2 maluchy spod Politechniki
Moderatorzy: crestwood, Migotka
jak odsuniesz meble i lodówke to czesc sie znajdzieKatka pisze:tzn że Milo je raczej suche?? bo Pipi bez animondy chyba życ nie może...mięcho mokre musi byća sucha to tak jak już się reszta skończy
myszy to już chyba ze setka w domu zagineła
albo uciekły
reszta chyba faktycznie ucieka albo zasysa je czarna dziura
oooKatka pisze:na razie mam dwa tatuaze i nie planuje nastepnego to może zkotami tez dam rade ;)hehe nie no nie wiem czy poradziłabym sobie z wieksza zgrajką, tak sobie myśle teraz,z ę Niula juz mnie tak witac nie będzie bo będzie miała bracholkaale ważne żeby szczesliwa była
ja fanka tatuazy
pochwal sie swoimi
ja ma dwa na plecach : smoka i kota oczywiscie
z tatuazami łatwiej zastopowac niz z kotami
- drevni.kocur
- Posty: 2268
- Rejestracja: 11 kwie 2006, 9:40
- Lokalizacja: Poznań
Oczko lepiej. Jakaś wirusówka się do nas przyczepila, bo moje tez odchorowują (od nich się zaczęło), ale duzo lagodniej. Ania (współlokatorka ciągle chora, może te wirusy tak krążą po domu.)
Na środę już powinno być ok. Ale i tak na początek radzę odseparować maludy na jakiś tydzień po całkowitym ustąpieniu objawów.
Na środę już powinno być ok. Ale i tak na początek radzę odseparować maludy na jakiś tydzień po całkowitym ustąpieniu objawów.
- drevni.kocur
- Posty: 2268
- Rejestracja: 11 kwie 2006, 9:40
- Lokalizacja: Poznań
- drevni.kocur
- Posty: 2268
- Rejestracja: 11 kwie 2006, 9:40
- Lokalizacja: Poznań
- drevni.kocur
- Posty: 2268
- Rejestracja: 11 kwie 2006, 9:40
- Lokalizacja: Poznań
- drevni.kocur
- Posty: 2268
- Rejestracja: 11 kwie 2006, 9:40
- Lokalizacja: Poznań
ale mam teraz pomysł
czy Milo będzie w stanie załatwiać się do takiego dużego kartonu ze żwirem
?? niestety drugiej kuwety nie posiadam w sumie mogłabym kupić...... Bo pomyślałam, ze będzie mógł wtedy zająć łazienkę, która coprawda się nie zamyka ale ma drzwi...tak wieć jak je czyms zastawie od zewnątrz to ani jedno ani drugie nie otworzy...a czasem mogę uchylić żeby małe miały kontakt jakiś tam
.... ale to najwyżej faktycznie po konsultacji...dobrze by było wiedziec wczesniej co Na to pani Żaneta wtedy bym wiedziała czy nastawiac się na środę czy niesttey na inny dzień 
- drevni.kocur
- Posty: 2268
- Rejestracja: 11 kwie 2006, 9:40
- Lokalizacja: Poznań
Druga kuwetka przyda Ci się i tak i tak, więc polecam zakup. Najlepiej krytą, bo Milo to mały archeolog i lubi sobie pokopać.
katka, wiem, ze na kota czeka się z niecierpliwością, ale pomyśl o kocurku.
Myślę, że dla niego to będzie niepotrzebny dodatkowy stres, gdy zaraz po zmianie miejsca i rozłące z bratem, zostanie jeszcze zamknięty sam. Milo jest przyzwyczajony do towarzystwa i będzie za nim płakał. Nie warto mu tego fundować. Lepiej, żeby po przyjściu mógł już swobodnie po mieszkaniu chodzić i przytulić się do kogoś, żeby poczuć się bezpiecznie.
Co innego zmiana miejsca i zamiana jednych domowników na innych, co innego zmiana miejsca + bycie pozostawionym gdzieś samotnie, nawet jeśli to tylko noc.
Taki stres nie wychodzi kotom na zdrowie, a Milo potrzebuje teraz dużo sił, by sobie poradzić z infekcją, szczepieniem, zmianą domu.
Umówmy się lepiej na sobotę rano.
Spokojnie u mnie dojdzie do siebie, kotki Ci nie zarazi, nie będzie trzeba go nigdzie zamykać i będziesz miała cały weekend, by się kocurkiem nacieszyć.
katka, wiem, ze na kota czeka się z niecierpliwością, ale pomyśl o kocurku.
Myślę, że dla niego to będzie niepotrzebny dodatkowy stres, gdy zaraz po zmianie miejsca i rozłące z bratem, zostanie jeszcze zamknięty sam. Milo jest przyzwyczajony do towarzystwa i będzie za nim płakał. Nie warto mu tego fundować. Lepiej, żeby po przyjściu mógł już swobodnie po mieszkaniu chodzić i przytulić się do kogoś, żeby poczuć się bezpiecznie.
Co innego zmiana miejsca i zamiana jednych domowników na innych, co innego zmiana miejsca + bycie pozostawionym gdzieś samotnie, nawet jeśli to tylko noc.
Taki stres nie wychodzi kotom na zdrowie, a Milo potrzebuje teraz dużo sił, by sobie poradzić z infekcją, szczepieniem, zmianą domu.
Umówmy się lepiej na sobotę rano.
Spokojnie u mnie dojdzie do siebie, kotki Ci nie zarazi, nie będzie trzeba go nigdzie zamykać i będziesz miała cały weekend, by się kocurkiem nacieszyć.
