MEKI

Nasi podopieczni, którzy odeszli...

Moderatorzy: crestwood, Migotka

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Asia_B
Posty: 2924
Rejestracja: 02 sty 2013, 21:39
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Asia_B »

Przechodzimy przez ciężki czas.... ;(
Obróżka nic nie dała.
A ja okrutna zafundowałam Mekusi stres i stałam się znienawidzonym babsztylem.
Mekusia wyprowadziła się pod łóżko w sypialni.
Wychodzi tylko w nocy.
Rano jak tylko wstaję, Ona natychmiast czmycha z powrotem.

Wszystko przez dwa dni i dwie próby brania tej Istotki na siłę na ręce.
I po co to było? Sama zadaję sobie to pytanie?
Dwie próby, dwa dni wielkiego stresu, ataku, gryzienia, pazurów.
Nie było warto.

Teraz mnie już nienawidzi.
Od wczoraj włączyłam zylkene.
Lekarz zasugerował psychotropy. Tego nie zrobię.

Być może Mekusia poprzez to, że kiedyś została skrzywdzona już zawsze będzie kotką zyjącą obok człowieka.
Być może jednak problem leży we mnie.
Być może to co Jej zafundowałam i przez co musiała przejść od kiedy do mnie trafiła kojarzy Jej się tylko z cierpieniem.

Poczekam nieco na działanie zylkene.
Może wyjdzie spod łóżka, wówczas konieczna będzie wizyta zrównoważonego :) wolontariusza, na którego zareaguje inaczej.

Jestem załamana.
Do zobaczenia Aniele
Awatar użytkownika
kikin
Posty: 7938
Rejestracja: 12 gru 2013, 9:01
Lokalizacja: Poznań

Post autor: kikin »

:pociesza:
Moje Tymczaski kochane :love: Lilianka, Della, Dakota, Alaska, Carlos, Santana, Sherlock, Watson, Koko, Bertil, Penelopa, Ebba, Alabama, Nebraska, Dastan, Tristan, Grafit, Kismet, Buffon, Bonucci, Okaka, Zaza, Tymek, Melisa, Fiesta
Awatar użytkownika
hanna
Posty: 860
Rejestracja: 11 paź 2013, 22:17
Lokalizacja: Poznań,Kiekrz

Post autor: hanna »

Obrazek
Sara
felinity
Posty: 1177
Rejestracja: 29 mar 2013, 15:29
Lokalizacja: Poznań

Post autor: felinity »

Jesli będzie potrzeba, nie bój się psychotropow, to nie gwałt na kocie, tylko ostatnia deska ratunku, żeby zapewnić mu komfort psychiczny w podbramkowej sytuacji.
Awatar użytkownika
Morri
Posty: 17417
Rejestracja: 24 maja 2010, 21:29
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Morri »

pamiętajmy, że nie wszystkie koty lubią być brane na ręce. Co wcale nie oznacza, że nie mogą być miziakami!
"(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
Awatar użytkownika
Cynamon
Posty: 3402
Rejestracja: 16 maja 2013, 19:09
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Cynamon »

Zgadzam się z Morri,np Jagienka nie lubi być długo trzymana na rękach :twisted: Jedynie po dłuższej przerwie pozwala na chwilę czułości w ramionach i nawet wtedy mruczy ale zazwyczaj jej się to nie podoba :P A mimo to jest niesamowitym miziakiem :serce: kładzie się koło nas, przychodzi i ociera się o nogi, przewraca się na plecki i wywala brzucho do głaskania, jednym słowem kulka do miziania i kochania :love: ::
Także Asia_B, będzie dobrze a co do psychotropów to one nie są takie złe, i zawsze można je odstawić :wink: a mogą poprawić komfort życia koteczki :aniolek:
no i w końcu wielu ludzi bierze psychotropki i dzięki nim naprawdę świetnie funkcjonuje.
Awatar użytkownika
Asia_B
Posty: 2924
Rejestracja: 02 sty 2013, 21:39
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Asia_B »

Meki już wzięta na ręce i tulona była zawsze i jest kotem cudownym bez grama agresji, idealna w obsłudze.
Problem cały czas istniał w etapie ZBLIŻENIA się do Meki.

Zbliżyc się mogłam do Niej tylko i wyłącznie tylko ze smakołykiem.
Nie tolerowała zbliżającej się nawet ręki.
Nie było nawet szansy na pogłaskanie, natychmiast uciekała.
Dlatego wystroiłam Ją w obróżkę i po tygodniu poczyniłam dwukrotne próby "na siłę" podejścia.
No i teraz mam.

Cierpliwie czekam.
Czas jest naszym przyjacielem.
Jesli zylkene nie przyniesie rezultatów przemyślę to co radzicie Kochane....
Tak bardzo mi żal tego Dziecka, tyle przeszła.... :(
Do zobaczenia Aniele
Awatar użytkownika
Cynamon
Posty: 3402
Rejestracja: 16 maja 2013, 19:09
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Cynamon »

Asia_B, trzymam kciuki i myślami jestem z Wami :kiss:
Trzymajcie się dziewczyny :good:
Awatar użytkownika
Morri
Posty: 17417
Rejestracja: 24 maja 2010, 21:29
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Morri »

Asiu :pociesza:
"(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
Awatar użytkownika
Asia_B
Posty: 2924
Rejestracja: 02 sty 2013, 21:39
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Asia_B »

Wstałam po cichutku dzisiaj o 6 bo wierzyłam, że zastanę Mekusię w kuchni i rzeczywiście buszowała na blacie.
Zeskoczyła gdy tylko mnie usłyszała.
Wczoraj zostawiłam Jej szwedzki stół. Rozpieszczam Ją.
Szybciutko pozamykałam drzwi sypialni by nie miała drogi ucieczki.
Próbowałam podejść. Nie skusiła Ją z ręki nawet polędwiczka :(
Posyczała na mnie i uciekła krętym korytarzem w kierunku sypialni i tu wielkie zdziwienie.
Nagły zwrot, kolejne zaskoczenie bo jak grzyby po deszczu pojawiły się psiaki.
Pomogły w tej sytuacji, Mekusia przyległa, podeszłam, wzięłam na ręce, przytuliłam mocno moją Kruszynkę.
Potem położyłyśmy się w trójkę, Ja, Mekusia i Helenka i nastała najwspanialsza i jakże wyczekiwana od dawna godzina.
Leżała na moim sercu a łzy płynęły po moich policzkach.
Najcudowniejszy dzień kobiet.
Potem Maluszek wyciągnął tyną łapulkę, przytuliła łepek i miałam wrażenie, że zaraz zaśnie i nagle poderwała się. Mój Boże, chyba wystraszył Ją stan błogości. Od dawna nie była tak zrelaksowana.
A potem znowu zrobiła sie mięciutka, oddech spowalniał, odpoczywała.

Chwilo trwaj.
Do zobaczenia Aniele
Katarzyna
Posty: 1903
Rejestracja: 28 kwie 2010, 14:52
Lokalizacja: Internet

Post autor: Katarzyna »

Nooo, piękny dzień kobiałek! :)
Awatar użytkownika
misiosoft
Posty: 4721
Rejestracja: 24 lut 2013, 13:11
Lokalizacja: Poznań

Post autor: misiosoft »

cudownie!! :)
Awatar użytkownika
Asia_B
Posty: 2924
Rejestracja: 02 sty 2013, 21:39
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Asia_B »

Wstaję co rano i każdego dnia widzę już Mekusię leżącą na swoim mięciutkim krzesełku w kuchni :).
Potem rytuał, ale nie codzienny.
Zamykam drzwi od sypialni.
Mekusia jeszcze czmycha przede mną ale widząc zamknięte drzwi, przyziemia i bez krzyków, beż zębów i pazurków mogę wziąć Ją na ręce.
Jest wówczas jeszcze bardzo wcześnie i mamy sporo czasu aby wskoczyć wspólnie pod kołderkę i relaksować się poranną ciszą.

Jak zawsze kładę Ją sobie na sercu i tak spędzamy co najmniej pół godziny.
Jeszcze nie mruczy ale powolutku tłuściutkie ciałko staje się mniej spięte.

Wczoraj już popołudniu wytuptała spod łóżka i zawitała do szarańczy w kuchni.
W sobotę zastałam Ją i Czesia w dwuznacznej sytuacji ;) spali na łóżku w sypialni bliziutko obok siebie - i to w biały dzień :)
Do zobaczenia Aniele
Awatar użytkownika
kikin
Posty: 7938
Rejestracja: 12 gru 2013, 9:01
Lokalizacja: Poznań

Post autor: kikin »

:love:
Moje Tymczaski kochane :love: Lilianka, Della, Dakota, Alaska, Carlos, Santana, Sherlock, Watson, Koko, Bertil, Penelopa, Ebba, Alabama, Nebraska, Dastan, Tristan, Grafit, Kismet, Buffon, Bonucci, Okaka, Zaza, Tymek, Melisa, Fiesta
Awatar użytkownika
misiosoft
Posty: 4721
Rejestracja: 24 lut 2013, 13:11
Lokalizacja: Poznań

Post autor: misiosoft »

super!! :)
ODPOWIEDZ