
Kurde, człowiek, aparat sobie sprawiłeś?... Niech to, teraz będziesz mnie jeszcze bardziej dręczył!
Nic mnie nie obchodzi, że chcesz słit focie robić, wracam do spanka!
ach, aż mnie stopa zaswędziała z tego wszystkiego!
Swoją drogą Marian jest fetyszystą łapek. Swoich, jak na razie, ale jest


Na ostatnim zdjęciu widać też, że futro Marianka buraska ma złoty odcień i przebłyski - bardzo pięknie wygląda w pełnym słońcu.
A tutaj postępy w kocio kocich kontaktach:
Później jeszcze Marianek polizał rezydentkę po grzbiecie, bliżej tyłeczka - spierdzielała schować się do konta jakby coś ją oparzyło

Ciągle jeszcze zdarzają się intensywne łapoczyny, miaukokrzyki i latające kłęby futra, ale nie od razu Rzym zbudowano, wiadomo. Byle tylko się nie pogarszało
