Tosia

Nasi podopieczni, którzy odeszli...

Moderatorzy: crestwood, Migotka

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Nadira
Posty: 3974
Rejestracja: 05 paź 2013, 12:16
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Nadira »

Tosiaczek to jest takie słodkie, kochane stworzonko, które zawzięcie domaga się miziania zaraz po tym, jak człowiek wejdzie do domu. Ponieważ nadal trwają animozje pomiędzy nią a Piglą - Tosiek pod naszą nieobecność rezyduje w sypialni. Jak tylko się przyjdzie do domu, trzeba do tej sypialni bardzo szybko zajrzeć, bo inaczej kota zapuszcza donośną syrenę i zawodzi tak długo, aż drzwi się otworzą. Wtedy barankom, krewetkom i miziankom nie ma końca :love: Kot-cudo!
Awatar użytkownika
Nadira
Posty: 3974
Rejestracja: 05 paź 2013, 12:16
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Nadira »

Mamy takie momenty, że Tosiowa integracja ze stadem przebiega bardzo poprawnie. Na przykład, przy jedzeniu.
Kolekcja krówek (od lewej - Silana, Malina, Tosia i Pigla):
Obrazek

Wspólne spanie (u góry Malina i Tosia, na dole Silanka):
Obrazek

I taka próba integracyjna z Piglą:
Obrazek

A teraz słodki nosek w trzech odsłonach:
Obrazek

Obrazek

Obrazek

I jeszcze: "taki domek już mam, a stały...?"
Obrazek
Awatar użytkownika
misiosoft
Posty: 4721
Rejestracja: 24 lut 2013, 13:11
Lokalizacja: Poznań

Post autor: misiosoft »

sama słodycz :)
Awatar użytkownika
Nadira
Posty: 3974
Rejestracja: 05 paź 2013, 12:16
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Nadira »

Tosia robi postępy :)
Po ostatnich spięciach między nią a Piglą, które zredukowały Tosine terytorium do sypialni i terenów pod sofą w czytelni, nastąpił przełom i Tosia zaanektowała salon. Myślę, że po trochu przyczyniły się do tego moje dwa dni pracy z domu, kiedy siedziałam w salonie właśnie, a wszystkie koty przychodziły mi towarzyszyć. Tosia - ten wierny kot mruczący - postanowiła dołączyć i... zakochała się w kartonie.
Nie żartuję, ostatnio nawet zabroniła wstępu Panu Kotu, który zwykle anektuje wszystkie kartony w czasie kilku minut :)

Poza tym nie ma bardziej uroczego zaskoczenia, niż ostrożna łapka, która paca w ludzki łokieć z takim nieśmiałym zapytaniem "a pogłaskasz Tosieńkę, która do ciebie specjalnie przyszła?" Tosia takie pacanie urządzała mi mniej więcej do godzinę-dwie, kiedy wskakiwała na sofę za moim fotelem (na sofie spała Silanka, ale te dwie akurat dogadują się ładnie i nawet w te dwa dni zgodnie ze sobą spały).

Cukier, miód i wgl.
Tylko wyniki krwi na razie nie chcą się poprawić (ale i się nie pogarszają! jest plus!) Mamy nadzieję, że kiedy Tosia i Pigla trochę się bardziej polubią, poprawią się także wyniki. Trzymajcie kciuki!
BEATA olag
Posty: 4939
Rejestracja: 17 sie 2014, 11:12
Lokalizacja: Piątkowo / Poznań

Post autor: BEATA olag »

trzymamy!!!
fajny krówkowo-mleczny świat na fotkach :love:
Awatar użytkownika
Nadira
Posty: 3974
Rejestracja: 05 paź 2013, 12:16
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Nadira »

BEATA olag pisze:trzymamy!!!
fajny krówkowo-mleczny świat na fotkach :love:
Już mi parę osób mówiło, że dobieram koty pod kolor :twisted:
Awatar użytkownika
Nadira
Posty: 3974
Rejestracja: 05 paź 2013, 12:16
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Nadira »

Tosia dzielnie paraduje po całym mieszkaniu i zajmuje coraz odważniejsze miejscówki. Tu na przykład - leniwy poranek weekendowy w krówkowym towarzystwie:
Obrazek

Zauważyliście, że na dolnej części kanapy śpi Pigla? Nie żeby nagle zapałały do siebie miłością, ale nieco lepiej się tolerują :) Jak widać, potrafią nawet spędzać czas całkiem blisko siebie bez zaczepiania :D

Obrazek
Tosia jest przepiękna, przesłodka i... filigranowa. Dzisiaj nawet padło pytanie "ile ona już ma?" i było wielkie zdziwienie, gdy powiedziałam, że jest dorosła i ma około dwóch lat :D

Taki ze mnie zalotny urwis:
Obrazek

...co powiedziałaś na mój temat?
Obrazek
einfach
Posty: 2487
Rejestracja: 04 wrz 2013, 12:24
Lokalizacja: Poznań

Post autor: einfach »

Tosia jest przekochana :love:
rozczula swoim kompaktowym rozmiarem :: ale też zachowaniem - nic się nie boi, bawi się i zaczepia o swoje :love:
a do tego w ogóle po niej nie widać, że jest kotem nerkowym, nawet sierść ma mięciutką i miłą :)
Bastianka
Posty: 1075
Rejestracja: 31 lip 2016, 23:07
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Bastianka »

:love:
Awatar użytkownika
Nadira
Posty: 3974
Rejestracja: 05 paź 2013, 12:16
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Nadira »

Tosiaczek - miniaturowa kulka miłości. Jeśli za długo nie zwraca się na nią uwagi - będzie gruchać, żeby chociaż wyciągnąć do niej rękę. Pogłaskana, natychmiast wywraca się kołami do góry i podaje do miziania krągły brzuszek. Niech Was jednak nie zwiedzie ten opis - Tosia trzyma linię i wagę, po prostu jest... kuleczką. Nie da się inaczej :D
Kuleczkowatość znika tylko w jednej sytuacji - podczas polowania. Nie ma bardziej zawziętej łowczyni na piórko na wędce! Nikt nie jest tak szybki, tak skoczny i tak precyzyjny w szale zabawy :D
Awatar użytkownika
Nadira
Posty: 3974
Rejestracja: 05 paź 2013, 12:16
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Nadira »

Moja kochana słodka mordka pozuje... w pionie :D

Obrazek

Bardzo lubi przesiadywać na oparciach krzeseł...
Obrazek
(Tak, w tle jest kolekcja planszówek Małża.)

No i ma takie zalotne spojrzenie, jak chce, żeby ją pomiziaczyć :D
Obrazek
Awatar użytkownika
jaggal
Posty: 5513
Rejestracja: 13 cze 2015, 18:08
Lokalizacja: Poznań, Winogrady

Post autor: jaggal »

A jak Tosiaczek zareagował na zniknięcie Pigli?
A kim to jesteś, rzekł dumny lord, że muszę ci się kłaniać?
Jedynie kotem innej maści, takiego jestem zdania!
W płaszczu czerwonym albo złotym, lew zawsze ma pazury
Lecz moje równie ostre są i sięgną twojej skóry.
Awatar użytkownika
Nadira
Posty: 3974
Rejestracja: 05 paź 2013, 12:16
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Nadira »

Na razie ciężko powiedzieć - minął dopiero dzień :) niemniej, przyszła dzisiaj z nami i gośćmi oglądać film na sofie :D
Awatar użytkownika
Morri
Posty: 17426
Rejestracja: 24 maja 2010, 21:29
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Morri »

Jakie przeboskie foty :love:
"(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
Awatar użytkownika
Nadira
Posty: 3974
Rejestracja: 05 paź 2013, 12:16
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Nadira »

Cały czas zwlekamy że szczepieniem Tosi że względu na wyniki badań krwi. Stale podwyższone są - chociaż od trzech miesięcy na jednym poziomie - parametry mocznika i kreatyniny. Tosia z tego względu codziennie dostaje leki - grzecznie do pyszczka i z lekkim foszkiem do karmy (o tym za chwilę). Ostatnie wyniki wykazały też obniżony poziom żelaza, w związku z czym do diety madame został włączony suplement z żelazem... I pilnujemy dalej, głaszczemy, tulimy, dogadzamy, a po Tosi nie widać ani ciut, że coś się dzieje - dlatego takie ważne są regularne badania...

A teraz coś o jedzeniu będzie. Otóż Tosiełek najmilszy to wybredna jest primadonna. Na mokrą karmę kręci nosem co drugi dzień - rano puszeczka Maca? Może być. Wieczorem też? No, ostatecznie. Rano znowu? A FUJ! Sama sobie to jedz!
No to mamy w szafie zapas różnych karm na zmianę i się gimnastykujemy - w poniedziałek Feringa, we wtorek Grau, w środę Animonda (fastfood zje Tosia również, byle nie trzy razy pod rząd), znowu Maca w czwartek... potem może Grau da się przemycić, w sobotę Cosma, niech tylko szanowna madame je te leki w karmie :P
A jako że madame je powolutku i wykwintnie, wyjmując kęs po kęsie z miseczki i wielki robiąc bałagan - co w stadzie sześciu kotów skończyłoby się awanturą i bezczelną kradzieżą - madame musi jeść na blacie pod czujnym okiem człowieka... i siedzi sobie tak, lekko obrażona, bo najpierw dostaje w pysio leki, i ciamka, i łapką wyjmuje kawałeczki na stół, i bałagani, oj, bałagani aż miło ;)

Ale wystarczy że potem spojrzy tymi słodkimi oczętami na człowieka i zagadać, to jej człowiek wszystko wybaczy :D
ODPOWIEDZ