Ale się koleżanka rozbrykała
I jaka jest śliczna i puchata.Ten przystojniak - to "mały" Piotruś? Też miodzio
MEKI
Moderatorzy: crestwood, Migotka
Cotleone pisze:A jeżeli czerwonej kropki nie da się złapać?
Ale się koleżanka rozbrykała
Ten przystojniak - to "mały" Piotruś? Też miodzio
Mekusia jest przepiękna
Dobrze reaguje na psychotropy bo kompletnie Jej nie otumaniają a stała się na nich bardzo odważna.
Jedyny minus to niestety ciągle spory apetyt
Do zobaczenia Aniele
Może ten apetyt, to ze względu na pogodę? Warstwa izolacyjna z tłuszczyku może się przydać na mrozy (a przynajmniej z tego założenia wychodzą Hefalump i Vito, bo jedzą "na wyścigi" )
Bardzo się cieszę, że Meki dobrze zareagowała na leki. Miło popatrzeć, jak radośnie bryka za laserkiem
(a przynajmniej z tego założenia wychodzą Hefalump i Vito, bo jedzą "na wyścigi" )Bardzo się cieszę, że Meki dobrze zareagowała na leki. Miło popatrzeć, jak radośnie bryka za laserkiem
Mruczenie jest bardzo ważne. Mruczenie wygrywa za każdym razem. (T. Pratchett)
nie mogłam się oprzeć, tak słodko spała, że władowałam się do łóżka niby cicho i leciutko ( ale tylko mi się wydawało, że cicho i leciutko )
pozostałe zdjęcia z dzisiejszego dnia wrzuciłam do albumu -> http://jandj.home.pl/autoinstalator/gal ... ki?page=10
)pozostałe zdjęcia z dzisiejszego dnia wrzuciłam do albumu -> http://jandj.home.pl/autoinstalator/gal ... ki?page=10
Do zobaczenia Aniele
czekałam na to hmmmm półtora roku??
z Helenką na rękach podeszłam do łożka, na którym leżała Mekusia
oczywiście nie patrząc na Kulkę miziałam się z Helenką
Kuleczka cały czas sie nam bacznie przyglądała
przełozyłam Helke obok Meki, sama też sie przesunęłam, dotknęłam Mekusię a Ona nie uciekła
wstała, położyła się zaraz i się zaczęło
pieszczotom naszym nie było końca, Helenka też się przyłączyła wylizując mekusiową główkę
oczywiście zycie z Mekusią to ciągły dzień świstaka ale co tam! niech świstaczy
z Helenką na rękach podeszłam do łożka, na którym leżała Mekusia
oczywiście nie patrząc na Kulkę miziałam się z Helenką
Kuleczka cały czas sie nam bacznie przyglądała
przełozyłam Helke obok Meki, sama też sie przesunęłam, dotknęłam Mekusię a Ona nie uciekła
wstała, położyła się zaraz i się zaczęło
pieszczotom naszym nie było końca, Helenka też się przyłączyła wylizując mekusiową główkę
oczywiście zycie z Mekusią to ciągły dzień świstaka ale co tam! niech świstaczy
Do zobaczenia Aniele
dwuukrootnieee
