Venga
Moderatorzy: crestwood, Migotka
Venga, korzystając z nieobecności urlopowej człowieków, na dobre zainstalowała się w łóżku sypialnianym. O jej regularnych wizytach w pościeli świadczy obficie porzucana tam czarna sierść
Łóżko z człowiekami w środku też jest w porzo, każdej nocy Kicia śpi z nami
Nadal jest kochana i tulaśna, zawsze gdzieś blisko nas
Dziś z ciekawością przyglądała się nowo zakupionemu urządzeniu, które wytwarzało miły wiaterek i cudownie rozwiewało sierść, która to malowniczo zaczęła latać po całym pokoju
(Dużo piszę o tej sierści wszędzie, ale Vengę wyczesuję codziennie, a ona ciągle ma wielki zapas futra
) Na urządzenie można było nawet spróbować zapolować, bo skubane ciągle się rusza
Venga - rozważna i romantyczna


Nadal jest kochana i tulaśna, zawsze gdzieś blisko nas

Dziś z ciekawością przyglądała się nowo zakupionemu urządzeniu, które wytwarzało miły wiaterek i cudownie rozwiewało sierść, która to malowniczo zaczęła latać po całym pokoju



Venga - rozważna i romantyczna

Ostatnio mieliśmy sporo wizyt różnych gości i stwierdzam, że Venga to jednak prawdziwa dama do towarzystwa
Przywita się z gośćmi, pobawi razem z nimi wędką
i ciągle nadstawia się do głaskania! Goście rzecz jasna są zachwyceni możliwością pogłaskania i wtulenia się w takie piękne, czarne futerko
Potrafiła przekonać do siebie nawet osobę, która jest niezbyt prokocia
Dostała bardzo dużo pochwał i komplementów 
W trakcie gorącego dnia minimalizuje ruchy do niezbędnie potrzebnych
za to wieczorem wszystko nadrabia - bawi się wyżej wspomnianą wędką, goni za piłeczką i za korkami od wina 





W trakcie gorącego dnia minimalizuje ruchy do niezbędnie potrzebnych


Dobrze, że tylko wieczorem, bo u mnie przez całą nocy trwają gonitwy. Za to w dzień wszystkie śpią. Ostatnio obudziłam się rano ze szramą na dekolcie. Musiała któraś futrzasta torpeda po mnie przelecieć.Essi pisze:[...]
W trakcie gorącego dnia minimalizuje ruchy do niezbędnie potrzebnychza to wieczorem wszystko nadrabia - bawi się wyżej wspomnianą wędką, goni za piłeczką i za korkami od wina
Dobrze, że mam twardy sen, bo inaczej, to bym wcale nie spała

- kotekmamrotek
- Posty: 13578
- Rejestracja: 08 cze 2014, 15:04
- Lokalizacja: Luboń
Haha, z Vengą to takich atrakcji się nie uświadczy, to bardzo spokojny i mało dynamiczny stwórkat pisze: Dobrze, że tylko wieczorem, bo u mnie przez całą nocy trwają gonitwy. Za to w dzień wszystkie śpią. Ostatnio obudziłam się rano ze szramą na dekolcie. Musiała któraś futrzasta torpeda po mnie przelecieć.
Dobrze, że mam twardy sen, bo inaczej, to bym wcale nie spała

A sen musisz mieć naprawdę twardy


To prawda.Essi pisze:Haha, z Vengą to takich atrakcji się nie uświadczy, to bardzo spokojny i mało dynamiczny stwórkat pisze: Dobrze, że tylko wieczorem, bo u mnie przez całą nocy trwają gonitwy. Za to w dzień wszystkie śpią. Ostatnio obudziłam się rano ze szramą na dekolcie. Musiała któraś futrzasta torpeda po mnie przelecieć.
Dobrze, że mam twardy sen, bo inaczej, to bym wcale nie spała
A sen musisz mieć naprawdę twardyChoć przypuszczam, że gdy dłuższy czas ma się w domu gromadę szalonych kotów, to już mało co może człowieka zaskoczyć albo wybudzić
Potrafię przespać burzę przy otwartym oknie

Kiedyś tak nie miałam, ale Siersciole zrobiły swoje

Wieści z domu stałego 
"Widząc straszny wpis na stronie Fundacji o kolejnym kocie, którego spotkał straszny los, chciałabym przekazać garść dobrych wieści o Vendze i Mattisie. Dzięki temu, że wolontariusze wzięli ich z działek i dali im szansę na dom, oboje żyją i mają się dobrze.
Mattis kwitnie. Po usunięciu zębów naprawdę wystąpiło w niego nowe życie. Ma mnóstwo energii, biega po domu, bawi się wszystkim, co mu wypadnie w łapki. Najlepszy duet do zabawy to nasza córka, która ma ochotę pobiegać oraz Mattis, którego rozsadza energia. Wystarczy dać Natalii wstążeczkę i oboje mają zajecie na 20 minut.
Kot dostaje dwa razy dziennie 9 jednostek insuliny dla ludzi (znajomi dzielą się z nami swoimi zapasami).
Venga niestety też miała problem z ząbkami. Był czas kiedy stała się osowiała i nic nie chciała jeść. Daliśmy jej parę dni i poszliśmy do weta. Miała zapalenie dziąseł. Lekarstwa pomogły na chwilę i kłopoty wróciły. Usunięto jej część zębów trzonowych. Przez to, że wcześniej mniej jadła i piła, miała wysoki poziom mocznika i kreatyniny, ale dało się to naprawić kroplówkami. Nadal je podajemy razem z renalvetem. Kicia je, jest towarzyska i widać, że nic jej nie dolega.
Mamy też trzeciego kota, który przypomina sobie o nas zimą Kiedyś był dziki i uciekał na sam nasz widok. Teraz się klei, wywraca się kołami do góry i uznaje, że u nas mieszka. Nie pozwalamy na bliskie kontakty naszych kotów i Czarnego, bo boimy się chorób, ale pozwalamy gościowi nocować na ganku, kiedy chce. Gość lubi jeść wszystko, co mu się da, od mięsa z wywaru, którego ani Mattis, ani Venga nie lubią, po rasową karmę
Pozdrawiamy serdecznie."

"Widząc straszny wpis na stronie Fundacji o kolejnym kocie, którego spotkał straszny los, chciałabym przekazać garść dobrych wieści o Vendze i Mattisie. Dzięki temu, że wolontariusze wzięli ich z działek i dali im szansę na dom, oboje żyją i mają się dobrze.
Mattis kwitnie. Po usunięciu zębów naprawdę wystąpiło w niego nowe życie. Ma mnóstwo energii, biega po domu, bawi się wszystkim, co mu wypadnie w łapki. Najlepszy duet do zabawy to nasza córka, która ma ochotę pobiegać oraz Mattis, którego rozsadza energia. Wystarczy dać Natalii wstążeczkę i oboje mają zajecie na 20 minut.
Kot dostaje dwa razy dziennie 9 jednostek insuliny dla ludzi (znajomi dzielą się z nami swoimi zapasami).
Venga niestety też miała problem z ząbkami. Był czas kiedy stała się osowiała i nic nie chciała jeść. Daliśmy jej parę dni i poszliśmy do weta. Miała zapalenie dziąseł. Lekarstwa pomogły na chwilę i kłopoty wróciły. Usunięto jej część zębów trzonowych. Przez to, że wcześniej mniej jadła i piła, miała wysoki poziom mocznika i kreatyniny, ale dało się to naprawić kroplówkami. Nadal je podajemy razem z renalvetem. Kicia je, jest towarzyska i widać, że nic jej nie dolega.
Mamy też trzeciego kota, który przypomina sobie o nas zimą Kiedyś był dziki i uciekał na sam nasz widok. Teraz się klei, wywraca się kołami do góry i uznaje, że u nas mieszka. Nie pozwalamy na bliskie kontakty naszych kotów i Czarnego, bo boimy się chorób, ale pozwalamy gościowi nocować na ganku, kiedy chce. Gość lubi jeść wszystko, co mu się da, od mięsa z wywaru, którego ani Mattis, ani Venga nie lubią, po rasową karmę
Pozdrawiamy serdecznie."
"(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
Niestety nie mamy dobrych wieści o Vendze 
"Z bólem serca informuję, że wczoraj pożegnaliśmy kotkę Vengę, adoptowaną z Fundacji w sierpniu zeszłego roku.
Venga miała zdiagnozowaną niewydolność nerek i wkrótce po adopcji zaczęliśmy ją leczyć - odpowiednia karma, najpierw lek Renalvet, później Semintra i kroplówki z chlorku sodu. Było raz lepiej, raz gorzej. Trzeba było też usunąć część zębów, bo był stan zapalny. Regularnie wykonywaliśmy badania na mocznik i kreatyninę.
Niestety kotki nie udało się uratować. "

"Z bólem serca informuję, że wczoraj pożegnaliśmy kotkę Vengę, adoptowaną z Fundacji w sierpniu zeszłego roku.
Venga miała zdiagnozowaną niewydolność nerek i wkrótce po adopcji zaczęliśmy ją leczyć - odpowiednia karma, najpierw lek Renalvet, później Semintra i kroplówki z chlorku sodu. Było raz lepiej, raz gorzej. Trzeba było też usunąć część zębów, bo był stan zapalny. Regularnie wykonywaliśmy badania na mocznik i kreatyninę.
Niestety kotki nie udało się uratować. "