5-HTP

Chcesz poplotkować o kotach? Pochwalić się swoim futrem? Masz jakieś pytania do naszej Fundacji? Zajrzyj!

Moderatorzy: Rita, Migotka

felinity
Posty: 1177
Rejestracja: 29 mar 2013, 15:29
Lokalizacja: Poznań

5-HTP

Post autor: felinity »

Hej, kilka razy na forum natjknęłam się na wzmiankę o 5-HTP w kontekście kociego szczania po kątach i odchudzania. :diabel:

Co to za uniwersalne cudo? Homeopatia to czy lek konwencjonalny? Działa? Ktoś miał doświadczenia?
Awatar użytkownika
misiosoft
Posty: 4721
Rejestracja: 24 lut 2013, 13:11
Lokalizacja: Poznań

Post autor: misiosoft »

też się chętnie dowiem coś więcej :)
Awatar użytkownika
Kri
Posty: 4239
Rejestracja: 15 paź 2007, 21:15
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Post autor: Kri »

5-HTP, to 5-Hydroksytryptofan, czyli naturalnie występujący aminokwas.
Przez organizm wykorzystywany jest jako budulec serotoniny, która z kolei odpowiada za kształtowanie zachowań. Stąd suplementacja preparatem 5-HTP przy zaburzeniach zachowania.
Mądrzej możesz poczytać sobie TU.
felinity pisze:odchudzania. :diabel:
Nie wiedziałam, może nie tylko Negra będzie używać :wink:

Katarzyna podawała któremuś ze swoich futer i była zadowolona. I furto też :D
:)
Kobiety i koty zawsze będą robić to, co chcą,
a mężczyźni i psy powinni się zrelaksować i powoli oswajać z tą myślą.

Robert A. Heinlein

http://www.ezopoznan.pl/
felinity
Posty: 1177
Rejestracja: 29 mar 2013, 15:29
Lokalizacja: Poznań

Post autor: felinity »

Hm, bo my już wszystkiego na Esmiaczowego szczocha próbowaliśmy. od 3 lat jest walka, w mniejszym lub większym nasileniu.

Z najświeższej kampanii:
Wszytskie badania moczu porobione, rzeczy fizjologiczne opanowane: antybiotyk był, jest RC Urinary, plus Cystaid. Siur po badaniach znowu cacy. A ryj leje jak lał. :(

Wieć podeszliśmy do tematu jak do behawioralnego, bo ryj neurotyczny jest - obroża z feromonami - nic, Kalm Aid - nic - teraz jest na psychotropie przeciwlękowym ( była już rok temu przez 2 mc i było cudownie bezsikowo w trakcie i długoooo po odstawieniu) a teraz na tym szcza może z mniejszą częstotliwością, ale nadal. Tylko Feliwaya odpuściliśmy, bo kiedyś już był bez efektu.

Nie mamy pomysłu co dalej. Już nam fugi między płytkami jadą niemiłosiernie, nie mówiąc o drapakach, legowiskach, kapciach i wszystkim co się napatoczy...
Awatar użytkownika
Morri
Posty: 17421
Rejestracja: 24 maja 2010, 21:29
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Morri »

Polecam przeanalizowanie problemu krok po kroku: http://kotdoskonaly.pl/2009/kot-zalatwi ... za-kuweta/
"(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
Katarzyna
Posty: 1903
Rejestracja: 28 kwie 2010, 14:52
Lokalizacja: Internet

Post autor: Katarzyna »

Ja podaję Amadeuszkowi. Jest mega wrażliwcem i siusia z byle powodu. Od kiedy dostaje 5 HTP jest znacznie lepiej. Zdarzają się nawet przerwy po 2-3 tygodnie.
Jest zdecydowanie weselszy, bardziej zabawowy, widać, że lepiej się czuje.
Na efekty trzeba czekać, bo ustrojstwo się musi wysycić w organizmie. U niego efekt był widoczny już po kilku tygodniach.
Na odchudzanie u Zuzi nie działa :evil:
Jak chcesz pogadać na temat 5 HTP, to zadzwoń.
felinity
Posty: 1177
Rejestracja: 29 mar 2013, 15:29
Lokalizacja: Poznań

Post autor: felinity »

Wielkie dzięki za info. Zastanawiam się czy podawać razem z psychotropem czy zamiast.
NIby mamy ją trzymac przyćpaną jeszcze miesiąć. Muszę podagać z wetem. :)
Katarzyna
Posty: 1903
Rejestracja: 28 kwie 2010, 14:52
Lokalizacja: Internet

Post autor: Katarzyna »

O.k. jak by co, to dzwoń, powodzenia!
Awatar użytkownika
marinella
Posty: 9176
Rejestracja: 01 sty 1970, 1:00
Lokalizacja: Poznań

Post autor: marinella »

jak to się dawkuje ?
Obrazek
Katarzyna
Posty: 1903
Rejestracja: 28 kwie 2010, 14:52
Lokalizacja: Internet

Post autor: Katarzyna »

2 mg na 1 kg masy ciała kota, 2 x na dobę
Domieszać do czegoś, bo pomimo tego, że sam proszę jest bardzo atrakcyjny w zapachu i smaku dla kotów, to mogą się zachłysnąć.
Ja podaję Matuszkowi w jogurcie,a Zuzi w wodzie.
Awatar użytkownika
Eva
Posty: 9091
Rejestracja: 23 wrz 2014, 22:30
Lokalizacja: POZNAŃ

Post autor: Eva »

od trzech dni podajemy Perle 5 htp.

bójki z Veroną zdarzały się już po kilka razy w dzień i w nocy, podjeżdżała do niej bez żadnego powodu, potrafiła zaatakować śpiącą z drugiego końca domu. Verona już jest tej samej wielkości i w kaszę sobie dmuchać nie da, to też do futra za pazurami doszły rany bitewne.
do tej pory trzymałam się myśli, że póki krew się nie leje, dziewczyny dadzą sobie radę i stosunki się ułożą, no ale skoro krew się w końcu polała, po stosowaniu obroży, kalmaida i RC Calm nadzieja w 5htp :(
nie mogę, Kot na mnie leży.
Awatar użytkownika
Morri
Posty: 17421
Rejestracja: 24 maja 2010, 21:29
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Morri »

Eva, jaka jest ulubiona zabawa Perły? Czy Verona jest całkiem zdrowa?
"(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
Awatar użytkownika
Eva
Posty: 9091
Rejestracja: 23 wrz 2014, 22:30
Lokalizacja: POZNAŃ

Post autor: Eva »

Perła najbardziej lubi kopać piłkę, tzn.kulkę z folii aluminiowej.
czy Verona zdrowa? :hm: kuwetowo, zachowaniowo, oględzinowo wszystko z nią jest w porządku, apetyt jej dopisuje, nic jej nie cieknie, nie kicha, nie kaszle.
myślisz, że trzeba by jej dokładniejszy przegląd zrobić? że ataki mogą być spowodowane tym, że Perła ją zwalcza bo uważa za chorą? :hm: :hm: tylko co zbadać? czego szukać? badać jednego kota bo drugi kot ją bije?
poza tym one w ciągu dnia funkcjonują normalnie na jednej przestrzeni, jedzą obok siebie, robią do tych samych kuwet. tylko raz na jakiś czas Perła się załącza i dojeżdża z łapami.
nie mogę, Kot na mnie leży.
Awatar użytkownika
Morri
Posty: 17421
Rejestracja: 24 maja 2010, 21:29
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Morri »

Pewnie wykonałabym chociaż rutynowe badania - na pewno nie zaszkodzi.

A o zabawę pytałam, bo być może skuteczne byłoby podbudowanie morale Perły jakąś zabawą w polowanie i rozszarpywanie ofiary, by mogła poczuć się w swoich oczach bardziej wartościowym łowcą i nie musiała wyżywać się na Veronie. Tak mi przyszło do głowy, bo pamiętam, że zdaje się u Pupiszonka było to stosowane, by poczuł się bardziej pewny siebie, i zdaje się w przypadku dwóch dorosłych kocurów, z których silniejszy bił słabszego. U Pupiszonka - tu Nadira będzie miała najwięcej info - była np. zabawa w gonienie kuli z papieru (chyba toaletowego) na sznurku, łapanie jej i rozrywanie zębami na kawałki. Katarzyna chyba też szła w tym kierunku ze swoimi kotami - w tym przypadku poziom samozadowolenia wzrósł, gdy koty dostawały mięso pocięte w paski - rzucone i "upolowane", a później przeżuwane z upodobaniem (Katarzyna popraw mnie, jeśli plotę). Tak sobie zbieram różne informacje i zastanawiam się na ile mogłyby być przydatne w przypadku Perły i Verony.
"(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
Awatar użytkownika
kikin
Posty: 7938
Rejestracja: 12 gru 2013, 9:01
Lokalizacja: Poznań

Post autor: kikin »

dla mnie, co prawda w psim, a nie kocim temacie - okazały się bezcenne sugestie Pani z Katowic - behawiorystki od Katarzyny - Nadira w sprawie Pupiszona chyba właśnie z nią rozmawiała - super babka :good:
Moje Tymczaski kochane :love: Lilianka, Della, Dakota, Alaska, Carlos, Santana, Sherlock, Watson, Koko, Bertil, Penelopa, Ebba, Alabama, Nebraska, Dastan, Tristan, Grafit, Kismet, Buffon, Bonucci, Okaka, Zaza, Tymek, Melisa, Fiesta
ODPOWIEDZ