łeeeeeeeeeeedrevni.kocur pisze:domek się szykuje!
(mówiłam, że długo na adopcjach nie powisi)
Lola - taka malusia...
Moderatorzy: crestwood, Migotka
- drevni.kocur
- Posty: 2268
- Rejestracja: 11 kwie 2006, 9:40
- Lokalizacja: Poznań
- drevni.kocur
- Posty: 2268
- Rejestracja: 11 kwie 2006, 9:40
- Lokalizacja: Poznań
- drevni.kocur
- Posty: 2268
- Rejestracja: 11 kwie 2006, 9:40
- Lokalizacja: Poznań
- drevni.kocur
- Posty: 2268
- Rejestracja: 11 kwie 2006, 9:40
- Lokalizacja: Poznań
dostałam właśnie telefon ze sprawozdaniem z Loli nowego domku 
ogólnie kicia ma się dobrze, jej nową towarzyszką jest Rita - 5 -letnia suczka rasy Golden Retriever
na razie kontakt między dziewczynkami tylko na odległość ze względu na mini rozmiar Loli, natomiast Rita jest bardzo zainteresowana
nie było syków ani jeżenia się, dlatego myślę, że powinny się w przyszłości dogadać
czekamy teraz na zdjęcia i nowe rewelacje ze stosunków kocio-psich
ogólnie kicia ma się dobrze, jej nową towarzyszką jest Rita - 5 -letnia suczka rasy Golden Retriever
na razie kontakt między dziewczynkami tylko na odległość ze względu na mini rozmiar Loli, natomiast Rita jest bardzo zainteresowana
nie było syków ani jeżenia się, dlatego myślę, że powinny się w przyszłości dogadać
czekamy teraz na zdjęcia i nowe rewelacje ze stosunków kocio-psich
-
Minek
Witam serdecznie. Oto trochę wieści z nowego domku Loli.
Kotka jest z nami od tygodnia a właściwie soboty wieczorem.
Przy wielkiej ostrożności zapoznaliśmy Lolę z Ritą, która szczerze mówiąc była bardzo podniecona pojawieniem się czegos tak małego i z nowym zapachem.
Ku naszemu miłemu zaskoczeniu, nie było żadnych pisków ani ze strony Loli ani Rity podczas pierwszej nocy. Lola zamieszkała na razie w tzw. pokoju komputerowym, Rita tradycyjnie na dole domu.
Niedziela była chyba bardziej "męcząca" dla Rity, ktora miala ciągle trudności z opanowaniem swego entuzjamu w stosunku do Loli. Ale każdy kolejny dzień ukazywał, że bedzie to chyba wielka przyjazń, narazie różnowymiarowa...
Lola otrzymała "pakiet startowy" (profesjonalna karmę, kuwete, piasek i inne gadżety potrzebnych do prawidłowego psocenia).
Każdy dzień to oswajanie Loli z nowym domkiem, domownikami, sprzętami i oczywiście Ritą. Kontakt coraz bliższy spokojniejszy, zabawny.
Lola je regularnie, coraz wiecej bo i sama coraz większa jest
Z Rita zaczynają sie "witać" noskami pod nasza kontrolą, Rita ciągle ja podlizuje, a dzisiaj Lola została puszczona swobodnie przy minimalnej kontroli Rity. Kontakt jest super, żeby nie zapeszyć. Rita nie może nadążyć za małą.
To pierwsza część opowieści o tej wielkiej i małej Przyjaźni.
Oto parę fotek z tego tygodnia. Kolejność powinna być odwrotna.
Pozdrawiam
Marcin i Lidka z Górczyna.
PS. Pytanie do Pani Niny:
Jakim środkiem była odpchlona Lola?
Kotka jest z nami od tygodnia a właściwie soboty wieczorem.
Przy wielkiej ostrożności zapoznaliśmy Lolę z Ritą, która szczerze mówiąc była bardzo podniecona pojawieniem się czegos tak małego i z nowym zapachem.
Ku naszemu miłemu zaskoczeniu, nie było żadnych pisków ani ze strony Loli ani Rity podczas pierwszej nocy. Lola zamieszkała na razie w tzw. pokoju komputerowym, Rita tradycyjnie na dole domu.
Niedziela była chyba bardziej "męcząca" dla Rity, ktora miala ciągle trudności z opanowaniem swego entuzjamu w stosunku do Loli. Ale każdy kolejny dzień ukazywał, że bedzie to chyba wielka przyjazń, narazie różnowymiarowa...
Lola otrzymała "pakiet startowy" (profesjonalna karmę, kuwete, piasek i inne gadżety potrzebnych do prawidłowego psocenia).
Każdy dzień to oswajanie Loli z nowym domkiem, domownikami, sprzętami i oczywiście Ritą. Kontakt coraz bliższy spokojniejszy, zabawny.
Lola je regularnie, coraz wiecej bo i sama coraz większa jest
Z Rita zaczynają sie "witać" noskami pod nasza kontrolą, Rita ciągle ja podlizuje, a dzisiaj Lola została puszczona swobodnie przy minimalnej kontroli Rity. Kontakt jest super, żeby nie zapeszyć. Rita nie może nadążyć za małą.
To pierwsza część opowieści o tej wielkiej i małej Przyjaźni.
Oto parę fotek z tego tygodnia. Kolejność powinna być odwrotna.
Pozdrawiam
Marcin i Lidka z Górczyna.
PS. Pytanie do Pani Niny:
Jakim środkiem była odpchlona Lola?

