tylko tak długo moze stać? nie powinien być swieży ?
i mówiłaś że to koci?
gdzie ten lab?
u mnie na serbskiej w Diagnostyka przyjmowali do badania, ale Pani się wkurzyła za pierwszym razem bo jak oddawałam to nie powiedziałam że to koci mocz, a oni muszą to oddzielnie badać i przeskalować maszynę. Tak mi przynajmniej powiedziała, jak kolejny raz przyniosłam to napisałam na pojemniczku i Pani sobie też na zleceniu napisała i było ok.... Ale szczerze to mi się te wyniki różniły od tych u weta, więc wolałam do weta zawieźć
Dałam do ludzkiego i nie powiedziałam że koci, bo bałam się że nie przyjmą (szkoda że wcześniej nie przeczytałam postów że inaczej się ustawia koci). Teraz wyniki mogą być zaburzone, a trzymałam od wczoraj w lodówce, tak mi wet poradził. Do weta mam 22 km a do laboratorium 6. Dzisiaj i tak jadę do niego bo wenflon się zapchał i nie mogę podać kroplówki. Pojadę jak będę miałam wyniki to może coś nowego będę wiedziała.
Kto mnie wyedukuje w temacie kotów nerkowych i podrzuci jakieś dobre artykuły?
Negra ma mocznik 219,podczas gdy norma jest do 70.
Byłam z nią u Przybylskiego, a ponieważ diagnosta z niego podobnież marny, to mogłabym wziąć wyniki w łapę i już bez taśtania kota jeszcze do kogoś innego się udać.
Kobiety i koty zawsze będą robić to, co chcą,
a mężczyźni i psy powinni się zrelaksować i powoli oswajać z tą myślą. Robert A. Heinlein
no to już gorzej, bo jak sam mocznki to pal licho. ale jak crea 4,3 to już raczej PNN, dasz radę złapać mocz? powinien być zbadany stosunek białka do kreatyniny w moczu, wtedy pokaże się jak bardzo nerki są chore, można by też wejść z benakor5 pół raz dziennie, żeby ciśnienie w nerkach obniżyć trochę
Mojego kocurka wyciągnął p. Dariusz Pawlak z ul. Wachowiaka (tel 61 825 55 61). Kajtek miał ostrą niewydolność nerek, wyniki bardzo złe - nie była to PNN ale ostra mogła się przekształcić w przewlekłą. Dodatkowo zasięgałam porady na stronie BARFNY ŚWIAT, gdzie otrzymałam porady jak mam karmić kocurka. Lekarze zalecają dietę ubogo białkową a tam dowiedziałam się co mam mu podawać do jedzenie aby miał siły walczyć z chorobą. Z tego co tam się dowiedziałam, to koty nie chcą jeść karmy, którą weterynarze zalecają dla chorych kotów na nerki i rzeczywiście, mój Kajtuś jej nie tknął. Na stronie Barfny Świat wiele piszą, jak postępować z kotem nerkowym. Pozdrawiam, trzymaj się, dasz radę wyleczyć Futrzaka.
Napisz proszę jak z Twoja kicią. Gdzie byłaś i jakie wdrożono leczenie. Ja mojemu Kajtusiowi dawałam gotowanego kurczaka i to te kawałki, które były najbardziej tłuste, no i surową wołowinę - i to po malutkich porcjach jadł.