Lutka

Nasi podopieczni szczęśliwie wyadoptowani :)

Moderatorzy: crestwood, Migotka

Awatar użytkownika
kikin
Posty: 7938
Rejestracja: 12 gru 2013, 9:01
Lokalizacja: Poznań

Post autor: kikin »

co słychać u Luci? :)
Moje Tymczaski kochane :love: Lilianka, Della, Dakota, Alaska, Carlos, Santana, Sherlock, Watson, Koko, Bertil, Penelopa, Ebba, Alabama, Nebraska, Dastan, Tristan, Grafit, Kismet, Buffon, Bonucci, Okaka, Zaza, Tymek, Melisa, Fiesta
Awatar użytkownika
moorland
Posty: 2553
Rejestracja: 08 sty 2012, 17:20
Lokalizacja: Poznań

Post autor: moorland »

no właśnie też od jakiegoś czasu podglądam wątek i się zastanawiam, a tu cisza :(
Justyna Trzebun
Posty: 25
Rejestracja: 15 mar 2014, 18:32
Lokalizacja: Poznań, rataje

Post autor: Justyna Trzebun »

Jestem, jestem... Choć długo nie mogłam... Przepraszam...

Wieści Lutkowe:
- Lutka to zwierz nienażarty. :) Lubi miesiwo i domaga się go co 30minut!! Depczemy ją pod lodówką niemiłosiernie, co bynajmniej jej nie zniechęca! A ile przy tym hałasu!!! Czekam aż sąsiedzi zgłoszą nas do jakoweś fundacji i oskarżą o mordowanie kota... ;)
- Ola jest absolutnym kocim faworytem. Gdy kot śpi i podchodzę ja, kot czmycha. Gdy kot śpi i podchodzi Ola, kot wywala się do góry brzuchem i czeka na pieszczotki!!! Przykre to troszku dla mnie, ale cóż...
- Lutka ma boczki! :) Malutkie jeszcze, ale mam nadzieję, że już wkrótce będzie tłuszczykiem bardziej zaokrąglona. ;)
- ulubione miejsce do spania - parapet w sypialni - bo tam grzeje słonko. Kiedyś zasnęła tam w nocy i przewracając się na drugi boczek spadła prosto na mą pierś. Obie podskoczyłyśmy ze strachu ;)
- I jeszcze... Lutka jest ładna. Naprawdę. Zdjęcia kłamią. Bo zawsze uszka podkuli, oczy złe zrobi, dziwną minkę przybierze. Ale jak tak czasami usiądzie, to... Pięknota z niej i tyle!
Justyna :)
Awatar użytkownika
kat
Posty: 15131
Rejestracja: 18 mar 2013, 10:19
Lokalizacja: Poznań

Post autor: kat »

Ja uważam, że Lutka jest śliczna :aniolek:
Awatar użytkownika
kikin
Posty: 7938
Rejestracja: 12 gru 2013, 9:01
Lokalizacja: Poznań

Post autor: kikin »

kat pisze:Ja uważam, że Lutka jest śliczna :aniolek:
nie mam najmniejszych wątpliwości :D
Justyna Trzebun
Posty: 25
Rejestracja: 15 mar 2014, 18:32
Lokalizacja: Poznań, rataje

Post autor: Justyna Trzebun »

A zauważyłyście, że ma nierówno ubarwione łapki? Przez to wydaje się, że lewa łapcia jest krzywa :)
I zastanawialam się dlaczego tak groźnie wygląda... Ona ma czarne usta!!! Wszystko przez to! Inne koty zazwyczaj mają różowiaste a ta wszystkim na przekór czarne :)
Justyna :)
Awatar użytkownika
kat
Posty: 15131
Rejestracja: 18 mar 2013, 10:19
Lokalizacja: Poznań

Post autor: kat »

Justyna Trzebun pisze:A zauważyłyście, że ma nierówno ubarwione łapki? Przez to wydaje się, że lewa łapcia jest krzywa :)
I zastanawialam się dlaczego tak groźnie wygląda... Ona ma czarne usta!!! Wszystko przez to! Inne koty zazwyczaj mają różowiaste a ta wszystkim na przekór czarne :)
Ja nie dopatrzyłam się ani krzywych łapek ani groźnego wyglądu :)
Ostatnio zmieniony 28 maja 2014, 11:28 przez kat, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Morri
Posty: 17418
Rejestracja: 24 maja 2010, 21:29
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Morri »

Drucik też ma czarne ::
"(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
Awatar użytkownika
Asia_B
Posty: 2924
Rejestracja: 02 sty 2013, 21:39
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Asia_B »

I ma piękne piegi jak Pipi :)
Do zobaczenia Aniele
Justyna Trzebun
Posty: 25
Rejestracja: 15 mar 2014, 18:32
Lokalizacja: Poznań, rataje

Post autor: Justyna Trzebun »

Ogłaszam wszem i wobec, że Lutka przestała być Lutką. Nie nazywamy jej również Lusią, jak mieliśmy w zwyczaju.
Od jakiegoś tygodnia Lutka jest... Trąbką!
Trąbi ciągle, notorycznie, zawsze!
Głodna - trąbienie, najedzona - trąbienie, idzie spać - trąbienie, siusiu i kupka - trąbienie, świeci słońce, pada deszcz - trąbienie, drzwi otwarte, drzwi zamknięte - trąbienie!!!! ;)
Najbardziej trąbi na wołowinę :) A bo to jeszcze w lodówce albo na desce do krojenia, albo jeszcze w drodze do miseczki. Na kuraka trochę mniej ;)

A tak zupełnie serio: Wyhodowaliśmy piękne aksamitne futerko i cudowne boczki!!! Nie takie wielkie, co to jak juki przytroczone do osła wyglądają, ale takie, które powodują, że brzusio jest ślicznie okrąglutki :)
Trąbeczka zaczęła się też wywracać na plecki i pozwala tarmosić się po brzuszku!!! Zachwyconam jak diabli!! Jakby to przełożyć na psychologię to znaczy, że czuje się bezpiecznie i mi ufa, nieprawdaż? ;) I jescze jedno: Kiedy Córeczka drapie po brzuszku, Trąbka atakuje łapką. Pomimo tego, że robi to naprawdę delikatnie. A kiedy ja, łapki opadają na kanapę i mogę tarmosić ile wlezie. Wiadomo - rękę, która karmi, trza szanować ;)
Justyna :)
Awatar użytkownika
marinella
Posty: 9176
Rejestracja: 01 sty 1970, 1:00
Lokalizacja: Poznań

Post autor: marinella »

zdjęcia by się przydały :twisted:
Obrazek
Awatar użytkownika
Morri
Posty: 17418
Rejestracja: 24 maja 2010, 21:29
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Morri »

marinella pisze:zdjęcia by się przydały :twisted:
ja bez zdjęć nie uwierzę ::
Justyna Trzebun
Posty: 25
Rejestracja: 15 mar 2014, 18:32
Lokalizacja: Poznań, rataje

Post autor: Justyna Trzebun »

Wiem, wiem...
Lutka atakuje aparat ;)
Zwłaszcza jak za długo się do niej przymierzam.
Może Kri, jak wpadnie, będzie miala więcej szczęścia :)
Justyna :)
Justyna Trzebun
Posty: 25
Rejestracja: 15 mar 2014, 18:32
Lokalizacja: Poznań, rataje

Post autor: Justyna Trzebun »

Wróciłyśmy z Trąbką z tygodnoiwego urlopowania.
Wzięłam Potwora ze sobą, żeby nikomu nie robić problemu...
Podróż - kiepska. Lutka i się zakupkała i zawymiotowała. Może bała się, że znów jedzie do wetki.
A na miejscu - bajka!!!!
Kot pokochał naszą wiochę równie mocno jak my.
Żadnego miauczenia nocnego, żadnego obsikiwania.
Łaziła gdzie chciała. Zawsze jednak blisko domku i zawsze tak, żeby mieć nas na widoku.
Cała nasza wiejska i miastowa banda dzieciaków była nią zachwycona a i Lutka od dzieci nie stroniła tylko chętnie nadstawiała łebek do głaskania.
A jak już wszystkie dzieci wyjechały i zostałyśmy same z moją mamą, Lutka "kłóciła się" o najwygodniejszy leżak!!!! ;)
Trochę powspinała się na drzewa, trochę połapała żuczków, ale głównie wylegiwała się w półcieniu lub w domku na górce gdy słonko za mocno przegrzewało.
CUD nie kot :)
Doszło nawet do tego, że moja mama podczas naszego powrotu dzwoniła kilka razy, czy z Lucią wszystko w porządku i czy dobrze znosi powrót... :twisted:
Zdjeć niestety nie będzie, bo aparat padł i nie chciał powstać. Ale w sobotę jedzeimy znowu, tym razem na dwa tygodnie i wtedy na pewno kilka zdjęć Lutki w lawendzie się znajdzie :)
A jak ona pięknie w słońcu błyszczy!!! A jej wielkie oczy na wsi były przeogromniaste! :)
Się zakochałam normalnie... :)
I jeszcze jedno. Odkryłyśmy z mamą, że Lutka to kot śmietnikowy. Wołowinkę i kurczaczka owszem, ale bez nadmiernej ekscytacji. Za to skórki po kiełbasie, resztki sera czy wędliny - rzucała się jakby nic w życiu nie jadła! Pewnie odezwała się pamięć ostatnich lat życia...
Justyna :)
Awatar użytkownika
Kri
Posty: 4239
Rejestracja: 15 paź 2007, 21:15
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Post autor: Kri »

Lutas-kogutas w odsłonach kilku...
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
:)
Kobiety i koty zawsze będą robić to, co chcą,
a mężczyźni i psy powinni się zrelaksować i powoli oswajać z tą myślą.

Robert A. Heinlein

http://www.ezopoznan.pl/
ODPOWIEDZ