
Bipek vel Diesel
Moderatorzy: crestwood, Migotka
Świetne są, zwłaszcza szary z białym noskiem 


Kobiety i koty zawsze będą robić to, co chcą,
a mężczyźni i psy powinni się zrelaksować i powoli oswajać z tą myślą.
Robert A. Heinlein
http://www.ezopoznan.pl/
Młode i matka pojechały do siebie, stan kotów wrócił do normy, Diesel znów bezpiecznie wyleguje się na łóżku bez obaw, że coś małego zacznie po nim skakać....
cisza i spokój.
Tylko Winyl chodzi niespokojny jakby czegoś szukał, ale on był zawsze towarzyskim kotem i jutro się przyzwyczai na pewno i wszystko będzie po staremu. (mam nadzieję).
cisza i spokój.
Tylko Winyl chodzi niespokojny jakby czegoś szukał, ale on był zawsze towarzyskim kotem i jutro się przyzwyczai na pewno i wszystko będzie po staremu. (mam nadzieję).
nie mam popdisu
No to kawał dobrej roboty odwalony. Brawo 


Kobiety i koty zawsze będą robić to, co chcą,
a mężczyźni i psy powinni się zrelaksować i powoli oswajać z tą myślą.
Robert A. Heinlein
http://www.ezopoznan.pl/
Witam,
Zwracam się z wielką prośbą o pomoc. Mianowicie od dwóch tygodni Diesel znaczy terytorium. Sika na co popadnie. W zasadzie nie robi nic innego, tylko znaczy. Nie śpi, nie je, znaczy.
Po kilka kropel, nie śmierdzi.
Jakiś czas temu zmieniłam kotom kuwetę, na taką z filtrem węglowym, full wypas,jedyne czego nie robi, to sama się nie sprząta. Myślałam, że moze mu się odmieniło i stwierdził, ze brzydka, wróciłam do starej - to nie to.
Od poczatku u niego zachowania związane z rują były obecne, sporadycznie budził się w nim kocur (miauczał, właził na WInyla), ale teraz to po prostu jakaś tragedia. Nie można go z oczu spuścić, bo zaraz na coś nasika.
Jestem zmuszona zamykać go w klatce kiedy wychodzę, gdyż zasikane jest wszystko, włącznie z rzeczami współlokatorów. Nie chcę zamykać go w klatce.
Pytanie mam do Kri, czy Diesel był sterylizowany, czy tylko kastrowany?? Bo może coś mu tam zostało i stąd problem??
(Syndrom urologiczny kotów też sprawdziłam, to nie to, zdrów jak ryba)
Kontaktowała się nawet z kocim bechawiorystą i w sumie powiedział mi to, co już sama sprawdziła.
Zwracam się z wielką prośbą o pomoc. Mianowicie od dwóch tygodni Diesel znaczy terytorium. Sika na co popadnie. W zasadzie nie robi nic innego, tylko znaczy. Nie śpi, nie je, znaczy.
Po kilka kropel, nie śmierdzi.
Jakiś czas temu zmieniłam kotom kuwetę, na taką z filtrem węglowym, full wypas,jedyne czego nie robi, to sama się nie sprząta. Myślałam, że moze mu się odmieniło i stwierdził, ze brzydka, wróciłam do starej - to nie to.
Od poczatku u niego zachowania związane z rują były obecne, sporadycznie budził się w nim kocur (miauczał, właził na WInyla), ale teraz to po prostu jakaś tragedia. Nie można go z oczu spuścić, bo zaraz na coś nasika.
Jestem zmuszona zamykać go w klatce kiedy wychodzę, gdyż zasikane jest wszystko, włącznie z rzeczami współlokatorów. Nie chcę zamykać go w klatce.
Pytanie mam do Kri, czy Diesel był sterylizowany, czy tylko kastrowany?? Bo może coś mu tam zostało i stąd problem??
(Syndrom urologiczny kotów też sprawdziłam, to nie to, zdrów jak ryba)
Kontaktowała się nawet z kocim bechawiorystą i w sumie powiedział mi to, co już sama sprawdziła.

nie mam popdisu
Był wykastrowany - ma usunięte gonady męskie, znaczy jaja, więc nic mu nie powinno zostać. U samicy jest opcja, że jajniki "pouciekają" i usunięta zostanie tylko macica, ale u samca takiej opcji nie ma.bukanor pisze: Pytanie mam do Kri, czy Diesel był sterylizowany, czy tylko kastrowany?? Bo może coś mu tam zostało i stąd problem??
Leć do weta i badaj siki Diesla. I to bez zwłoki, bo pewnie go piecze i boli.

Kobiety i koty zawsze będą robić to, co chcą,
a mężczyźni i psy powinni się zrelaksować i powoli oswajać z tą myślą.
Robert A. Heinlein
http://www.ezopoznan.pl/
Dzięki za rady, ale nie do końca chyba jasno napisałam.
Problemem nie jest że Diesel nie korzysta z kuwety, korzysta aż miło, ale oprócz tego sika na co popadnie. Normalnie się załatwia i dodatkowo zaczął znaczyć teren.
Do weta mogę podjechać dopiero w przyszłym tygodniu, ale do tego czasu potrzebuję jakiejś rady żeby nie utonąć w kocich... co tu dużo mówić - sikach.
Wczoraj poznaczył mi nowy materac na łóżku, i co najgorsze, dotychczas było to bezwonne, a od wczorej po prostu śmierdzi kocurem.

Problemem nie jest że Diesel nie korzysta z kuwety, korzysta aż miło, ale oprócz tego sika na co popadnie. Normalnie się załatwia i dodatkowo zaczął znaczyć teren.
Do weta mogę podjechać dopiero w przyszłym tygodniu, ale do tego czasu potrzebuję jakiejś rady żeby nie utonąć w kocich... co tu dużo mówić - sikach.
Wczoraj poznaczył mi nowy materac na łóżku, i co najgorsze, dotychczas było to bezwonne, a od wczorej po prostu śmierdzi kocurem.

nie mam popdisu
dokładnie takkat pisze:To, ze korzysta z kuwety nie oznacza, że nie ma zapalenia pęcherza.
U mnie kotka pomimo zapalenia częściowo korzystała z kuwety a częściowo sikała w innych miejscach...
im dłużej będziesz zwlekać z weterynarzem tym gorzej dla kota bo go to zwyczajnie boli
a im dłużej bedzie robił za kuwetą tym większa szansa ze po przeleczeniu wejdzie mu to w nawyk
mój kot tez jak chorował robił poza kuwete i do kuwety
częsciej trafiał do kuwety a był bardzo chory
Dokładnie. Pęcherz mocno boli, a jeśli kot do tego ma struwity, to podobno jest to bardzo duży ból.marinella pisze:rada jest jedna, znajdz czas na weta w tym tygodniubukanor pisze:Do weta mogę podjechać dopiero w przyszłym tygodniu, ale do tego czasu potrzebuję jakiejś rady żeby nie utonąć w kocich... co tu dużo mówić - sikach.
poza tym, jeśli będziesz zwlekać zbyt długo, może się okazać, że dojdzie do powikłań, których nie będzie już można cofnąć - nie ma na co czekać!kat pisze:Dokładnie. Pęcherz mocno boli, a jeśli kot do tego ma struwity, to podobno jest to bardzo duży ból.marinella pisze:rada jest jedna, znajdz czas na weta w tym tygodniubukanor pisze:Do weta mogę podjechać dopiero w przyszłym tygodniu, ale do tego czasu potrzebuję jakiejś rady żeby nie utonąć w kocich... co tu dużo mówić - sikach.