wczorajszy wieczór... człowieki już w łóżku, światła pogaszone, nagle słychać otwieranie szuflady. Wstałam, żeby ją zamknąć, myśląc, że może był uchylona...
wracam do łóżka
po chwili słychać znowu: skrob skrob i wsssz....
no ładnie
domykam szufladę a z środka słychać: quiii
Rychcik jednak wychodzi z komody, ja zasuwam szufladę i zastawiam krzesłem. Wracam do łóżka.
chwila ciszy i znowu: skrob skrob, skrob skrob, niamiau?
mamy łapki pełne roboty przy ogarnianiu paczek od Miaukołajów i nawet nie było czasu napisać co u nas
U Chychika Miaukołajka przybyła osobiście z paczką, a Chychcik bardzo ładnie jej podziękował. były mizianki, baranki i jedzenie smaczków z ręki. No jest z niego czaruś
Rychcik nie przepada za gośćmi w domu, ale jak w grę wejdą smaczki....
Chłopacy też co i rusz próbują robić włam do paczek, które czekają na odbiór...
ostatnie dni roku były wyjątkowo ciepłe, więc co za tym idzie zdarzało mi się otwierać balkon na dłużej...
niestety od wakacji minęło już nieco czasu i zapomniałam przed zamknięciem sprawdzić, czy wszyscy domownicy są w domu...
także tego...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
"Strona internetowa oraz forum Fundacji dla Zwierząt Koci Pazur" wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z niej wyrażasz zgodę na używanie plików cookies w celach statystycznych. [więcej informacji]