
Dzieciaki spod Opery
Moderatorzy: crestwood, Migotka
Odwiedziliśmy dzisiaj Ciocię Cynamon w celach skrócenia Norkowych i Basikowych pazurków. Co prawda kocurzaści usilnie próbowali myślami sprawić, żeby Ciocia Cynamon przestała istnieć, ale jak już musieli, to podali łapki bez silnego namawiania ich do tego.
Po powrocie Basik wyskoczył z transportera takim susem, że kangur by się go nie powstydził. Za to Norek wyszedł spokojnie, obszedł mieszkanie, żeby sprawdzić, czy na pewno dotarł tam, gdzie chciał, a następnie odtańczył taniec radości.
Po powrocie Basik wyskoczył z transportera takim susem, że kangur by się go nie powstydził. Za to Norek wyszedł spokojnie, obszedł mieszkanie, żeby sprawdzić, czy na pewno dotarł tam, gdzie chciał, a następnie odtańczył taniec radości.
Co Norek lubi najbardziej? Norek najbardziej lubi kraść gumki. Takie zwykłe gumki recepturki. Przychodzi człowiek z rynku z pęczkiem pietruszki spiętym gumką, zdejmuje gumkę, odwraca się, żeby pietruszkę umyć, wraca do stołu te pół metra w jedną stronę, a tam już gumki nie ma. Gumka zniknęła. Gumka w niewiadomy sposób pojawiła się w zębach Norka w przeciwległym końcu mieszkania. Nóżki jej urosły, tej gumce! Dlatego wszystkie gumki są teraz obiektami ścisłego zarachowania i przechowywane są wyłącznie w sejfie. Żadna nie ma prawa zniknąć ani na ćwierć sekundy z oczu. Zakwalifikowane zostały do kategorii: trucizny. 

W mojej okolicy ostatnio popularne są rozmaite sposoby odstraszania gołębi z okien i balkonów. Czasami to zwykłe reklamówki przywiązane do barierki balkonu, a czasami wręcz artystyczne konstrukcje z rozmaitych siatek, folii, papieru. Ja mam inną propozycję, która u mnie sprawdza się od dawna. Proponuję Norka z Basikiem, albo choć jednego z nich, jeśli sytuacja nie jest krytyczna. Co ptak zbliża się do parapetu, to jeszcze szybciej do tego parapetu, choć z drugiej strony szyby, zbliża się kot z wyraźnym nastawieniem: "ja tu poluję". Nie ma ptaka, który by wytrzymał psychicznie ten widok z bliska 

o to to, trzeba zaproponować sąsiadom kota na tydzieńfilo pisze:W mojej okolicy ostatnio popularne są rozmaite sposoby odstraszania gołębi z okien i balkonów. Czasami to zwykłe reklamówki przywiązane do barierki balkonu, a czasami wręcz artystyczne konstrukcje z rozmaitych siatek, folii, papieru. Ja mam inną propozycję, która u mnie sprawdza się od dawna. Proponuję Norka z Basikiem, albo choć jednego z nich, jeśli sytuacja nie jest krytyczna. Co ptak zbliża się do parapetu, to jeszcze szybciej do tego parapetu, choć z drugiej strony szyby, zbliża się kot z wyraźnym nastawieniem: "ja tu poluję". Nie ma ptaka, który by wytrzymał psychicznie ten widok z bliska

a swoją drogą u nas jak jeszcze siatki nie było to się gołąb jeden przyzwyczaił, że koty mu przez szybę nic nie zrobią, więc Nut i Fiona nosami i łapami po szybie jeździły a gołąb nic
