Dzięki, nie poddaję się Teraz chyba będzie tylko etap bardziej pasywnych poszukiwań (ogłoszenia, śledzenie stron ze znalezionymi/zaginionymi, okazjonalne spacery po okolicy). Może któryś telefon okaże się wreszcie tym właściwym.
Spotkałam się z p. Łucją i wspólnie się rozglądałyśmy ale kotek się nie pojawił. Po rozmowie jednak okazało się, że to na pewno nie Tymek, bo nie dość że biała plamka na szyi ale p. Łucja powiedziała że to na pewno nie był półroczny kociak tylko dorosły kocur "który niejedno już przeszedł". Ogólnie warto byłoby go złapać bo ponoć łapkę ma zranioną (trzyma ją w górze). Tymka szukam dalej.
Dzisiaj rano natknęłam się na czarnego niedużego kotka tuż pod moim blokiem, czaił się na srokę. Dał się podejść całkiem blisko ale z odległości metra zobaczyłam, że ma obróżkę i blaszkę z imieniem - Bazyl. Możliwe że to ten kotek był widziany parę dni temu koło bloku 33...
Szukam dalej.
W zeszłym tygodniu uczestniczyłam w łapaniu czarnego kotka na Batorego. Niestety to nie Tymek, tylko mała czarna koteczka bez oczka. A dziś kumpel przychodzi i mówi, że to ich kotek, który zaginął jakieś trzy lata temu! Jeśli taki mały ufny kotek jak ta koteczka przetrwał tyle czasu, to jednak jakaś szansa dla małego rezolutnego Tymka też jest Nie tracę nadziei
Na ul. Błażeja ponownie widziałam ostatnio całego czarnego kota o pięknych żółtych oczach. Stawiam ze to kocórek choć nie w 100% ale kreci się czasami przy "dzikiej"kotce. Niestety bardzo płochliwy , wiec nie udało mi się bliżej przyjrzeć.
Chodziłam po ul. Błażeja w weekend, znalazłam dwa kotki, szarego i łaciatego, ale raczej są to wychodzące z okolicznych domków jednorodzinnych. Tam jest bardzo dużo miejsc na ukrycie dla kota, sam teren budowy jest ogromny. Czy możesz mi powiedzieć w którym mniej więcej miejscu był widziany ten czarny kotek? Od strony Żurawińca czy Naramowickiej?
Biuro mamy w domu szeregowym na parterze z ogrodem przy ul. Błażeja . W okolicy kręci się na pewno kilka kotów i większości są to wychodzące. co do łaciatej kotki to myślę ze jest niestety bezdomną kotką, i to właśnie w towarzystwie tej kotki widziałam czarnego kota. Raz siedział na drzewie i próbował coś upolować a raz czaił się w krzakach. Na widok człowieka niestety ucieka. Jedzenie z misek znika wiec któryś z nich je opróżnia
Dzisiaj znowu się pokazał nie daje się pogłaskać a tym bardziej zaglądnąć pod ogon ale zrobiłam kilka fotek wiec postaram się w najbliższym czasie je tu zamieścić.