Polibudki to trzy kociątka, które miały niebywałe szczęście trafić na wyjątkowych Ludzi (nie bez kozery pisanych dużą literą…). Urodziły się pod koniec lipca w jednym z pomieszczeń wypełnionych cennym sprzętem; mimo tego Panowie pozwolili kotce tam bytować. Niestety dwa ostatnie tygodnie życie kociaki spędziły same – kotka zniknęła... To bardzo niezwyczajne zachowanie, dlatego jesteśmy pełni najgorszych przeczuć. Kocięta zostały bez mamy, ale nie bez pomocy – Panowie dokarmiali Je, specjalnie przyjeżdżając na trzeci posiłek wieczorem (!). Cały czas liczyliśmy na powrót matki, ale ze względu na planowane prace w „kocim” pomieszczeniu trzeba było je zabrać – no i są w szpitaliku… Takie trzy płaczące, maleńkie kruszynki… Zdrowotnie jest OK, tylko jedna dziewuszka ma odparzoną pupę; poza tym kocięta są przekochane, mruczą na sam widok człowieka, i tak słodko nieporadne… Ze względu na swój wiek wymagają częstego karmienia; najlepiej, by trafiły jak najszybciej do DT…
Kociątka się przeprowadziły. Mieszkają teraz z kocimi wujkami i korzystają z przestrzeni całego mieszkania. Niestety nie ma z nami już Glebki, która bryka za tęczowym mostem. Odeszła na panleukopenię. Dwie pozostałe siostry dostały leki osłonowe na wszelki wypadek, ale mają się świetnie i energia je rozpiera. One nie biegają. One latają.
Oba, kot i pies, są bogate w cnoty i talenty, ale pies ma o jeden talent za dużo: pozwala się tresować. I o jedna cnotę za mało: nie kryje w sobie żadnych tajemnic. [Erich Kastner]
Indi drze japę co chwilę, syczy jak tylko ma nastrój. Ale grzeczna - łyka tabletki zaraz po podaniu.
A Czajka to taki przyczajony element - cichutki, malutki. A tabletkami pluje dalej niż mieszkanie sięga wijąc się przy tym niemiłosiernie i robiąc użytek z cudownie ostrych pazurków. Krew się dzisiaj polała. Moja.
W planach na jutro mamy manicure i pedicure.
I zapełniamy lodówkę, bo one jedzą więcej, niż całe dorosłe stado razem wzięte. Za chwilę brzuchów nie uniosą.
filo, nasza czarna szarańcza też je jak szalona ale co się dziwić , młode to, patykowate, w dodatku czarne (a jak wiadomo czarne wyszczupla ) to niech je, byle było zdrowe