Rodzinka PZ

Nasi podopieczni szczęśliwie wyadoptowani :)

Moderatorzy: crestwood, Migotka

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Eva
Posty: 9091
Rejestracja: 23 wrz 2014, 22:30
Lokalizacja: POZNAŃ

Post autor: Eva »

misiosoft pisze:ooo, już prezenty :) próbowały otwierać?
oczywiście :) szczególnie ten z zieloną gałązką, i oczywiście gałązka była bardziej interesująca niż zawartość opakowania ;)
nie mogę, Kot na mnie leży.
Awatar użytkownika
misiosoft
Posty: 4721
Rejestracja: 24 lut 2013, 13:11
Lokalizacja: Poznań

Post autor: misiosoft »

Eva pisze:
misiosoft pisze:ooo, już prezenty :) próbowały otwierać?
oczywiście :) szczególnie ten z zieloną gałązką, i oczywiście gałązka była bardziej interesująca niż zawartość opakowania ;)
:: ::
Awatar użytkownika
Eva
Posty: 9091
Rejestracja: 23 wrz 2014, 22:30
Lokalizacja: POZNAŃ

Post autor: Eva »

brynia pisze:Przypominam o ograniczeniach dotyczących zdjęć. :patyk:
już powinno być ok :)
nie mogę, Kot na mnie leży.
Awatar użytkownika
Lunix
Posty: 879
Rejestracja: 26 lis 2012, 22:04
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Lunix »

:love: buziaki od cioci i głaski od wujka (wujek nie całuje futrzaku ;) :patyk: dla wujka)
if you want the best seat in the house... move the cat.
Awatar użytkownika
Eva
Posty: 9091
Rejestracja: 23 wrz 2014, 22:30
Lokalizacja: POZNAŃ

Post autor: Eva »

Lunix pisze: buziaki od cioci i głaski od wujka
:serce: :serce:

ps. ten prezent w czerwonej torebce to lala od cioci :)
nie mogę, Kot na mnie leży.
Awatar użytkownika
Lunix
Posty: 879
Rejestracja: 26 lis 2012, 22:04
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Lunix »

Eva pisze:ps. ten prezent w czerwonej torebce to lala od cioci
aa czyli zaakceptowany :: uff ::
if you want the best seat in the house... move the cat.
Awatar użytkownika
Eva
Posty: 9091
Rejestracja: 23 wrz 2014, 22:30
Lokalizacja: POZNAŃ

Post autor: Eva »

Lunix pisze:
Eva pisze:ps. ten prezent w czerwonej torebce to lala od cioci
aa czyli zaakceptowany :: uff ::
no przecież! :) poszedł zapakowany osobno jako "specjalny" do rozpakowania dopiero pod choinką :)
nie mogę, Kot na mnie leży.
Awatar użytkownika
Eva
Posty: 9091
Rejestracja: 23 wrz 2014, 22:30
Lokalizacja: POZNAŃ

Post autor: Eva »

futro nam się pochorowało ;(

od 5 stycznia zauważyliśmy rozwolnienie u Perły. pojechaliśmy do weta do Magdy Całujek. Monika Drzewiecka stwierdziła, że skoro nie ma pogorszenia apetytu ani nastroju ogólnego, to najprawdopodobniej stres po-sylwestrowy, dała Bioprotect. Nie było żadnej poprawy, wręcz pogorszenie, łącznie z qpą w płynie. Włączyłam Smectę, która nie pomagała. badanie kału nic nie wykazało.
Dostaliśmy od Magdy antybiotyk Rilexine w tabletce do podawania raz dziennie przez 7 dni. W toku antybiotyku była poprawa. W dobę po zakończeniu rozwolnienie wróciło. Wetka zaordynowała Sultridin w zastrzyku przez 7 dni + karma RC Gastro Intensinal.
W piątym dniu antybiotyku (wczoraj) zrobiliśmy badanie krwi.

morfologia, znacznie podwyższone:
limf 56,3% - norma 12,0%-45%
RBC 12,10 - norma 6,5-10,0
HGB 20.0 g/dl - norma 8,0-15,0
HCT 62,3% - norma 24,0-45,0

biochemia:
ALAT 41,55
ASPAT 7,62
AP 88
AMYLAZA 4358 (norma to do 1000)
MOCZNIK 5,43
KREATYNINA 1,3
GLUKOZA 73 mg/dl

diagnoza: zapalenie trzustki

Wetka nie wskazuje, skąd choroba. Generalnie, Kota czuje się dobrze, je z apetytem, załatwia się jak należy, nastrój nie pogorszony. może minimalnie jest spokojniejsza.
Choroba została zdiagnozowana we wczesnym stadium, wg. Wetki wyleczalna.

jestem przerażona ;(

dziś po wynikach dołożony drugi antybiotyk (nie pamiętam nazwy niestety, uzupełnię) na dwa dni, zatem jutro ostatnie zastrzyki, po 10 dniach ponowne badanie krwi.


:cry: :cry: :cry:
nie mogę, Kot na mnie leży.
Awatar użytkownika
kotekmamrotek
Posty: 13578
Rejestracja: 08 cze 2014, 15:04
Lokalizacja: Luboń

Post autor: kotekmamrotek »

bez badania poziomu lipazy trzustkowej?????
Poza tym trochę dziwi mnie takie raczej normalne zachowanie - zapalenie trzustki jest jedną z najbardziej bolesnych chorób - nawet u tak skrytych zwierząt jak kociaki, w tym przypadku naprawdę widać, że coś jest nie tak...
Oprócz tego leczenie zapalenia trzustki to przede wszystkim KROPLÓWKI...
A sterydy nie??? Oczywiście w małych dawkach...
To tyle z mojego trzustkowego doświadczenia, ALE...

NAUCZONA DOŚWIADCZENIEM OSTATNICH DNI, NIESTETY TRAGICZNYM, NAMAWIAM CIĘ DO KONSULTACJI!!! ZWŁASZCZA W PRZYPADKU TAK POWAŻNEJ JEDNOSTKI CHOROBOWEJ!!!!

PS To nie wyrok śmierci - Stefan był już dwiema nogami na drugim świecie, ale się udało:) Co prawda została Mu w spadku cukrzyca, ale to pryszcz!!!!!
Awatar użytkownika
Eva
Posty: 9091
Rejestracja: 23 wrz 2014, 22:30
Lokalizacja: POZNAŃ

Post autor: Eva »

myślę, że poziom Amylazy tak drastycznie podwyższony jednoznacznie wskazał na trzustkę, stąd brak badania poziomu Lipazy trzustkowej, a ten drugi lek włączony dziś to właśnie chyba steryd - jutro dopytam dokładnie.
z kompletem info na pewno pojadę do Koniecznego na konsultację.

a skoro jak mówisz, to bolesna choroba, to może własnie dzięki temu żeśmy szybko to cholerstwo wyłapali, to Kota jest w dobrej formie?
nie mogę, Kot na mnie leży.
Awatar użytkownika
kotekmamrotek
Posty: 13578
Rejestracja: 08 cze 2014, 15:04
Lokalizacja: Luboń

Post autor: kotekmamrotek »

no może... Nie wiem, ale ja bym jechała jak najszybciej... TRZYMAM KCIUKI!!!!!!
Awatar użytkownika
Eva
Posty: 9091
Rejestracja: 23 wrz 2014, 22:30
Lokalizacja: POZNAŃ

Post autor: Eva »

skonsultowałam Futro telefonicznie z Wetem Neo Vet ul. Głogowska 164/166.
jest to po naszej stornie miasta i rzut kamieniem od gabinetu Całujek, więc dla nas dużo dogodniej jechać tam niż na Batorego do dr Koniecznego, poza tym słyszałam bardzo dobre opinie o tym gabinecie.

w krótkim wywiadzie dr Jakub Pernak nie stwierdził jednoznacznie zapalenia trzustki na podstawie podwyższonej amylazy.

umówiliśmy się dziś na wizytę aby skonsultować kota na godz. 18.
spytałam od razu o koszt: pierwsza wizyta jest gratis.
nie mogę, Kot na mnie leży.
Awatar użytkownika
Morri
Posty: 17417
Rejestracja: 24 maja 2010, 21:29
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Morri »

Eva pisze: spytałam od razu o koszt: pierwsza wizyta jest gratis.
ŁAŁ :cool:
Awatar użytkownika
kotekmamrotek
Posty: 13578
Rejestracja: 08 cze 2014, 15:04
Lokalizacja: Luboń

Post autor: kotekmamrotek »

SUPERRR! dla mnie tez ta diagnoza była zbyt szybka...
TRZYMAM KCIUKI!!!!!!! I daj znać!
Awatar użytkownika
Eva
Posty: 9091
Rejestracja: 23 wrz 2014, 22:30
Lokalizacja: POZNAŃ

Post autor: Eva »

dziś zaliczyliśmy dwie wizyty: Przy Arenie, po ostatni zastrzyk z antybiotykiem oraz konsultacje w Neo Vet.

kilka słów wstępu: Perła to jest kot wspaniały, cudowny i najlepszy na świecie, jednak u weta przeistacza się w szatana, zło wcielone. Pani Magda Całujek, jak ją widzi, to ma łzy w oczach ;) Kota podczas wizyt jest wredna, syczy, warczy, gryzie, nie pozwala się dotknąć, obsługiwana jest w metalowej rękawicy.

no więc zajeżdzamy do Neo Vet, umówieni na konkretną godzinę. duży bezpłatny parking przed gabinetem, mimo, że gabinet przy samej głogowskiej. przestrzennie, czysto, ładnie - no ale budynek świeżo po remoncie, więc nie dziwota. choć po poprzednim wecie - to duża zmiana.
wchodzimy do gabinetu i lojalnie uprzedzamy, że pacjent z gatunku "trudnych" ;)
a Perła, tak po prostu, sama z siebie - wychodzi z transportera. rozgląda się, przechadza po gabinecie. Doktor bierze ją na ręce, myzia, tuli, bada, a mój Mąż i ja stoimy w szoku :szok2:
czy aby po drodze nie podmienili nam Kota :hm:
swoim szokiem dzielimy się z wetem, który opowiada nam, ze takie było założenie dla gabinetu: żeby były duże przestrzenie, które nie kumulują zapachów oraz żeby była oddzielna poczekalnia dla kotów i psów i żeby pacjentów umawiać i obsługiwać na konkretne umówione godziny, by zwierzęta nie kumulowały się w poczekalni. normalnie stoimy zszokowani. Perła w tym czasie, gdy gawędzimy, rozkłada się w najlepsze na wadze i prawie zasypia :szok: :)

co do diagnozy: podwyższona amylaza może oznaczać szereg chorób. po oględzinach kota, wyników krwi oraz wywiadzie, odrzucone zapalenie trzustki. określona niewydolność trzustki, ale na dziś dzień nie stwierdzimy konkretnie, z jakiego powodu.
kot ogólnie zdrowy w stanie bardzo dobrym :)

zalecenia: obserwacja, obserwacja i jeszcze raz obserwacja. i reagowanie w przypadku wystąpienia objawów.

strach ma wielkie oczy, ale po dzisiejszym dniu, kiedy nawet kot się wychillował, i my jesteśmy spokojniejsi :)

ps. dzisiejsza konsultacyjna wizyta była bezpłatna.
nie mogę, Kot na mnie leży.
ODPOWIEDZ