
MEKI
Moderatorzy: crestwood, Migotka
Nasza Kuleczka była wczoraj na akupunkturze.
Będziemy się nakłuwać co dwa dni.
Przeszła przegląd
serduszko pracuje bardzo dobrze.
Nerki jak wiemy uszkodzone ale tragedii nie ma.
Działamy.
W poniedziałek kolejna sesja, potem kolejna, i kolejna i kolejna.....
Wczoraj po powrocie była pełna energii i pozytywnych zachowań.
Nawet przyszła się zaprezentowac zupełnie obcym gościom.
Szoku mojego nie było końca.
Będziemy się nakłuwać co dwa dni.
Przeszła przegląd

Nerki jak wiemy uszkodzone ale tragedii nie ma.
Działamy.
W poniedziałek kolejna sesja, potem kolejna, i kolejna i kolejna.....
Wczoraj po powrocie była pełna energii i pozytywnych zachowań.
Nawet przyszła się zaprezentowac zupełnie obcym gościom.
Szoku mojego nie było końca.

Ostatnio zmieniony 14 lut 2016, 13:14 przez Asia_B, łącznie zmieniany 1 raz.
Do zobaczenia Aniele
Kuleczka jest dla mnie wielką zagadką.
Z jednej strony koteczka kompletnie unikająca człowieka czyli mnie.
A z drugiej strony wspaniale bawiąca się, jedząca z ręki, odpoczywająca prawie prawie przy moich nogach na mięciutkim dywanie.
Kilka dni temu wpadli do nas znajomi, kociarze
Beatka wyciągnęła ręki do Mekusi, Mała podeszła i dała się dotknąć.
Potwierdza się moja teoria, że problem tkwi we mnie.
Cierpię z tym przeokropnie
bo kocham tego Bąbla miłością wielką.
Z jednej strony koteczka kompletnie unikająca człowieka czyli mnie.
A z drugiej strony wspaniale bawiąca się, jedząca z ręki, odpoczywająca prawie prawie przy moich nogach na mięciutkim dywanie.
Kilka dni temu wpadli do nas znajomi, kociarze

Beatka wyciągnęła ręki do Mekusi, Mała podeszła i dała się dotknąć.
Potwierdza się moja teoria, że problem tkwi we mnie.
Cierpię z tym przeokropnie

Do zobaczenia Aniele
Zaprosiliśmy do nas młodego Dorianka aby minn rozruszał nam Mekusię.
Niestety nasza Lady nie jest skora do zabaw z dzieciakami.
Częściej Młodemu pacnie przez łapy, choć na szczęście On sobie z tego nic nie robi.
Coraz częściej natomiast udaje mi się moją Kruszynke wziąć na ręce, Ona tak wspaniale się wtula.
Oczywiście abym nie była zbyt szczęśliwa, tulenie nie może trwać długo
Jutro będziemy robic kolejne badania.
Trzymajcie kciuki!
Niestety nasza Lady nie jest skora do zabaw z dzieciakami.
Częściej Młodemu pacnie przez łapy, choć na szczęście On sobie z tego nic nie robi.
Coraz częściej natomiast udaje mi się moją Kruszynke wziąć na ręce, Ona tak wspaniale się wtula.
Oczywiście abym nie była zbyt szczęśliwa, tulenie nie może trwać długo

Jutro będziemy robic kolejne badania.
Trzymajcie kciuki!
Do zobaczenia Aniele
Zawsze zastanawiam się co jeszcze wyjdzie przy okazji kolejnych badań 
Neki uszkodzone, zapalenie pęcherza - to wiemy ale nadczynność tarczycy??
Jeszcze czekamy na jeden wynik i od przyszłego tygodnia wchodzimy z nowym ustawienie leczenia.
Biedna Mekusia.
Tyle przeszła i ciągle coś Ją złego, nowego spotyka z czym musimy się zmagać ....

Neki uszkodzone, zapalenie pęcherza - to wiemy ale nadczynność tarczycy??
Jeszcze czekamy na jeden wynik i od przyszłego tygodnia wchodzimy z nowym ustawienie leczenia.
Biedna Mekusia.
Tyle przeszła i ciągle coś Ją złego, nowego spotyka z czym musimy się zmagać ....

Do zobaczenia Aniele