Ok, Arya i Oreo wymęczone to mogę coś napisać <evil> Tylko mnie Ewka nie przechrzcij

Otóż..wypuściłam dziś Aryę i Orea dwukrotnie z klatki i nie tylko na mizianko

Ale o tym zaraz
Od rana, moje dziecię bardzo zafascynowało isę kotkami i 1) chciało im pokazywać zdjęcia na komórce

:D 2) chciało się z nimi bawić klockami 3) z powodu kotów nie spieszyła się do śniadania,co w jej przypadku jest ewenementem. W każdym razie Arya i Oreo bardzo łagodnie znosili dziecięcą fascynację, nawet nie reagowali na wkładane paluchy do klatki czy później głaskanie. Fakt, że Oreo dość prędko był gotowy do zwiedzania pokoju, zaś Arya nadal trochę wycofana i wolała siedzieć w klatce.
Gdy córka spała,postanowiłam po raz pierwszy wypuścić Maluchy,by oswoiły się z otoczeniem, bo wiedziałam,że będziemy mieli trochę czasu dla siebie. Na początku - mizianie,a później po prostu pozwoliłam im iść własnymi ścieżkami. Przy czym Oreo - to taki mruczek!!! Po kilku minutkach od razu zaczyna. Arya niestety nie zamruczała jeszcze
Maluchy obczaiły pokój, pobawiły się zabawkami i później o dziwo dały się złapać bez większych problemów.
To mnie zmotywowało do kolejnego wypuszczenia kotków i tym razem - po wieczornym jedzonku, mogły się bawić "na wolności" 1,5h

nawet nagrałam filmik - to później wrzucę jak się uda

W każdym razie bardzo chętnie buszują po pokoju i tak jak obstawiałam, że tylko są dwie skrytki , to Arya oczywiście odnalazła trzecią

Gdy już chciałam Je chować do klatki, to zaczęły się ucieczki. I wtedy sobie pomyślałam.."no tak..a Ewa mówiła tylko na mizianko wypuszczać" ..przynajmniej na początku. I wtedy o dziwo..Oreo wszedł sobie do klatki i...udal się za potrzebą

sutacja w 100% wykorzystana!:D Ale Arya...ta to ma speeda

no i znalazła 3 kryjówkę. Otóż można jednak schować się pomiędzy szafę i ścianę, gdzie to miejsce jest zastawione inną szafką...I już tu kombinowałam, że zaraz będę zdejmować kwiata, przestawiać jedną szafę, uporządkuję rzeczy pomiędzy jedną szafą a ścianą ( bo tam też są jakieś drobiazgi

) ,a tu Arya - hyc!i już pokazuje główkę. Ale nie dała się jeszcze wtedy złapać i jak tylko podeszłam to znów zeskoczyła do kryjówki. I wtedy zadziałał Oreo...zaczął miauczeć i jego siostra natychmiast się ukazała.Ba!Nawet pozwoliła się złapać i włożyć do klatki
Wnioski na dziś: Maluchy bez problemu trafiają do kuwety. Po drugie są bardzo ze sobą zżyte

(no i po trzecie, pozwolę im na buszowanie w pokoju

).