Huba pojawił się nagle na os. Batorego pod koniec maja. Na osiedlu żyje grupa wykastrowanych dawno kotów, które trzymają się razem i nie wpuszczają na swój teren obcych. Są zadbane, dobrze odżywione i akceptowane przez mieszkańców. Dotkliwie pogryzły nieznajomego. Huba okazał się oczywiście zupełnie oswojonym kotem, w wieku sugerującym, że stracił dom z powodu znaczenia terenu. Bo łatwiej wystawić kota za drzwi, niż wykastrować...
Huba trafił do nas na leczenie - rany zaczęły ropieć. Jako że okazał się zupełnie domowym kotem, postanowiliśmy znaleźć mu nowego, bardziej odpowiedzialnego opiekuna
W dniu, kiedy do nas trafił Huba wyglądał bardzo źle (to srebrne wokół szyi to zabezpieczone rany)
U kogo znajduje się Huba? Chcemy więcej zdjęć! Zwłaszcza takich, gdzie pięknie się zaprezentuje, bo wystawiamy go na olx
Dawać, dawać, nie ociągac się!
Asik pisze:U kogo znajduje się Huba? Chcemy więcej zdjęć! Zwłaszcza takich, gdzie pięknie się zaprezentuje, bo wystawiamy go na olx
Dawać, dawać, nie ociągac się!
if you want the best seat in the house... move the cat.
Pierwsze godziny za nami Huba objawia się, jako megagaduła, megabarankowiec i ciamajda Ciężko mu zrobić zdjęcie, bo od razu pcha się z łepkiem chcąc ocierać się o twarz ludzia Cały czas coś mamrocze pod nosem
Koty przywitał syczeniem, póki co się ich boi