Malutka czuje się lepiej - już tak nie smarka, oczka ma już ładne. Zachowanie tez się zmieniło i teraz rozbrykała się nieco i lubi się bawić, jak to mały kociak
Mała od samego początku uwielbia spędzać dużo czasu przy samej twarzy człowieka, lubi też sobie, jak ma okazję wskakiwać mu na plecy tudzież ramiona. Dzisiaj trochę pomagała nam podczas dyżuru:
Jak tylko wchodzimy do pokoju trzeba jej poświęcić maksimum uwagi i czułości, oczywiście pełna micha żarcia też mile widziana Sonia je za dwóch, ale to dobrze, bo wreszcie trochę mniej czuć wszystkie kostki w jej ciele.
Sonia jest mistrzem w chowanego!! Po otworzeniu drzwiczek transportera zniknela i UWAGA - w jednym pokoju szukalismy jej prawie pol godziny!! Poniewaz kuwety sa u nas w dwoch miejscach wolalam przeniesc ja do lazienki, ktora jest mniejsza i nie ma tylu zakamarkow do chowania, a jednak moze sie tam czuc bezpiecznie. Zostawilam jej otwarty transporterek w razie czego. Nie witalam ze Stefanem od razu ale ten oczywiscie czatowal pod drzwiami lazienki i wydawal takie mruko-miauki Dopiero to zainteresowalo mala i po jakichs 2 godzinach wyszla z ukrycia w lazience, podniosla ogon i stanela po drugiej stronie drzwi. Wpuscilam zatem Stefana do srodka pocalowaly sie kilka razy, Stefan poburczal i wyszedl i od tego momentu Sobia jest jego nieodlacznym cieniem. Mam wrecz wrazenie, ze nasladuje go. Kiedy Stefan pije wode, Sonia robi to samo. Podobnie z jedzeniem. Kiedy Stefan drapie drapaK, Sonia biegnie do drugiego pokoju i tam drapie drugi drapak. Jest naprawde urocza, taka bystra, zaradna i mruczasta niesamowicie. Tylko kochac! Aaaaaaaa, zapomnialabym. Jest tez wyjatkowo piekna!!!! Dziewczyny w siedzibie wyprowadzily ja naprawde na prosta w porownaniu do tego, co widac na zdjeciach z poczatku jej pobytu.
O, wlasnie wyszla z innego ukrycia i chyba wedruje w strone lozka.. ciekawe co na to Stefan
Byla kupa i byl sik
Foty jutro!
„Mimo to wolał być nieobecny całkowicie niż być tylko w części i brakującą resztą udawać. Dlatego był tak niezwykły dla ludzi, którzy go znali. Jeśli znalazł się w ich pobliżu, był dla nich całym sobą. Albo nie było go w ogóle.”
Z tym transporterem to dobry pomysł, bo jak była w siedzibie to miała w zwyczaju spać w jednym transporterze otwartym jak przychodziłyśmy, to zawsze z niego wychodziła A Sonia bardzo lubi inne koty, na pewno raz dwa i będą się bawić ze sobą
Oto porcja nowych fotuni Sonii.. Sonii o niespozytej energii (czasami tylko śpi), lubiacej wszelkie wyzwania na wyskościach, zaczepnej, rozmruczanej i potrzebującej towarzystwa kota i czlowieka
Nadchodze..
Wejde, a co
Hmmmm
To ja, tam w lustrze!
Korzystam bezblednie!
Bawie sie, bo lubie
Jemy.. razem, ale kazdy swoje
Lezymy, tez razem, ale na razie jeszcze kazdy osobno
„Mimo to wolał być nieobecny całkowicie niż być tylko w części i brakującą resztą udawać. Dlatego był tak niezwykły dla ludzi, którzy go znali. Jeśli znalazł się w ich pobliżu, był dla nich całym sobą. Albo nie było go w ogóle.”
Ostatnio zmieniony 10 sie 2014, 13:47 przez AniaG, łącznie zmieniany 1 raz.
„Mimo to wolał być nieobecny całkowicie niż być tylko w części i brakującą resztą udawać. Dlatego był tak niezwykły dla ludzi, którzy go znali. Jeśli znalazł się w ich pobliżu, był dla nich całym sobą. Albo nie było go w ogóle.”