|
Fundacja 'Koci Pazur'
Fundacyjne forum kociarzy z Poznania
|
Przesunięty przez: brynia Sob 30 Wrz, 2017 08:14 |
Nawojka |
Autor |
Wiadomość |
takarzyna
Dołączyła: 09 Kwi 2015 Posty: 249 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Wto 20 Wrz, 2016 10:13
|
|
|
Jak tylko zmobilizuję się na tyle, żeby powalczyć z tym forum przy wstawianiu zdjęć |
|
|
|
|
einfach
Dołączyła: 04 Wrz 2013 Posty: 2487 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Wto 20 Wrz, 2016 10:15
|
|
|
takarzyna napisał/a: | Jak tylko zmobilizuję się na tyle, żeby powalczyć z tym forum przy wstawianiu zdjęć |
ja Ci wstawię, tylko wyślij :p |
|
|
|
|
takarzyna
Dołączyła: 09 Kwi 2015 Posty: 249 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Wto 20 Wrz, 2016 10:15
|
|
|
Tak możemy zrobić |
|
|
|
|
Morri
Dołączyła: 24 Maj 2010 Posty: 17310 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Wto 20 Wrz, 2016 11:23
|
|
|
takarzyna napisał/a: | Właśnie zauważyłam wielką różnicę między psem a kotem. Kiedy mój pies zrobił coś, czego nie mógł (dobranie się do śmieci), to wystarczyło zwykłe "ojjjjjojoj, kto to dobrał się do śmieci?", a pies już wiedział, o co chodzi i w jego spojrzeniu była skrucha i szczery żal za grzechy. Dziś wracam, worek na śmieci rozwalony, pudełko po kurczaku na środku podłogi. Mówię "ojojojoj, co to za kot dobrał się do śmieci?", a Nawoja jak zaczęła maiuczeć, gadać i spojrzała na mnie z takim wyrzutem, że to ja poczułam się winna, że jej zwracam uwagę. po tym spojrzeniu zrozumiałam, że wszystko to moja wina
To sobie mnie wychowała | |
|
|
|
|
takarzyna
Dołączyła: 09 Kwi 2015 Posty: 249 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Pon 17 Paź, 2016 19:41
|
|
|
Chciałabym Was podpytać, jakie leczenie macie proponowane przy zapaleniu pęcherza u kota? Takowe po raz pierwszy tak mocno wystąpiło u Nawojki - wielokrotne wchodzenie do kuwety, kucanie i brak siku, kropelka zrobiona poza kuwetą zabarwiona krwią, badanie paskowe wskazywało podwyższony poziom leukocytów, krew w moczu, ph 5.0 itp. Pojechałyśmy do weterynarza. Dostała rapidexan (?), nospa, betanox (podskórna kroplówka, aż jej taka gula urosła), funoseminal (?), nacl. dodatkowo urosept do podawania i cystaid, w środę mamy się ponownie zgłosić na kroplówkę.
Mimo, że to pierwsze zapalenie pęcherza (raz miała podejrzenie, dostała cystaid i z głowy). Przyznam, że mam mieszane uczucia, nie wiem, czy słusznie - dużo słów padło o syndromie urologicznym kotów, że może być, że może jakieś kryształy. Jednocześnie jak zapytałam, czy chociaż jakąś krew zbadamy czy coś, to powiedziała, że jak chcę, to możemy kłuć, ale na razie ona nie widzi potrzeby. Jakoś mi to tak wszystko.....chociaż przyznję, że się nie znam, doświdczenia nie mam żadnego przy zapaleniu pęcherza, może tak właśnie się to leczy? Jakie macie doświadczenia? |
|
|
|
|
kotekmamrotek
kotekmamrotek
Wiek: 46 Dołączyła: 08 Cze 2014 Posty: 13579 Skąd: Luboń
|
Wysłany: Pon 17 Paź, 2016 22:26
|
|
|
no gorzej, ze pH niskie... A jakie miała przy tym pierwszym przypadku? |
|
|
|
|
Morri
Dołączyła: 24 Maj 2010 Posty: 17310 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Sro 26 Paź, 2016 22:49
|
|
|
to leczenie, które zostało wdrożone powinno pomóc. A Cystaid warto podawać osłonowo.
Jak jest teraz? |
_________________ "(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach." |
|
|
|
|
takarzyna
Dołączyła: 09 Kwi 2015 Posty: 249 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Czw 27 Paź, 2016 09:16
|
|
|
Czuje się dużo lepiej, ożywiła się. Wyniki badań krwi są w porządku, nawet pani weterynarz przesyłając mi wyniki dopisała m.in. "Enzymy trzustkowe- amylaza ,lipaza w normie. Fruktozamina w normie. – to dobra nasza bo to znaczy że guz nie jest “aktywny” nie spowodował nam cukrzycy ani nadprodukcji enzymów. Tak na prawdę w tym wyniku nie ma nic wskazującego na chorobę nowotworową."
Na biopsję jedziemy w przyszły piątek |
|
|
|
|
kotekmamrotek
kotekmamrotek
Wiek: 46 Dołączyła: 08 Cze 2014 Posty: 13579 Skąd: Luboń
|
Wysłany: Czw 27 Paź, 2016 19:10
|
|
|
Kasiu - no po prostu SUPER WIEŚCI! bardzo mocno trzymam kciuki!!!!! |
|
|
|
|
Morri
Dołączyła: 24 Maj 2010 Posty: 17310 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Pią 28 Paź, 2016 19:04
|
|
|
|
_________________ "(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach." |
|
|
|
|
takarzyna
Dołączyła: 09 Kwi 2015 Posty: 249 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Pią 04 Lis, 2016 16:08
|
|
|
Powiem Wam, że czasem złe wiadomości w zależności od okoliczności mogą być bardzo pozytywne.
Umówiłam się na porównawcze usg, u innego lekarza. Sam stwierdził, że pani, która robiła pierwsze usg jest bardzo dobra. Okazało się jednak, na lepszym sprzęcie, że guz nie umiejscowił się na trzustce, tylko na wątrobie i jest mniejszy. I w tych okolicznościach guz wątroby brzmi bardzo optymistycznie, wątroba jest wdzięczniejszym organem niż trzustka, która nie daje szans.
Przy tak wielkim guzie trzustki rozważałam, czy jest sens robić biopsję - nic by wynik nie zmienił, zdecydowanie nie chcę poddawać kota uciążliwemu leczeniu. Zdecydowałam zacząć od prostego rozwiązania, czyli porównania diagnozy. I teraz z całym przekonaniem jadę na biopsję - wątroba daje szanse.
Trzymajcie kciuki!
Podsumowując:
"Pogłoski o mojej śmierci były mocno przesadzone" - Nawojka |
|
|
|
|
kikin
Dołączyła: 12 Gru 2013 Posty: 7938 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Pią 04 Lis, 2016 16:09
|
|
|
kciukiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiii |
_________________ Moje Tymczaski kochane Lilianka, Della, Dakota, Alaska, Carlos, Santana, Sherlock, Watson, Koko, Bertil, Penelopa, Ebba, Alabama, Nebraska, Dastan, Tristan, Grafit, Kismet, Buffon, Bonucci, Okaka, Zaza, Tymek, Melisa, Fiesta |
|
|
|
|
kat
Dołączyła: 18 Mar 2013 Posty: 15132 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Pią 04 Lis, 2016 16:16
|
|
|
Bardzo mocno trzymam kciuki! |
|
|
|
|
einfach
Dołączyła: 04 Wrz 2013 Posty: 2487 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Pią 04 Lis, 2016 16:21
|
|
|
takarzyna napisał/a: | Powiem Wam, że czasem złe wiadomości w zależności od okoliczności mogą być bardzo pozytywne.
Umówiłam się na porównawcze usg, u innego lekarza. Sam stwierdził, że pani, która robiła pierwsze usg jest bardzo dobra. Okazało się jednak, na lepszym sprzęcie, że guz nie umiejscowił się na trzustce, tylko na wątrobie i jest mniejszy. I w tych okolicznościach guz wątroby brzmi bardzo optymistycznie, wątroba jest wdzięczniejszym organem niż trzustka, która nie daje szans.
Przy tak wielkim guzie trzustki rozważałam, czy jest sens robić biopsję - nic by wynik nie zmienił, zdecydowanie nie chcę poddawać kota uciążliwemu leczeniu. Zdecydowałam zacząć od prostego rozwiązania, czyli porównania diagnozy. I teraz z całym przekonaniem jadę na biopsję - wątroba daje szanse.
Trzymajcie kciuki!
Podsumowując:
"Pogłoski o mojej śmierci były mocno przesadzone" - Nawojka |
|
|
|
|
|
Eva
Wiek: 39 Dołączyła: 23 Wrz 2014 Posty: 9091 Skąd: POZNAŃ
|
Wysłany: Pią 04 Lis, 2016 21:00
|
|
|
|
_________________ nie mogę, Kot na mnie leży. |
|
|
|
|
|
| |
|