Remont z kotami

Chcesz poplotkować o kotach? Pochwalić się swoim futrem? Masz jakieś pytania do naszej Fundacji? Zajrzyj!

Moderatorzy: Rita, Migotka

izabela
Posty: 50
Rejestracja: 07 cze 2010, 22:38
Lokalizacja: poznań

Remont z kotami

Post autor: izabela »

Cześć,
planujemy poważny poważny mieszkania , wymiana futryn, drzwi wejściowych ,paneli, szpachlowanie, szlifowanie,malowanie ,jednym słowem rewolucja. Mamy dwa koty i zastanawiamy się co z nimi zrobić w czasie remontu. Nie mogą biegać między pracownikami ekipy budowlanej , a nie ma gdzie ich zamknąć ponieważ nie będzie drzwi. Myśleliśmy o kocim hotelu ale sądzę że to negatywnie wpłynie na ich psychikę . Kotki są typowo domowe nigdzie nie wychodzą. Mąż wymyślił ,że pożyczymy dwie klatki (razem nie mogą być bo nie lubią swojej bliskości) i na czas prac będziemy je zamykać , a po wyjściu ekipy je wypuścimy. Co sądzicie o tym pomyśle ? może macie inny lepszy?
pozdrawiam Izabela
einfach
Posty: 2487
Rejestracja: 04 wrz 2013, 12:24
Lokalizacja: Poznań

Re: Remont z kotami

Post autor: einfach »

izabela pisze:Cześć,
planujemy poważny poważny mieszkania , wymiana futryn, drzwi wejściowych ,paneli, szpachlowanie, szlifowanie,malowanie ,jednym słowem rewolucja. Mamy dwa koty i zastanawiamy się co z nimi zrobić w czasie remontu. Nie mogą biegać między pracownikami ekipy budowlanej , a nie ma gdzie ich zamknąć ponieważ nie będzie drzwi. Myśleliśmy o kocim hotelu ale sądzę że to negatywnie wpłynie na ich psychikę . Kotki są typowo domowe nigdzie nie wychodzą. Mąż wymyślił ,że pożyczymy dwie klatki (razem nie mogą być bo nie lubią swojej bliskości) i na czas prac będziemy je zamykać , a po wyjściu ekipy je wypuścimy. Co sądzicie o tym pomyśle ? może macie inny lepszy?
pozdrawiam Izabela
Hej, My na czas remontu przekazaliśmy koty petsitterce, u której przebywały przez 2 tygodnie, kiedy remont się odbywał. Innego wyjścia nie widzieliśmy.
izabela
Posty: 50
Rejestracja: 07 cze 2010, 22:38
Lokalizacja: poznań

Post autor: izabela »

dziękuje za ifo ,jak poszukać takiego opiekuna?
einfach
Posty: 2487
Rejestracja: 04 wrz 2013, 12:24
Lokalizacja: Poznań

Post autor: einfach »

ja szukałam właściwie na gwałt tutaj: http://www.petsitter.pl/d/ogloszenia/znajdz_ogloszenie
i tutaj: http://www.opiekazwierzat.pl/p/poznan
na olx.pl i na gumtree. Ostatecznie odezwała się dziewczyna przez opiekzwierzat.pl:
Maogonki Petsitter Justyna Koczorowska
Tel. 691 077 597
E-mail: petsitter@maogonki.pl
http://fb.com/maogonkipetsitter

i dobrze nam się współpracowało.
Awatar użytkownika
kat
Posty: 15131
Rejestracja: 18 mar 2013, 10:19
Lokalizacja: Poznań

Post autor: kat »

A może ktoś z rodziny mógłby Je przyjąć na ten czas do siebie...
einfach
Posty: 2487
Rejestracja: 04 wrz 2013, 12:24
Lokalizacja: Poznań

Post autor: einfach »

albo ktoś znajomy i zaufany?
My nie mieliśmy takiej możliwości.
malina
Posty: 5
Rejestracja: 04 mar 2015, 17:19
Lokalizacja: sanok
Kontakt:

Post autor: malina »

Ja bym do rodziny zawiozła a jeśli nie, to jakiś hotelik dla zwierząt czy cos.. Ważne żeby sie bedactwa bardzo tam nie stresowały, więc dom ludzi których znają byłby najlepszym wyjściem
agula.s
Posty: 378
Rejestracja: 08 gru 2016, 14:34
Lokalizacja: Poznań

Remont i stres u kota.

Post autor: agula.s »

Czesc dziewczyny. Potrzebuje Waszej rady. W domu mojej mamy odbywa sie wielki remont budynku. Kuja balkony, uzywaja ciezkiego sprzetu. Ciagle słychać wiercenie i inne hałasy. Jej kotka Beza niemal dostaje zawalu. Bardzo ciezko to znosi. Przyszlo mi nawet przez mysl przeniesienie jej do mnie ale to tez bylby dla niej stres. Co mozemy kotu podac by jej ulzyc. Wydaje mi sie, ze obrozka feromonowa to za malo. Sa jakies krople uspokajajace dla kota? Jakies inne srodki? Gdzie mozna je dostac?
Z gory bardzo dziekuje Wam za odpowiedz.😄
Awatar użytkownika
Eva
Posty: 9091
Rejestracja: 23 wrz 2014, 22:30
Lokalizacja: POZNAŃ

Post autor: Eva »

agula.s pisze:Przyszlo mi nawet przez mysl przeniesienie jej do mnie ale to tez bylby dla niej stres.
w tym wypadku przeniesienie krótkoterminowe chyba byłoby lepsze, żaden wyciszacz raczej nie działa tak mocno, by jej pomógł na miejscu.
Są silne środki, które podaje się kotom np. na wystawach, gdzie przewijają się tysiące ludzi, ale to dość mocno przytyka kota, otępia.
nie mogę, Kot na mnie leży.
agula.s
Posty: 378
Rejestracja: 08 gru 2016, 14:34
Lokalizacja: Poznań

Post autor: agula.s »

Dzieki Eva. Pogadam z mama o przenosinach choc tu trafiam na mocny opór bo boi sie, ze kota jest do niej zbyt przywiazana.
Z kolei my prawdopodobnie juz w przyszlym tygodniu przyjmiemy na DT kotke z Ratujemy Koty z Polwiejskiej i to dla Bezy bylby kolejny stres. Ale w sumie do tego czasu...
Jeszcze raz dzieki za rade. Glaski dla Chomiczkow moichbukochanych ::
Awatar użytkownika
Eva
Posty: 9091
Rejestracja: 23 wrz 2014, 22:30
Lokalizacja: POZNAŃ

Post autor: Eva »

Przywiązanie to kluczowa sprawa, ale trzeba ocenić - z dwojga złego - tęsknoty czy hałasów remontowych - co będzie 'korzystniejsze' dla kota.
a Mama ma np. łazienkę daleko od okien, aby bunkrować tam kotkę w ciągu dnia, gdy hałasują? ja tak spędzałam Sylwestra na poprzednim mieszkaniu ;) brałam futra do łazienki, zapalałam światło, wstawiałam kuwetę, szparę w drzwiach dodatkowo uszczelniałam grubym ręcznikiem i tak se siedzieliśmy od 23:40 do 00:20 ;)
nie mogę, Kot na mnie leży.
agula.s
Posty: 378
Rejestracja: 08 gru 2016, 14:34
Lokalizacja: Poznań

Post autor: agula.s »

Niestety po pionach sie niesie bo jednoczesnie robia kanalizacje. Wymieniaja rury. Kota ukrywa sie w szafie i nie chce jej opuszczac. Nawet w nocy nie przyszla do mamy do lozka a to jest cos co sie nie zdarzylo dotad chyba nigdy. Nie chce tez jesc. Przynajmniej w ciagu dnia. Zlozylam propozycje przeniesienia jej do nas. Teraz rodzice musza zdecydowac.
Awatar użytkownika
Eva
Posty: 9091
Rejestracja: 23 wrz 2014, 22:30
Lokalizacja: POZNAŃ

Post autor: Eva »

a da się do tej szafy wstawić miskę? może w szafie będzie jadła.
a jak w kuwecie - po nocy jest jakiś urobek?
nie mogę, Kot na mnie leży.
agula.s
Posty: 378
Rejestracja: 08 gru 2016, 14:34
Lokalizacja: Poznań

Post autor: agula.s »

W nocy siusiala ale kupki brak. Teraz siedzi zabunkrowana za kanapa w drugim pokoju. W nocy tez je. Ona jest bardzo otwarta i towarzyska kota. Kocha ludzi a nawet male dzieci. To najlepsza przyjaciolka mojej 17miesiecznej corki. Teraz Zuzia nie rozumie dlaczego Beza nie chce sie z nia bawic choc normalnie broja razem caly dzien.
Neda
Posty: 3062
Rejestracja: 05 wrz 2016, 10:59
Lokalizacja: Suchy Las

Post autor: Neda »

Też mi się wydaje, ze stres związany z nowym miejscem w tym wypadku może okazać się mniejszy niż ten, który odczuwa podczas remontu.
ODPOWIEDZ