Astor od kilku dni ma nowe zajęcie - robi mi masaż pleców, gdy leżę na brzuchu

Wchodzi wtedy na moje plecy i ugniata łapkami.
Autentycznie odczuwam pozytywne efekty tego masażu

W nocy śpi też przytulona do mnie - albo na poduszce, albo na wysokości ramienia.
W dzień, gdy pracuję z domu, chętnie przesiaduje na moich kolanach.
Cody natomiast codziennie rano budzi mnie niesamowicie głośnym mruczeniem i w ciągu dnia też sam ładuje się na moje kolana

Strasznie kochane dzieciaki z Nich

Ale niestety nikt o Nie nie pyta.
A Astor właśnie znów wskoczyła mi na kolana i polizała mnie po nosie
