszystko wskazuje na to, że skończyło się siusianie i wymioty
Apetyt dopisuje Trollkowi różnie (przy czym obowiązuje już stała zasada - im więcej czasu z człowiekiem, tym większy apetyt).
Co prawda branie dość silnego leku spowodowało, że jest trochę bardziej wycofany i mniej "przytulny", ale i tak nadal lubi pobarankować i spać z człowiekiem.
Teraz ważne aby efekt "suchości" się utrzymał i lada moment będzie można myśleć o adopcji
Trollo z powrotem w szpitaliku....
Na początku z powodu braku miejsca musiał siedzieć w klatce, kiepsko to znosił, podobnie jak i obecność innych kotów :/
Na szczęście po paru dniach zwolniło się miejsce w drugiej części i teraz już jest tam swobodnie puszczony, znacznie się uspokoił też.
Nadal jest takim miziakiem, jakim go zapamiętaliśmy....
Ostatnio zmieniony przez kat Pon 09 Maj, 2016 12:25, w całości zmieniany 1 raz
Baranki, całusy, mizianki, ocieranki - ha, słabe jesteście! Ze mną Trollo ŚPIEWAŁ!
Tak tak, podczas wtorkowego dyżuru odśpiewaliśmy sobie zestaw hitów - zaczęliśmy od zagranicznego "(I can get no) Desinfection", a zakończyliśmy swojsko rzewnym "Już mi niosą suknię z virkonem". Chłopak ma słuch muzyczny że hej, a jakie poczucie rytmu!
_________________ A kim to jesteś, rzekł dumny lord, że muszę ci się kłaniać?
Jedynie kotem innej maści, takiego jestem zdania!
W płaszczu czerwonym albo złotym, lew zawsze ma pazury
Lecz moje równie ostre są i sięgną twojej skóry.
Nadmienię tylko, że na muzykalność Trolla wpływa zapach wszystkiego, co jadalne - wczoraj było to wędzone tofu
I uważaj na jego baranki - potrafi tak przyłożyć łepetyną w śledzionę, że gwiazdy przed oczami stają albo wybić coś, co trzymasz w ręce Ale jest przy tym tak absolutnie przekochany, że nie sposób się złościć!
No i jest piękny. Niesamowicie piękny, od różowego nosa po karmelowy koniuszek ogonka...
_________________ A kim to jesteś, rzekł dumny lord, że muszę ci się kłaniać?
Jedynie kotem innej maści, takiego jestem zdania!
W płaszczu czerwonym albo złotym, lew zawsze ma pazury
Lecz moje równie ostre są i sięgną twojej skóry.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
"Strona internetowa oraz forum Fundacji dla Zwierząt Koci Pazur" wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z niej wyrażasz zgodę na używanie plików cookies w celach statystycznych. [więcej informacji]