Czesław
Moderatorzy: crestwood, Migotka
Ja GO Kocham miłością wieeeelką
https://www.youtube.com/watch?v=HZS_LpG ... e=youtu.be
https://www.youtube.com/watch?v=HZS_LpG ... e=youtu.be
Do zobaczenia Aniele
Jednym z powodów dla których Czesiowi udostępniłam ciepły kąt było to, że ciągle Mu się coś przytrafiało.
Pamiętacie zapewne z jaką wielką raną trafił do lekarza po tym jak dostał z pazura....
Dzisiaj w tym samym miejscu znowu zebrała się ropa z krwią.
Miejsce to wręcz eksplodowało....to akurat dobrze, bo wszystko wypłynęło.
Widok jest przeokropny.
Dziura gigant.
Biedny ten nasz Czesiu.
Dostał pakiet leków, nawet przeciwkrwotoczne.
Pani Doktor nas uspokoiła, że antybiotyki wszystko załatwią.
Przeanalizowałyśmy całą sytuację i chyba jednak pierwsza rana zbyt szybko się zabliźniła i to niestety sprawiło, że złe rzeczy zaczęły się dziać pod skórą.
Poniżej link do zdjęcia, uprzedzam, że nie jest przyjemne.
http://jandj.home.pl/IMG_1637.jpg
Pamiętacie zapewne z jaką wielką raną trafił do lekarza po tym jak dostał z pazura....
Dzisiaj w tym samym miejscu znowu zebrała się ropa z krwią.
Miejsce to wręcz eksplodowało....to akurat dobrze, bo wszystko wypłynęło.
Widok jest przeokropny.
Dziura gigant.
Biedny ten nasz Czesiu.
Dostał pakiet leków, nawet przeciwkrwotoczne.
Pani Doktor nas uspokoiła, że antybiotyki wszystko załatwią.
Przeanalizowałyśmy całą sytuację i chyba jednak pierwsza rana zbyt szybko się zabliźniła i to niestety sprawiło, że złe rzeczy zaczęły się dziać pod skórą.
Poniżej link do zdjęcia, uprzedzam, że nie jest przyjemne.
http://jandj.home.pl/IMG_1637.jpg
Do zobaczenia Aniele
Dzisiaj Czesław jedzie ze mną do ofisa 
kuwetka, miseczki, mam nadzieję, że Mu się spodoba.
Zaraz po pracy jedziemy na kontrolę.
Na szczęście u mnie nie ma w ofisie przychodzących człowieków jestem tylko ja i ciocia Ania, która wczoraj powiedziała:
" czwartek....to będzie najpiękniejszy dzień"

kuwetka, miseczki, mam nadzieję, że Mu się spodoba.
Zaraz po pracy jedziemy na kontrolę.
Na szczęście u mnie nie ma w ofisie przychodzących człowieków jestem tylko ja i ciocia Ania, która wczoraj powiedziała:
" czwartek....to będzie najpiękniejszy dzień"

Do zobaczenia Aniele
Hahahaha, dawne czasy się przypominają, jak z dziecieciem jechało się z domu na dłużej niż 5 godz.Asia_B pisze:Dzisiaj Czesław jedzie ze mną do ofisa
kuwetka, miseczki, mam nadzieję, że Mu się spodoba.
Zaraz po pracy jedziemy na kontrolę.
Na szczęście u mnie nie ma w ofisie przychodzących człowieków jestem tylko ja i ciocia Ania, która wczoraj powiedziała:
" czwartek....to będzie najpiękniejszy dzień"





w ofisie było nudno, tylko jedna szafka w którą dało się wpakować wielkie czesiowe dupsko
niestety był stres, dziecko nic nie jadło, nie piło, nie siusiało
więcej do pracy nie pojedziemy
kontrola wypadła pomyślnie
rana się ładnie zabliźnia, musimy tylko na bieżąco zrywać wszelkie strupy aby sie znowu historia nie powtórzyła
Czesiu waży 6 kilo
i znowu wyszło na to, że mam w tym wielki udział....
niestety był stres, dziecko nic nie jadło, nie piło, nie siusiało
więcej do pracy nie pojedziemy
kontrola wypadła pomyślnie
rana się ładnie zabliźnia, musimy tylko na bieżąco zrywać wszelkie strupy aby sie znowu historia nie powtórzyła
Czesiu waży 6 kilo

i znowu wyszło na to, że mam w tym wielki udział....
Do zobaczenia Aniele