Czabek spędził tydzień na obserwacji i badaniach w gabinecie weterynaryjnym. Szybko stało się jasne, że fizycznie nic nie wskazuje na uraz mechaniczny, kocurek ma apetyt na jedzenie i jeszcze większy - na mizianki. Odkarmiony szybko stanął na nogi.
W opinii weterynarza to kot, który znalazł się na ulicy nagle, był w wyraźnym szoku, kompletnie sobie nie radząc i głodując aż opadł z sił. Zdiagnozowane zostały kamienie w pęcherzu moczowym. Z tą chorobą Czabek może się cieszyć długim i szczęśliwym życiem, pod warunkiem przestrzegania specjalistycznej diety oraz systematycznej opieki weterynaryjnej. Choć tak naprawdę jedynym warunkiem jest kochający własny dom.

Czabek nie za dobrze znosi izolację od człowieka -
syczy pro forma, choć jedocześnie przytula się i barankuje. Idealnym miejscem dla niego jest kanapa u boku człowieka, optymalnie - ludzkie kolana, wtedy syków w ogóle nie ma, no, chyba, że musi wrócić do klatki

Czabek na ZDJĘCIACH i FILMACH.