Fundacja 'Koci Pazur'
Fundacyjne forum kociarzy z Poznania

Znalazły dom - Dorotka

Morri - Sro 22 Paź, 2014 02:06
Temat postu: Dorotka
Dorotka pojawiła się nagle. Pierwszą noc spędziła w sklepie całodobowym, w ciągu dnia też trzymała się blisko. Drugiej nocy trafiła na osobę, którą zainteresował zupełnie oswojony kot pchający się do budynku.
Dorotka ma ok 8 miesięcy i jest niesamowicie przylepnym kotem. Mruczy na sam widok człowieka i jest uosobieniem łagodności :)

Dorotka ma fajnie umaszczony pyszczek - wygląda jakby cały czas się uśmiechała, puszczając oko ;)





Więcej zdjęć Dorotki TUTAJ

Morri - Sro 22 Paź, 2014 02:11

Od pierwszych chwil w domu, mała czuje się jak u siebie. Z radością ułożyła się na posłanku, które jej przyniosłam, bezbłędnie wpakowała się pod kocyk :) Bez problemu dała sobie przyciąć pazurki, pobieżnie wyczyścić uszy - zaufanie do człowieka totalne.
Na inne koty trochę buczy, ale one reagują na nią w większości przyjaźnie. Po kwarantannie powinna szybko dogadać się ze stadem :)

Pierwszej nocy zasnęła szybko i spała twardo. Mam wrażenie, że w domu poczuła się po prostu bezpiecznie.
Dziś już dokazywała z zabawkami :) Jest bardzo radosna :)




Eva - Sro 22 Paź, 2014 07:49

słodkości :love:
Kri - Sro 22 Paź, 2014 09:09

Śliczne ostatnio szylkrety mamy! Kolejna do zeżarcia. :: :serce:
misiosoft - Sro 22 Paź, 2014 09:13

ale ma cudowny pyszczek....
Morri - Sro 22 Paź, 2014 10:21

https://www.facebook.com/...&type=2&theater
kikin - Sro 22 Paź, 2014 10:23

piękna przyszywana siostra ksero ::
Nosferatu - Sro 22 Paź, 2014 20:55

Piękności :serce:
Kamagaro - Sro 22 Paź, 2014 21:28

Cudna :)
monka - Sro 22 Paź, 2014 21:56

Ale ona piękna.... :love:
Morri - Czw 23 Paź, 2014 16:01

Jak to zwykle u mnie bywa, nie daję rady trzymać kota w łazience przez cały czas :oops: Gdy wracam do domu zabieram Dorotkę do pokoju, a w sobotę pewnie przeprowadzę ją do niego z całym majdanem.
Kota cieszy się każdą zabawką - nawet tymi, które inne koty olewały po paru minutach potrafi bawić się godzinami :roll: Trochę się zmartwiłam, bo wczoraj po wcale nie jakichś super intensywnych harcach z myszką, aż się zadyszała.
Poza świerzbem brak jakichkolwiek innych objawów chorobowych :) Apetyt ogromny, w kuwecie elegancko ;)
Dorotka jest cudownie łagodna i taka wdzięczna :love:

Morri - Pon 27 Paź, 2014 00:52

Dorotka już po sterylizacji :) Zadziwiająco szybko ogarnęła się po narkozie. Kilka godzin, a ona już chodziła normalnie, bez żadnego zataczania się :hm: Uszyska wyglądają o niebo lepiej :) Kota jest przekochana - nie wiem, jak ktoś mógł ją wywalić :evil: nigdzie nie ma żadnych znaków, by ktoś jej szukał :(
Na razie nie integruje się z innymi kotami - woli bawić się sama, ale biegnie na każdy podejrzany szelest. Nie boi się innych futer, a one reagują na nią raczej przyjaźnie :) Szafa gra :)



Morri - Pon 27 Paź, 2014 07:36

Od rana gonitwy z Romą :) Chyba jednak się integruje ;)
kikin - Pon 27 Paź, 2014 08:00

miałam okazję zobaczyć Dorotkę na żywo - PIĘKNA jest :love:
kat - Pon 27 Paź, 2014 09:27

Morri napisał/a:
Od rana gonitwy z Romą :) Chyba jednak się integruje ;)


:good:

Morri - Wto 28 Paź, 2014 11:27

Ogłaszam wszem i wobec, że Dorotka jest kotem nakolankowym :: Wczoraj cały wieczór spała mi na kolanach, na które sama kazała się wziąć :love:
A tak siedziała w weekend w ramionach swojego znalazcy :)

kikin - Wto 28 Paź, 2014 11:29

:good: Dorotka wie, którędy biegnie droga do serca DS ::
Morri - Wto 28 Paź, 2014 11:29

kikin napisał/a:
:good: Dorotka wie, którędy biegnie droga do serca DS ::
o nie, nie! znalazca jest już zakocony ;)
kikin - Wto 28 Paź, 2014 11:31

Morri napisał/a:
kikin napisał/a:
:good: Dorotka wie, którędy biegnie droga do serca DS ::
o nie, nie! znalazca jest już zakocony ;)


miałam na myśli przyszły DS ::

Morri - Czw 30 Paź, 2014 10:01

Gonitwy i szaleństwa :) wszystkie koty dogadane :) Dorotka weszła w stado cicho, nie robiąc hałasu :) Na początku osykiwana głównie przez Stokrotkę, dziś już z nią spała :good: Dorotka to takie miłe, spokojne stworzenie :love: ale widać, że uwielbia zaszaleć we wspólnych zabawach z innymi kociastymi :)

Widzicie ten figlarny błysk w oku? ;)


hihihi

Przemo mówi na nią "śmigiełko" ;) ciekawe, dlaczego ;)

Uszyska już prawie zdrowe, ale nadal zakraplamy więc sierść wokół nich jest tłusta :?

Morri - Wto 04 Lis, 2014 01:18

Dorotka objawia się jako kot nakolankowy :) Sama nie wskakuje na kolana, ale siądzie obok i wymownie patrzy ;) Wzięta na ręce, kładzie się i chętnie przyjmuje pieszczoszki :) Może też zasnąć na kolanach :) Jest taką małą, cichutką przylepką, zupełnie nienachalną, wdzięczną za każdy głask :love: A przy tym robi naprawdę boskie miny ;) Ma tak wielkie oczy, że chwilami kojarzy mi się z małą sówką ;)


Nie mogę oprzeć się wrażeniu, że to jeszcze kociak


potrafię groźnie spojrzeć ;)

kikin - Wto 04 Lis, 2014 08:14

:serce:
Morri - Sro 12 Lis, 2014 22:37

Dorotka miała w niedzielę bardzo miłą wizytę, którą niemal w całości postanowiła przespać w innym niż gość pokoju. Mimo to i tak skradła serce Pani... Doroty i pomału pakuje walizeczkę :) Jej umiarkowana gościnność ;) sprawiła, że na podbój serca Pani Doroty śmiało ruszyła Stokrotka :: I tak oto obie dziewczyny zamieszkają we wspólnym domku :tan:
kotekmamrotek - Sro 12 Lis, 2014 22:54

o kurcze - a to nie jest czasami PAni z wystawy??? Pokazywałam pewnej PAni Dorocie - zreszta od nas ma juz koty - właśnie Dorotkę:)))
Morri - Sro 12 Lis, 2014 23:43

kotekmamrotek napisał/a:
o kurcze - a to nie jest czasami PAni z wystawy??? Pokazywałam pewnej PAni Dorocie - zreszta od nas ma juz koty - właśnie Dorotkę:)))
nie, chyba nie :hm: ta nie ma jeszcze kotów :)
kotekmamrotek - Sro 12 Lis, 2014 23:49

to w sumie jeszcze lepiej:) Tamta nie była specjalnie zdecydowana na konkreta, tylko spodobała się Jej zbieżność imienia...
misiosoft - Czw 13 Lis, 2014 09:24

Morri napisał/a:
Dorotka miała w niedzielę bardzo miłą wizytę, którą niemal w całości postanowiła przespać w innym niż gość pokoju. Mimo to i tak skradła serce Pani... Doroty i pomału pakuje walizeczkę :) Jej umiarkowana gościnność ;) sprawiła, że na podbój serca Pani Doroty śmiało ruszyła Stokrotka :: I tak oto obie dziewczyny zamieszkają we wspólnym domku :tan:


pewnie dziewczyny sobie to zaplanowały :)

kikin - Czw 13 Lis, 2014 10:45

:tan: super :good:
Morri - Pon 17 Lis, 2014 01:06

Dorotka zadumana :)


Nie mogę się na nią napatrzeć :) Jest tak piękna, jak kochana :) Nakolankowy, rozmruczany słodziak :love:

Morri - Pon 24 Lis, 2014 12:38

Wczoraj Dorotka pojechała do nowego domku :) Ze Stokrotką :) Kochana stanęła na wysokości zadania :) W nowym miejscu od razu chodziła z kitą do góry, chętnie przyjmując głaski od nowej Pani :) Po naszym wyjeździe otoczyła opieką troszkę zestresowaną przeprowadzką Stokrotkę - czule wylizując jej głowę :) Dzielna, kochana kota :serce:

Wyglądają jak siostry, prawda? :)


Gdzie się kończy jedna, a zaczyna druga? ;)

Eva - Pon 24 Lis, 2014 13:36

Morri napisał/a:
Po naszym wyjeździe otoczyła opieką troszkę zestresowaną przeprowadzką Stokrotkę - czule wylizując jej głowę Dzielna, kochana kota


:love: :love: :love:

Morri - Pią 28 Lis, 2014 15:02

Wieści z DS :)

"Dzien 4

Dotka
Bardzo lubie mojego nowego czlowieka. Ciagle za nia chodze, klade sie jej na stopy i robie wywrotki. Lubie jedzenie, ktore mi daje, zajadam az mi sie uszy trzesa! Jestem spokojniejsza niz Stokrotka, ten wariat, ale lubie sie z nia ganiac po mieszkaniu. Moj czlowiek tez nauczyla mnie, jak jesc trawke choc chyba jeszcze kiepsko idzie mi jej zwracanie z klaczkami. Czuje sie kochana, dzis mialam sesje zdjeciowa."

kotekmamrotek - Pon 01 Gru, 2014 13:14

:aniolek:
Maciej - Sro 16 Maj, 2018 16:50

Dorotka razem ze Stokrotką trafiły ponownie do DT. Nowe miejsce poznają od dwóch dni (od poniedziałkowego wieczora). Ale już po trzech godzinach zwiedzania mieszkania, Dorotka wyglądała jakby znała to miejsce od kilku tygodni. Od razu obdarzyła nowego człowieka zaskakującym zaufaniem. Tego samego wieczora uznała, że najwyższa pora rozłożyć się na kolanach. Widać oczywiście było pewien niepokój, ale kotka radziła sobie z nim zupełnie inaczej niż chowająca się pod szafką a potem łóżkiem Stokrotka. Nie minęło jeszcze 48h w nowym miejscu, a Dorotka zna całe mieszkanie, drzemie swobodnie na kanapie, wskakuje kilka razy dziennie na kolana – zawsze wcześniej grzecznie zamiauczy i spojrzy pytającym wzrokiem czy na pewno może.

Dorotka, w przeciwieństwie do Stokrotki, jest mało wybredna jeżeli chodzi o jedzenie. Je to co ma w misce - czasami nie od razu całość, ale w końcu większość z miski znika. Chyba, że w misce jest tuńczyk – wtedy miskę pochłania, aż jej się uszy trzęsą. Trochę gorzej z piciem wody. Ale na szczęście, karma jest mokra.

Dorotce brakuje trochę dobrych relacji ze Stokrotką. Dopóki opiekun jest w pobliżu, obie kotki nie syczą na siebie. Potrafią nawet grzecznie siebie obwąchiwać. Ale kiedy zapada noc, albo kotki są w innym pokoju niż człowiek, to słuchać nieraz odgłosy kociej kłótni. Dzień należy do Dorotki. A w nocy odwagi nabiera Stokrotka i Dorotka już nieraz uciekała przez kilka pomieszczeń z napuszonym ogonem, goniona przez syczącą Stokrotkę.

Eva - Sro 16 Maj, 2018 18:42

Macieju, a masz mozliwosc oddzielac je na noc? Nikt nie powiedzial, ze koty muszą miec dotęp wszędzie ;) moze nowe miejsce to faktycznie nieco zbyt wiele na raz dla nich, moze gdy Stokrotka takze poczucie sie u siebie, bedzie spokojniejsza.
Maciej - Sro 16 Maj, 2018 18:54

Mogę zamknąć jedną z kotek w wyposażonym w kuwetę i miski samotnym pokoju albo w sypialni (z człowiekiem). Przy czym sypialnia jest teraz bezpiecznym schronem/bazą wypadową dla Stokrotki. I w tej chwili, bardziej niepewna, przestraszona i pewnie też przez to agresywna jest Stokrotka.
Eva - Sro 16 Maj, 2018 19:14

Wspierac trzeba slabszego przy jednoczesnym dopieszczaniu pewniejszego. Sprobuj, zobacz, jak zareagują. Wazne by je caly czas integrowac, przenosic zapachy, wspolnie karmic. Moglaby takze pomoc obrozka feromonowa dla Stokrotki.
Morri - Sro 16 Maj, 2018 19:49

Ja bym raczej dziewczyn nie rozdzielała. W nowym miejscu są dla siebie jedynym znanym elementem. Obawiam się, że izolacja podniosłaby jeszcze poziom stresu. Nie wpadajmy w panikę - to dopiero pierwsze dni :)
saszka - Sob 19 Maj, 2018 07:56

W sytuacji stresowej nawet koty, które bardzo się lubią i na co dzień potrzebują, mogą reagować na siebie negatywnie. Sama miałam tego przykład nie dalej, jak we wtorek, kiedy Budda i Banshee wrócili po zabiegu czyszczenia zębów. Próba zamknięcia ich razem na noc w łazience, czyli pomieszczeniu, które (po dodatkowym odpowiednim przygotowaniu) uznałyśmy za najbardziej bezpieczne na dochodzenie do siebie po narkozie, zupełnie nie wypaliła, bo poschizowana młodzież syczała na siebie jak kłębowisko żmij i prawie doszło do poważnych łapoczynów. Jednak kiedy emocje zeszły, wszystko wróciło do normy. Trzymam kciuki, żeby tu też tak było!
Maciej - Sob 19 Maj, 2018 20:39

Wydaje się, że wszystko zmierza w dobrym kierunku. Kotki się gonią po mieszkaniu - ale już bez syczenia. Nie ma jakiegoś większego okazywania sobie uczuć (oprócz sporadycznego wzajemnego obwąchania). Ale przed chwilą po raz pierwszy usiadły na drapaku oparte grzbietami i każda z osobna się myła.
Morri - Nie 20 Maj, 2018 11:54

Maciej napisał/a:
Wydaje się, że wszystko zmierza w dobrym kierunku. Kotki się gonią po mieszkaniu - ale już bez syczenia. Nie ma jakiegoś większego okazywania sobie uczuć (oprócz sporadycznego wzajemnego obwąchania). Ale przed chwilą po raz pierwszy usiadły na drapaku oparte grzbietami i każda z osobna się myła.
:good:
Maciej - Czw 31 Maj, 2018 21:04

Dorotka ze Stokrotką były w poniedziałek u weterynarza. Potwierdziły się wcześniejsze informacje od Pani doktor. Dorotka będzie musiała mieć zabieg czyszczenia uszu i zdjęcia kamienia nazębnego (podobnie jak jej współlokatorka Stokrotka).
Dla Dorotki wizyta była źródłem dużego stresu, który przerodził się w syczenie i burczenie. Ale powrót do domu natychmiast złagodził stres.
Dorotka wydawała się zadomowiona od pierwszych godzin w domu tymczasowym. Choć z czasem widać, że też ma swoje małe lęki i niepewności, to jej podejście do nowego miejsca i człowieka, niewiele się zmieniło. Jest kotem niezwykle otwartym na nową sytuację i na nowego człowieka. Dorotka coraz lepiej dogaduje się też ze swoją współlokatorką Stokrotką. Nie jest jeszcze idealnie. Ale czas i pewność miejsca powinny relacje kotek wyprowadzić na nieskazitelną prostą.






kat - Czw 31 Maj, 2018 21:05

Ależ się cieszę! :)
Morri - Czw 31 Maj, 2018 22:20

cudne wieści, wspaniałe fotki, serce rośnie!!!! :serce:
kikin - Pią 01 Cze, 2018 09:23

::s ::s ::s
Morri - Pią 15 Cze, 2018 19:49

Miło mi poinformować, że Dorotka już pełnoprawnie ma dom stały :) Wiadomo - u Macieja :)
Maciej - Sob 16 Cze, 2018 14:34

Dorotka ze Stokrotką pozdrawiają :)

Dorotka miała już epizod wylizywania główki Stokrotce (na balkonowej półce obserwacyjnej - kiedy Stokrotka była zajęta obserwowaniem ptaków).





Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group