Dzieciaki spod Opery

Nasi podopieczni szczęśliwie wyadoptowani :)

Moderatorzy: crestwood, Migotka

ODPOWIEDZ
filo
Posty: 3722
Rejestracja: 23 wrz 2010, 16:43
Lokalizacja: Poznań

Post autor: filo »

Polecam chwyt za kark. I w zależności od kota, albo kocyk na oczy, albo precz z kocykami, bo one tylko wzmagają panikę. I generalnie małe kotki uczymy obcinania pazurków w ramach zabawy. Nawet obcinając tylko po jednym na raz.

U nas nic się nie dzieje. Sen zimowy dominuje.
Do innych kotów wpadają odwiedzający, a dwa kocury nadal czekają na swój dzień, kiedy i tak pewnie nie będą chcieli się pokazać. Tak długo siedzą, że już się przyzwyczaili...
tess
Posty: 371
Rejestracja: 02 maja 2015, 0:38
Lokalizacja: Września
Kontakt:

Post autor: tess »

Pyzia była trzymana za kark. W ogóle była trzymana tak, że wydawało się, że składa się z pojedynczej łapki wyrastającej gdzieś spomiędzy potężnych łap właściciela. I była przyuczana od dziecka. Ale nie polubiła :P Zasadniczo to, czym jest w stanie ruszyć, to się będzie szarpało, nawet jeśli będzie to pół centymetra łapki. A tym pół centymetrem szarpnie tak, że w końcu się lekko skaleczy... A jak się skaleczy, to lepiej ewakuować osiedle :P Przez resztę czasu to anioł, nie kot :aniolek:
Kocia mama Jaime'ego, Brienne i Odyna, wirtualna Astor (szczęśliwie wyadoptowanej) i Cody'ego :)
filo
Posty: 3722
Rejestracja: 23 wrz 2010, 16:43
Lokalizacja: Poznań

Post autor: filo »

Norek mówi dobranoc!

Obrazek
einfach
Posty: 2487
Rejestracja: 04 wrz 2013, 12:24
Lokalizacja: Poznań

Post autor: einfach »

dobranoc, Norku :serce:
tess
Posty: 371
Rejestracja: 02 maja 2015, 0:38
Lokalizacja: Września
Kontakt:

Post autor: tess »

Jakie słodkie zmęczone dzieciaki :aniolek:
Kocia mama Jaime'ego, Brienne i Odyna, wirtualna Astor (szczęśliwie wyadoptowanej) i Cody'ego :)
filo
Posty: 3722
Rejestracja: 23 wrz 2010, 16:43
Lokalizacja: Poznań

Post autor: filo »

Chłopaki są znowu najmłodsi w domu. Uczcili to wieczorem dzikimi gonitwami po całym mieszkaniu :lol:
Oni już tak długo u mnie mieszkają, że chyba nawet im do łepka nie przychodzi myśl, że też gdzieś czeka na nich ich dom, który może sam nawet o tym jeszcze nie wie. A to takie fajne koty. Tylko nie przepadają za siedzeniem na kolanach....
filo
Posty: 3722
Rejestracja: 23 wrz 2010, 16:43
Lokalizacja: Poznań

Post autor: filo »

Miałam dzisiaj na kolanach i Norka i Basika. I obu miziałam :banan:
Są dowody i świadkowie.
Awatar użytkownika
brynia
Posty: 13092
Rejestracja: 28 lip 2007, 10:24
Lokalizacja: Ziemia

Post autor: brynia »

Dawaj dowody! :cool:
filo
Posty: 3722
Rejestracja: 23 wrz 2010, 16:43
Lokalizacja: Poznań

Post autor: filo »

Cynamon musi obrobić foty.
Dziękujemy też pięknie cioci Cynamon na manicure i pedicure kocurów.
Awatar użytkownika
Cynamon
Posty: 3402
Rejestracja: 16 maja 2013, 19:09
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Cynamon »

filo, ciocia poleca się na przyszłość ::
Jeszcze dziś wyślę zdjęcia, jakość może nie powala, ale dowody są :)

P.S. Po waszym wyjściu Cześnik i Kasztelanka syczały na siebie przez dobre 15 minut, dopiero kurczak ich zbliżył :lol:
filo
Posty: 3722
Rejestracja: 23 wrz 2010, 16:43
Lokalizacja: Poznań

Post autor: filo »

Oto dowody:

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
einfach
Posty: 2487
Rejestracja: 04 wrz 2013, 12:24
Lokalizacja: Poznań

Post autor: einfach »

o jak się koteczkom nie podobało :lol: :lol:
filo
Posty: 3722
Rejestracja: 23 wrz 2010, 16:43
Lokalizacja: Poznań

Post autor: filo »

Basik nie ma dla mnie litości. On może bez końca latać za laserkiem. Nawet jeśli już dyszy i zionie z przegrzania. Laserek nie ma prawa zniknąć. Bo jak znika, to Basik siada i patrzy mi się prosto w oczy tymi swoimi wielkimi oczyskami, jakby mówił, że jeszcze, jeszcze i jeszcze. Nic nie jest tak fajne, jak laserek.
Norek laserek za to ma w głębokim poważaniu. No może raz się przebiec, ale tylko dwa kroki, no może jeszcze machnąć łapą, ale latanie za tą kropką, to raczej dla niego strata czasu.
filo
Posty: 3722
Rejestracja: 23 wrz 2010, 16:43
Lokalizacja: Poznań

Post autor: filo »

Dawno nie widziałam tak zgodnego braterskiego zabunkrowania się w czarnej dziurze, jak dzisiaj. Co było przyczyną? Wielogodzinne kucie betonu trzy piętra pod nami. Miałam ochotę dołączyć do nich, bo naprawdę nerwy nie wytrzymywały tego dźwięku.
filo
Posty: 3722
Rejestracja: 23 wrz 2010, 16:43
Lokalizacja: Poznań

Post autor: filo »

A Norek spał dzisiaj razem ze mną na tej samej poduszce! I nawet zostawił mi trochę miejsca! On jest naprawdę kochany :aniolek:
ODPOWIEDZ