Mattis

Nasi podopieczni, którzy odeszli...

Moderatorzy: crestwood, Migotka

Awatar użytkownika
kikin
Posty: 7938
Rejestracja: 12 gru 2013, 9:01
Lokalizacja: Poznań

Post autor: kikin »

super :banan: :banan: :banan:
Moje Tymczaski kochane :love: Lilianka, Della, Dakota, Alaska, Carlos, Santana, Sherlock, Watson, Koko, Bertil, Penelopa, Ebba, Alabama, Nebraska, Dastan, Tristan, Grafit, Kismet, Buffon, Bonucci, Okaka, Zaza, Tymek, Melisa, Fiesta
Awatar użytkownika
brynia
Posty: 13092
Rejestracja: 28 lip 2007, 10:24
Lokalizacja: Ziemia

Post autor: brynia »

Chyba się spóźniłam na dokumentację fotograficzną :?
Obrazek
Awatar użytkownika
Essi
Posty: 810
Rejestracja: 19 maja 2014, 18:09
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Essi »

Zdjęcia już powinny być widoczne, albo była tu guglowa niedyspozycja albo ja nie umiem wstawiać zdjęć :roll:
Awatar użytkownika
kikin
Posty: 7938
Rejestracja: 12 gru 2013, 9:01
Lokalizacja: Poznań

Post autor: kikin »

ale gdzie te zdjęcia? tu w wątku? :hm: ja nic nie widzę...
Awatar użytkownika
Morri
Posty: 17417
Rejestracja: 24 maja 2010, 21:29
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Morri »

Obrazek

Obrazek
"(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
Awatar użytkownika
kikin
Posty: 7938
Rejestracja: 12 gru 2013, 9:01
Lokalizacja: Poznań

Post autor: kikin »

super :tan:
Moje Tymczaski kochane :love: Lilianka, Della, Dakota, Alaska, Carlos, Santana, Sherlock, Watson, Koko, Bertil, Penelopa, Ebba, Alabama, Nebraska, Dastan, Tristan, Grafit, Kismet, Buffon, Bonucci, Okaka, Zaza, Tymek, Melisa, Fiesta
Awatar użytkownika
Essi
Posty: 810
Rejestracja: 19 maja 2014, 18:09
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Essi »

Obrazek

Venga i Mattis pozdrawiają ze swojego domu :) Venga przeszczęśliwa, że ma spokój i ciepły kąt do spania, Mattis leczony z cukrzycy, ale baaardzo cierpliwie znoszący wszystkie niedogodności :) "Anioł w kociej skórze" - tak pisze o nim jego Pani :)
Awatar użytkownika
Morri
Posty: 17417
Rejestracja: 24 maja 2010, 21:29
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Morri »

Wieści z domu stałego :)

"Widząc straszny wpis na stronie Fundacji o kolejnym kocie, którego spotkał straszny los, chciałabym przekazać garść dobrych wieści o Vendze i Mattisie. Dzięki temu, że wolontariusze wzięli ich z działek i dali im szansę na dom, oboje żyją i mają się dobrze.
Mattis kwitnie. Po usunięciu zębów naprawdę wystąpiło w niego nowe życie. Ma mnóstwo energii, biega po domu, bawi się wszystkim, co mu wypadnie w łapki. Najlepszy duet do zabawy to nasza córka, która ma ochotę pobiegać oraz Mattis, którego rozsadza energia. Wystarczy dać Natalii wstążeczkę i oboje mają zajecie na 20 minut.
Kot dostaje dwa razy dziennie 9 jednostek insuliny dla ludzi (znajomi dzielą się z nami swoimi zapasami).
Venga niestety też miała problem z ząbkami. Był czas kiedy stała się osowiała i nic nie chciała jeść. Daliśmy jej parę dni i poszliśmy do weta. Miała zapalenie dziąseł. Lekarstwa pomogły na chwilę i kłopoty wróciły. Usunięto jej część zębów trzonowych. Przez to, że wcześniej mniej jadła i piła, miała wysoki poziom mocznika i kreatyniny, ale dało się to naprawić kroplówkami. Nadal je podajemy razem z renalvetem. Kicia je, jest towarzyska i widać, że nic jej nie dolega.
Mamy też trzeciego kota, który przypomina sobie o nas zimą Kiedyś był dziki i uciekał na sam nasz widok. Teraz się klei, wywraca się kołami do góry i uznaje, że u nas mieszka. Nie pozwalamy na bliskie kontakty naszych kotów i Czarnego, bo boimy się chorób, ale pozwalamy gościowi nocować na ganku, kiedy chce. Gość lubi jeść wszystko, co mu się da, od mięsa z wywaru, którego ani Mattis, ani Venga nie lubią, po rasową karmę

Pozdrawiamy serdecznie."
"(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
Awatar użytkownika
kotekmamrotek
Posty: 13578
Rejestracja: 08 cze 2014, 15:04
Lokalizacja: Luboń

Post autor: kotekmamrotek »

Mattis był u ciotki na wywczasach:) Bony, co to jest za słodziak... Miał być zadekowany w łazience, ale były takie jęki - z dwóch stron - że po 24 h kocur wyszedł na wolność - został od razu zaakceptowany przez stado - tylko Dzidżi trochę fukał, ale on ma tak zawsze na początku - po prostu się boi! Następnego dnia już było wszystko oko! A Mattis ewidentnie kocha kocie towarzystwo - no dobra, ludzkie też - już pierwszą noc przespał z nami w łóżku - centralnie między nami - mimo że w swoim domu nie może nawet wchodzić do sypialni ze względu na problemy alergiczne Opiekuna...
Mimo problemów zdrowotnych (ostatnio po raz kolejny wyrwał się kostusze - zapalenie wątroby i trzustki jednocześnie!!!) jest przekochany, przezabawny i kompletnie bezproblemowy - uwielbiam tego kocurka - i zawsze może do nas przyjechać na wakacje (choć nie powiem - pomiar glikemii o 6 rano w niedzielę to było wyzwanie, zwłaszcza że o 8 trza było zrywać się ponownie na oporządzenie cukrzycowe Stefana i Wiktora :twisted: )!

Obrazek

Obrazek
Awatar użytkownika
kat
Posty: 15131
Rejestracja: 18 mar 2013, 10:19
Lokalizacja: Poznań

Post autor: kat »

Ale ma te kły :diabel:
Awatar użytkownika
Morri
Posty: 17417
Rejestracja: 24 maja 2010, 21:29
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Morri »

:aniolek:
"(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
BEATA olag
Posty: 4939
Rejestracja: 17 sie 2014, 11:12
Lokalizacja: Piątkowo / Poznań

Post autor: BEATA olag »

Piękny, kły jak kły ale oczyska :love:.
Awatar użytkownika
kotekmamrotek
Posty: 13578
Rejestracja: 08 cze 2014, 15:04
Lokalizacja: Luboń

Post autor: kotekmamrotek »

Dziś dotarły do nas bardzo smutne wieści - Mattis pobiegł za Tęczowy Most... Wcale nie cukrzyca czy wątroba, z którymi walczył kilka lat - zabiły go wredne nerki:((((

To był przekochany kocurek - zarówno w stosunku do ludzi, jak i do zwierząt - i kiedy dziś zobaczyłam, że dzwoni p. Alicja, to aż się ucieszyłam, że pewnie znowu będziemy mieli wywczasowicza - nic bardziej mylnego - już nigdy nie zobaczymy tej pięknej kruszynki, nigdy nie weźmiemy Mattisa na ręce... Dołączył do swej fundacyjnej koleżanki, Vengi, którą też pokonały nerki... :cry:

Mattisku, nigdy Cię nie zapomnimy, byłeś też taki trochę nasz...

A tak było u nas jeszcze w listopadzie, kiedy nic nie zapowiadało tak szybkiego Kresu...

Obrazek


Obrazek

Obrazek
Awatar użytkownika
kat
Posty: 15131
Rejestracja: 18 mar 2013, 10:19
Lokalizacja: Poznań

Post autor: kat »

Mattisku, śpij spokojnie [']
Awatar użytkownika
Cotleone
Posty: 2820
Rejestracja: 11 maja 2015, 18:37
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Cotleone »

:cry:
Mruczenie jest bardzo ważne. Mruczenie wygrywa za każdym razem. (T. Pratchett)
ODPOWIEDZ