2 maluchy spod Politechniki

Nasi podopieczni szczęśliwie wyadoptowani :)

Moderatorzy: crestwood, Migotka

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
marinella
Posty: 9176
Rejestracja: 01 sty 1970, 1:00
Lokalizacja: Poznań

Post autor: marinella »

Katka pisze:Pipi ma już podobno 6 :) w czwartek byłam u Pani Żanety i stwierdziła, ze jeszcze miesiąc można spokojnie poczekać :) a to siusianie może coś oznaczać??
zadzwon do pani zanety moze jutro i zapytaj jeszcze raz o te sterylkę
moze mała szybciej przechodzi ruję
pierwsze są czasem mało widoczne
czasem kotki w ruji podsikują

generalnie siki poza kuwetą u kota powinny wzbudzić czujnosc
moze jej sie poprostu zdarzyło ale obserwuj

ja jestem zwolenniczką szybkiego ciachania :oops: ;)
jak dla mnie czas na sterylkę
Obrazek
Awatar użytkownika
Katka
Posty: 2229
Rejestracja: 08 sie 2007, 11:43
Lokalizacja: Poznań/ Swarzędz

Post autor: Katka »

No ja tez tak myślałam ale ze specjalistą się spierac nie będę ;) na razie czekamy tez co z jej pupcią bo byc moze za ten miesiąc mała będzie taż miała usuwana tę nadżerkę z tyłeczka :roll:
Najbarzdiej podoba mi sie wytłumaczenie, ze małej potrzeba toważyszy i tak będzie brzmieć moja oficjalna domowa wersja :twisted: ale obserwować oczywiście będę no i do pani Żanety i tak dzwonić miałam :)
Teraz muszę wznowić akcję Milo :diabel:
Awatar użytkownika
marinella
Posty: 9176
Rejestracja: 01 sty 1970, 1:00
Lokalizacja: Poznań

Post autor: marinella »

tutaj jest trochę na temat ewentulanych kuwetkowych kłopotów

http://www.kocipazur.org/index.php?id=285

jednak mam nadzieje ze to tylko jednorazowy icydent
Obrazek
jojoanna
Posty: 11
Rejestracja: 02 paź 2007, 13:33
Lokalizacja: Bytom/śląskie

Post autor: jojoanna »

zakochałam się..... w Cosmitku. Ale do mnie taki straszny kawał drogi :(
Awatar użytkownika
Katka
Posty: 2229
Rejestracja: 08 sie 2007, 11:43
Lokalizacja: Poznań/ Swarzędz

Post autor: Katka »

A ja myśle czy wziąć Milo już, może postawić Tżeta przed faktem dokonanym....tylko czy poradzę sobie z dwoma kotkami....finansowo i wychowawczo :oops: bo koszta kocie na mojej głowie, głowna opieka również....Ale mały miałby domek a Jojoanna musiałaby wziąć Cosmo ;)
Awatar użytkownika
marinella
Posty: 9176
Rejestracja: 01 sty 1970, 1:00
Lokalizacja: Poznań

Post autor: marinella »

Katka pisze:A ja myśle czy wziąć Milo już, może postawić Tżeta przed faktem dokonanym....)
u jednych sie taka opcja sie sprawdza ,u innych moze byc ciezko
ty znasz swojego faceta
ja nie namawiam ale trzymam kciuki ;)
Obrazek
jojoanna
Posty: 11
Rejestracja: 02 paź 2007, 13:33
Lokalizacja: Bytom/śląskie

Post autor: jojoanna »

Pojechałabym po niego choćby dziś.... Ale to kawał drogi a ja mam malutkie dziecko
Zapytam jeszcze znajomego, czasem jeździ po Polsce.
Awatar użytkownika
marinella
Posty: 9176
Rejestracja: 01 sty 1970, 1:00
Lokalizacja: Poznań

Post autor: marinella »

joanno pogadaj z ewa u której jest cosmo

to decyzja ewy czy go pusci tak daleko ale mysle ze jak sie dogadacie to transport da sie predzej czy pozniej załatwic

najpierw jednak trzeba przejsc przerazajace procedury adopcyjne :twisted: :twisted:
Obrazek
Awatar użytkownika
Katka
Posty: 2229
Rejestracja: 08 sie 2007, 11:43
Lokalizacja: Poznań/ Swarzędz

Post autor: Katka »

Moją ankiete już jakby co macie...pozostaje mi tylko z domkiem tymczasowym dogadanie :: Powiedzcie dziewczyny.....jak to z tymi kosztami jest??
jojoanna
Posty: 11
Rejestracja: 02 paź 2007, 13:33
Lokalizacja: Bytom/śląskie

Post autor: jojoanna »

procedury mi nie straszne ;-), sama wyadoptowałam kiedyś 3 kocięta i w zeszłym roku kotkę wyrzuconą z domu, ze straszliwym katarem. Też "piłowałam" potencjalny wówczas domek, no i osobiście zawoziłam, zeby być pewną na 100%. Także to rozumiem. Miałam swojego ukochanego kocurka, ale niestety nagle zachorował, lekarze mu nie pomogli i dwa dni później umarł mi na rękach, to było w maju tego roku.
Awatar użytkownika
marinella
Posty: 9176
Rejestracja: 01 sty 1970, 1:00
Lokalizacja: Poznań

Post autor: marinella »

Katka pisze:Moją ankiete już jakby co macie...pozostaje mi tylko z domkiem tymczasowym dogadanie :: Powiedzcie dziewczyny.....jak to z tymi kosztami jest??
przy dwójcete koszty az tak gwałtownie nie rosną
na bank zejdzie ci wiecej jedna torba zwirku

ja mam teraz dwójke " na stanie" i przez miesiąc zszedł mi worek 15 kg zwirku

czyli jak kupisz dwa duze benki
http://mruczacza.pl/index.php?strona=sh ... oduktu=665
to moim zdaniem starczy na miesiac

karma , kociaki wbrew pozorom jedza wiecej niz dorosle
liczyłabym na dwójkę ok 3 kg suchego
http://mruczacza.pl/index.php?strona=sh ... roduktu=59
jak kupisz wiekszy worek to taniej wyjedzie

plus jakies mieso zeby tylko na suchym nie były

zwirek + zarło w 100 zł powinnas sie zmiescic

podwójnie ci wyjdzie kastracja czy szczepienia ale to nie musiz wszytskiego w jednym miesiacu zrobic
kastracje robisz raz w zyciu kota
szczepienia raz na rok
odrobaczenia dwa razy w roku

problem zaczyna sie jak któres zaczyna chorowac.... ale to odpukac.....

transporter wystraczy jeden wiekszy
kuweta tez jedna
kawetsia zabawek czy pierdol
jak beda dwa to nie trzeba tylku kupowac ;)
Ostatnio zmieniony 04 paź 2007, 13:34 przez marinella, łącznie zmieniany 1 raz.
Obrazek
Awatar użytkownika
marinella
Posty: 9176
Rejestracja: 01 sty 1970, 1:00
Lokalizacja: Poznań

Post autor: marinella »

jojoanna pisze:procedury mi nie straszne ;-), sama wyadoptowałam kiedyś 3 kocięta i w zeszłym roku kotkę wyrzuconą z domu, ze straszliwym katarem. Też "piłowałam" potencjalny wówczas domek, no i osobiście zawoziłam, zeby być pewną na 100%. Także to rozumiem. Miałam swojego ukochanego kocurka, ale niestety nagle zachorował, lekarze mu nie pomogli i dwa dni później umarł mi na rękach, to było w maju tego roku.
pisz do ewy , jesli jestes zdecydowana to mysle ze transport sie znajdzie ;)
Obrazek
Awatar użytkownika
Katka
Posty: 2229
Rejestracja: 08 sie 2007, 11:43
Lokalizacja: Poznań/ Swarzędz

Post autor: Katka »

100 wydałam wczoraj w mruczaczy na sama Pipi ;) ale dostanie paste odkłaczającą, myszkę, swoją animonde ukochana i suchego royalka ;) No i żwir sylikonowy, który chwalę sobie najbardziej bo łatwo wyczyścić po nim kuwete ;)
A kocurka kiedy trzeba wykastrować??
Awatar użytkownika
marinella
Posty: 9176
Rejestracja: 01 sty 1970, 1:00
Lokalizacja: Poznań

Post autor: marinella »

Katka pisze: A kocurka kiedy trzeba wykastrować??
zdecydowanie
poniewaz jak dojrzeje i zacznie znaczyć to smród jest nie do zniesienia
edit : slepa jestem pytałas kied a nie czy
jak zaczyna dojrzewac i zaczyna czuc moczem z kuwety
najczesciej jest to 7-8 miesiecy
ale przy niewykastrowanej kotce zdarza sie ze kocur wczesniej dojrzewa

pocieszę jednak ze kastracja kocurka
a )jest tansza niz kotki
b) duzo szybciej sie kotuch goi , jest mniej inwazyjna bo kotke trzeba rozciac
przy kocurku nawet sie szwów nie zdejmuje


znam ten ból rachunków w mruczaczy ;) , mi tez zawsze wychodza wyzsze niz zakladam :lol:
generalnie te koszta co wyliczyłam to taka solidna podstawa która nie pozwoli kotom umrzec z głodu a reszta pierdól to juz według zasobnosci portfela

licz paczke zwiru wiecej + 1-1,5 kg suchej karmy dla drugiego kota

pasta odkłaczjaca? dobre karmy odklaczja , a maluchy tak mocno nie linieją
ale tez oczywiscie swoim kupowłam tyle ze moje podziekowały :lol:
Obrazek
Awatar użytkownika
pantea
Posty: 3958
Rejestracja: 30 paź 2006, 9:13
Lokalizacja: Poznań - Rataje

Post autor: pantea »

Katka pisze:A kocurka kiedy trzeba wykastrować??
Zazwyczaj koło 6-8 miesiąca
W każdym razie na pewno jak jego mocz zacznie śmierdzieć hormonami (trudno przegapić ;) ) lub jak zacznie znaczyć (wtedy to juz ekspresowo,żeby sobie nie utrwalił nawyku znaczenia)
ODPOWIEDZ