Zaklepka dzisiaj miała bardzo ważny i ciężki dzień. Zabieg sterylizacji odbył się. A kota dochodzi do siebie, bardzo niezadowolona, że musi nosić kubraczek. Małka już raz się go pozbyła. Lekko na haju jeszcze jesteśmy ale było już posterylkowe siku
Trzymamy kciuki by jutro Zaklepka obudziła się z lepszym humorem
Rekonwalescencja po zabiegu trwa po nocy spędzonej w transporterze oczywiście kubraczek ściągnęła nie wiem jak ale ściągnęła diablica
A tak odprężenia doznaje Zaklepka
No i nadszedł ten dzień...
Choć serce krwawi zalewam się łzami, kruszynka właśnie pakuje plecaczek i jedzie do swojego domu do Bogusia, do swojego człowieka!
Zaklepko kochana mam nadzieje, że nie zapomnisz mnie i zapamiętasz nasz dom jako szczęśliwy.
Powodzenia kochanie!
Za 15 min wyjeżdżamy
Wybiła godzina 16.00 Ciocia zaczeła coś szykować książeczkę sprawdzać czy wszystko jest na miejscu. Spakowała do torebki ulubioną piłeczkę i smakołyki które uwielbiam. I co ze łzami w oczach powiedziała do mnie "No Zaklepka pożegnaj się z Wujkiem i z Monką i Gasparem, o dziwo jak na mnie zrobiłam noski eskimoski z kotami i z Wujkiem również. o godzinie 16.15 wyruszyłyśmy z domu... Znalazłyśmy adres i jesteśmy. Ale gdzie? Ciociu ale o co chodzi? Tu jest nowy kot. Nowe miejsce. Ja go nie znam. I nie wyjdę z transportera. No dobra wyjdę. bo mnie wyciągasz z niego. No dobra mówisz do mnie że jestem u siebie. Ze to Boguś a to nowa Mama. Boguś mnie trochę onieśmielił. Duży podobny do mnie. Czy ja też taka duża będę? No dobra schowam się pod kanapę. Widzę, że z nową Mamą coś wypełniasz podpisujesz. No chyba na serio zostaje tu na zawsze. No to co zaczne zwiedzać. Zwiedziałam kuwetę. Ale co to za magiczny twór taka zamknięta. O ja. Nie używałam nigdy takiej. No dobra musze się nauczyć. Ciociu mówiłaś, że nie będzie łatwo. Ale dam rade. O a tam co jest? kącik z zabawkami. o Ptak! o jaki fajny! Przepraszam Ciociu sprzedałam się za ptaka. Jaka fajna wędka. Ale co ty chcesz ode mnie całujesz mówisz, że Pa i że kochasz i że mam być grzeczna. Ale przecież Ty wiesz ze jestem grzeczna. Ale ta wędka no dobra Pa Pa Ciotka ja idę do wędki. No i wyszłaś...
No i wyszłam, lepiej pomyślałam ze sprzedała się z wędkę...
Bo dopiero jak zamknęły się za mną drzwi popłynęły łzy. Łzy smutku i szczęścia. Już rano dostałam wiadomość, że Zaklepka jeszcze trochę syczy na Bogusia a Boguś do niej grucha. Że w nocy uaktywniła się z Bogusiem i że rano przyszła na głaski na kizie misie. Tak jak u nas przychodziła. Będzie dobrze!
Zaklepko kochana wiem, że bedziesz pamiętać o naszej rodzinie dość specyficznej ale wiem, że było Ci u mnie dobrze. I wiem, że w nowym domu też będzie ci dobrze. Że nowa Mama nowy kolega są wspaniali!
POWODZENIA MALUSZKU! KOCHAMY CIEBIE!
Zdjęcie z nowego domu wkrótce, wysłane do oznakowania
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
"Strona internetowa oraz forum Fundacji dla Zwierząt Koci Pazur" wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z niej wyrażasz zgodę na używanie plików cookies w celach statystycznych. [więcej informacji]